Test smartfona Redmi Note 12 Pro+ 5G – dopakowany średniak, który fotografią chce konkurować nawet z flagowcami
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test smartfona Redmi Note 12 Pro+ 5G
- 2 - Redmi Note 12 Pro+ 5G – Wygląd, budowa, jakość wykonania
- 3 - Redmi Note 12 Pro+ 5G – Ekran
- 4 - Redmi Note 12 Pro+ 5G – Wydajność
- 5 - Redmi Note 12 Pro+ 5G – Kultura pracy
- 6 - Redmi Note 12 Pro+ 5G – Akumulator
- 7 - Redmi Note 12 Pro+ 5G – Fotografia
- 8 - Redmi Note 12 Pro+ 5G – Wideo
- 9 - Redmi Note 12 Pro+ 5G – Podsumowanie
Redmi Note 12 Pro+ 5G – Wygląd, budowa, jakość wykonania
Jeśli chodzi o wygląd, to Redmi Note 12 Pro+ 5G przeszedł spore zmiany względem swojego poprzednika. Mowa oczywiście głównie o pleckach, bo na froncie nie ma w tej kwestii dużego pola do popisu. Rewers, choć wciąż szklany, to jest obecnie błyszczący. Rearanżację przeszła także wysepka fotograficzna, ale zacznijmy od podstaw... Redmi Note 12 Pro+ 5G mierzy 163 x 76 x 8 mm przy realnej wadze 215 g. Wszystko to sprawia, że mamy do czynienia z urządzeniem raczej sporym, a już na pewno szerokawym (seria o nazwie Note zobowiązuje). Także wagowo nie jest lekko — pod tym względem mamy tu namiastkę flagowych Samsungów z dopiskiem Ultra. Mimo to urządzenie dobrze leży w ręku, nie jest jakoś specjalnie śliskie, a kraniec uraczony wysepką foto nie sprawia, że całość przechyla się, chcąc wypaść z dłoni. Na komfortowy chwyt wpływają zresztą także niemal w pełni płaskie ramki (nie licząc lekko zaoblonych krawędzi plecków). Front nie przeszedł zaś chyba żadnych zmian, nawet pod kątem wielkości ekranu. Znajdziemy tu wszak przyzwoicie cienkie ramki oraz notch umieszczony pośrodku górnej części 6,67-calowego wyświetlacza. Ten, gwoli ścisłości, identycznie jak rewers, uraczono chemicznie hartowanym szkłem Gorilla Glass 5.
Kontynuując temat plecków, na pewno warto dodać, że te nie mają tendencji do palcowania się i nie jest to nawet kwestia białej wersji kolorystycznej, gdzie odciski siłą rzeczy zawsze mniej widać. Nie. Rewers po prostu nieszczególnie łapie zabrudzenia. Nie ma też najmniejszego problemu z uginaniem się czy z ostrymi krawędziami. Bardzo ładnie — moim zdaniem — z błyszczącą bielą plecków komponują się też srebrne ringi otaczające oczka aparatów. Te umieszczono na metalicznej płytce, przez co obiektywy wydają się mniej odstawać. Obiektywowi głównemu oraz ultraszerokokątnemu (to te otoczone ringami) towarzyszy jeszcze trzeci obiektyw — obiektyw makro. Tuż nad nim połyskuje jeszcze napis 200MP, a pod nim — podwójna dioda doświetlająca, która w smartfonach od jakiegoś czasu służy bardziej jako latarka niż fotograficzny flash. Sama wyspa wraz z aparatami nie odstaje od plecków jakoś patologicznie, wszystko jest w granicach rozsądku, jednak praca na płasko (np. na blacie biurka) skutkuje lekkim (ale jednak) bujaniem się całego urządzenia.
Ramki urządzenia wykonano z tworzywa dobrze imitującego aluminium i są one płaskie. Jedynie "naciągnięte" na ramki szkło 2,5D plecków sprawia wrażenie pewnej obłości urządzenia. Na górnej krawędzi mamy złącze słuchawkowe 3,5 mm jack, ujście jednego z mikrofonów, oczko podczerwieni oraz maskownicę pierwszego z głośników stereo. Lewa krawędź pozostała niezabudowana, gdyż to na prawej ulokowano przyciski zarządzające głośnością oraz przycisk odblokowywania, w którym zatopiono skaner linii papilarnych. W tym miejscu warto dodać, że działa on bardzo sprawnie, w zasadzie każdorazowo bezbłędnie, choć nie ma tu co liczyć na flagowe prędkości — palec musi ten ułamek sekundy na przycisku poleżeć. Miło mi też poinformować, że jeszcze lepszy poziom pracy oferuje odblokowywanie twarzą — jest bezbłędne, nawet w bardzo ciemnych pomieszczeniach, a przy tym szalenie szybkie (tu mamy już poziom flagowców). Wracając do przycisków — mają one niski, ale bardzo wyraźny skok, a więc taki, jaki lubię najbardziej. Najwięcej "dzieje się" na krawędzi spodniej, gdzie odnajdziemy przede wszystkim złącze ładowania USB-C oraz tackę na dwie karty nanoSIM. Kolejne elementy to ujście drugiego mikrofonu oraz maskownica drugiego głośnika. Jeśli jesteście ciekawi, jak brzmią owe głośniki stereo, to spieszę z wyjaśnieniem, że — jak na tę klasę sprzętu — jest zaskakująco dobrze. Choć w brzmieniu oczywiście przeważają tony wysokie, to smartfon z powodzeniem "stara się" wydobyć także i basy. Co ważne, można mu w tym także pomóc, bawiąc się w ustawieniach Equalizerem.
W zestawie, oprócz smartfona, znajdziemy przewód USB-C (6A) do ładowania i transferu plików oraz kluczyk do wysunięcia tacki na kartę SIM. Jest też zasilacz sieciowy GaN o mocy 120 W
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test smartfona Redmi Note 12 Pro+ 5G
- 2 - Redmi Note 12 Pro+ 5G – Wygląd, budowa, jakość wykonania
- 3 - Redmi Note 12 Pro+ 5G – Ekran
- 4 - Redmi Note 12 Pro+ 5G – Wydajność
- 5 - Redmi Note 12 Pro+ 5G – Kultura pracy
- 6 - Redmi Note 12 Pro+ 5G – Akumulator
- 7 - Redmi Note 12 Pro+ 5G – Fotografia
- 8 - Redmi Note 12 Pro+ 5G – Wideo
- 9 - Redmi Note 12 Pro+ 5G – Podsumowanie
Powiązane publikacje

Test smartfona CMF Phone 2 Pro - znakomity wybór dla oszczędnych. Nie ma lepszego od CMF Phone'a drugiego!
33
Test smartfona Samsung Galaxy A36 5G - to miał być kompletny model dla Kowalskiego, jednak sprzeczności tu nie brakuje...
33
Test smartfona Google Pixel 9a - dobre aparaty, mocna bateria i... kontrowersyjny design. Takiego Pixela jeszcze nie było
102
Test smartfona Samsung Galaxy A56 5G - jeszcze lepszy niż poprzednik. Wydajny Exynos 1580 i pewność wielu lat aktualizacji
56