Test smartfona Samsung Galaxy S23 FE - nie taki Exynos straszny, jak go malują! Jest szansa na powtórzenie sukcesu poprzedników

Samsung Galaxy S23 FE - Wygląd, budowa, jakość wykonania

Chyba nie będzie zaskoczeniem, jeśli napiszę, że Samsung Galaxy S23 FE prezentuje się niemal tak samo jak średniobudżetowy model Galaxy A54 5G. Potwierdzają to chociażby wymiary - całość cechuje się gabarytami 158 x 76,5 x 8,2 mm, a więc ze specyfikacji wynika, że wspomniany średniak jest zaledwie o 0,2 mm dłuższy i szerszy. Mimo wszystko na żywo czuć, że mamy do czynienia z nieco droższym urządzeniem, a wszystko dzięki porządnej, aluminiowej ramce (A54 5G także ma szklane plecki). Jeśli chodzi o spasowanie, nie ma się czego przyczepić - to dobrze zbita, twarda konstrukcja. Pomijając już porównania do tańszego modelu od tego producenta, osobiście nie jestem fanem takiego designu w przypadku gdy mówimy o smartfonie z ceną startową 3199 zł. Czarne obramowanie wokół ekranu jest dosyć wyraźne. Nie powiedziałbym nic na ten temat w sytuacji, gdyby było ono symetryczne, ale jednak podbródek jest widoczny... Współczynnik screen-to-body na poziomie ~83,2% w urządzeniu debiutującym pod koniec 2023 roku nie robi więc zbyt dobrego wrażenia.

Urządzenie waży aż 209 g, co przy takiej przekątnej ekranu i pojemności baterii 4500 mAh jest wartością niemałą. Jeśli natomiast chodzi o komfort trzymania smartfona w dłoni, warto wiedzieć, że panel ma tutaj proporcje 19,5:9. Dodajmy do tego czarną przestrzeń po bokach ekranu oraz kanciastą, aluminiową obudowę, a szybko okaże się, że to jeden z najszerszych i - w mojej opinii - jeden z najmniej poręcznych 6,4-calowców na rynku. Pozostając jeszcze przy kwestiach praktycznych, przeszkadzać mogą także dosyć wyraźnie wystające obiektywy aparatu, wokół których łatwo gromadzi się kurz. W zachowaniu czystości urządzenia nie pomagają także błyszczące plecki pokryte powłoką Corning Gorilla Glass 5, które bardzo łatwo zbierają odciski palców, przetarcia czy zabrudzenia.

Przejdźmy teraz do wyposażenia urządzenia. Na dole znajdziemy wyłącznie podwójny mikrofon z gniazdem USB-C i głośnikiem. Po prawej stronie umieszczono przyciski głośności i przycisk zasilania, natomiast na górze ulokowano dodatkowy mikrofon oraz slot na karty SIM (zmieszczą się dwie w formacie nano). Dodatkowy głośnik ulokowano tuż nad ekranem, a zatem mamy tu system stereo. Nic dziwnego więc, że głośniki grają całkiem głośno. Co więcej, jakość dźwięku jest w pełni zadowalająca - słyszalne są basy, nie zaobserwowałem wyraźnych zniekształceń. Lewa strona urządzenia pozostaje niezagospodarowana. Gwoli jasności dodam, że Galaxy S23 FE nie posiada mini-jacka 3,5 mm ani slotu na kartę microSD, choć tu akurat nie powinno być zaskoczeniem dla osób kojarzących ostatnie smartfony Samsunga z tego segmentu.

W zestawie, oprócz smartfona Samsung Galaxy S23 FE, znajdziemy przewód USB-C oraz kluczyk do wysunięcia tacki na kartę SIM

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »