Test smartfona POCO M3 - Moc głośników stereo, niecodzienny design i czas pracy na akumulatorze 6000 mAh robią wrażenie
- SPIS TREŚCI -
POCO M3 – Wygląd i pierwsze wrażenia
Ramka, na której opiera się konstrukcja POCO M3 została wykonana z matowego tworzywa sztucznego, które skutecznie broni się przed zabrudzeniami oraz odciskami palców. Co ciekawe, na spodzie oraz na górze smartfona ramka została częściowo „ścięta” na płasko. Nadaje to urządzeniu charakteru. Na górnej części, licząc od lewej, znajdziemy port podczerwieni, jeden z dwóch głośników, złącze słuchawkowe Jack 3,5 mm oraz mikrofon. Na dole umieszczono kolejny mikrofon, port USB-C oraz drugi głośnik. Obecność złącza audio cieszy, ale nie jest to niczym szczególnym. Znacznie ciekawiej przedstawia się głośnik stereo, który w tej cenie nie jest elementem często spotykanym. Mało tego, okazuje się, że gra on całkiem czysto i donośnie. Wielki pozytyw. Lewą krawędź smartfona zajmuje tacka na dwie karty SIM oraz jedną kartę microSD. Mamy więc pełny Dual SIM, a nie hybrydową „protezę”.
Plecki wymagają dłuższego komentarza, gdyż sporo się na nich dzieje. Przede wszystkim wbrew aktualnym trendom nie znajdziemy tutaj gładkiej powierzchni okraszonej gradientem. Zamiast tego producent zdecydował się zastosować matowe tworzywo sztuczne o chropowatej fakturze imitujące skórę. To pozwala na bezproblemowe utrzymywanie czystości. Nie bez znaczenia jest też wpływ na pewny chwyt stosunkowo dużego i ciężkiego urządzenia. Osobną kwestią jest ogromna wyspa na moduł fotograficzny, która wypełnia blisko jedną czwartą plecków urządzenia. Połyskująca, gładka powierzchnia skrywa logo producenta (POCO), ale znajdziemy na niej coś jeszcze, a mianowicie dodatkową wyspę. Tak, wyspę na wyspie. Jest to dość osobliwy sposób na zagospodarowanie przestrzeni, ale nie mogę nazwać go nieatrakcyjnym. Całość jest świetnie spasowana i na dobrą sprawę na polu stylistyki i jakości wykonania mógłbym dać POCO M3 solidną piątkę z plusem.
POCO M3 – Ekran i biometria
POCO M3 może pochwalić się obecnością 6,54-calowego wyświetlacza LCD o rozdzielczości 2340 x 1080 pikseli, czyli FHD+. Ekran pokrywa warstwa chemicznie hartowanego szkła Corning Gorilla Glass 3. generacji, co zapewnia sensowną ochronę przed uszkodzeniami. Proporcje wynoszące 19.5:9 pozwalają na komfortową obsługę urządzenia. Testy kolorymetrem X-Rite i1Display Pro wykazały, że element ten bardzo dobrze radzi sobie z odwzorowaniem palety barw RGB. To cieszy, natomiast nie mogę powiedzieć, aby odzwierciedlało to subiektywne odczucia z użytkowania. Jako użytkownik obserwowałem bowiem bardzo słabe kąty patrzenia, dość stonowane kolory oraz niską jasność maksymalną. Jest to jednak poziom typowy dla tej klasy cenowej. POCO M3 wygrywa z konkurencją odwzorowaniem palety barw RGB oraz stosunkowo wysoką rozdzielczością. Jako że ekran wykonano w technologii LCD, nie znajdziemy tutaj funkcji Always-on-Display, a czerń bardziej przypomina grafitowy kolor.
Ramki okalające wyświetlacz nie są przesadnie duże, choć nie sposób ich nie dostrzec. Szczerze muszę pochwalić czytnik linii papilarnych za dwie rzeczy. Po pierwsze, za dokładność odczytu. Skaner bezbłędnie rozpoznawał mój odcisk i przez okres testowy nie zdarzyła mu się ani jedna wpadka. Nie jest to cechą często spotykaną we flagowcach, a co dopiero w sprzęcie budżetowym. Na plus zasługuje również umiejscowienie skanera w przycisku zasilania na bocznej krawędzi obudowy. Osadzono go nieco niżej, co skutecznie separuje go od obudowy. Jest jednak coś, na co muszę się poskarżyć. Chodzi o czas reakcji czytnika, który od chwili przyłożenia palca do odblokowania trwa ponad sekundę. Nie ma mowy o natychmiastowym działaniu, ale jak to mówią, „nie można mieć wszystkiego”. Możemy także odblokować urządzenie twarzą, czego nie polecam z uwagi na niski poziom bezpieczeństwa lub poprzez sparowane przez Bluetooth dodatkowego urządzenia (np. wybranych opasek fitness).
Wyniki pomiarów wyświetlacza POCO M3:
- Luminancja bieli: 341.6 cd/m²
- Luminancja czerni: 0.2068 cd/m²
- Kontrast: 1651.7:1
- Maksymalne ΔE: 2.96
- Średnie ΔE: 1.17
POCO M3 – Oprogramowanie
POCO M3 pracuje pod kontrolą Androida 10 przykrytego autorską nakładką producenta MIUI 12. Najnowsza odsłona tejże modyfikacji prezentuje się schludnie, elegancko i w żadnym wypadku nie można zarzucić jej braku czytelności. Producent wyposażył soft w szereg konfigurowalnych dodatków odnoszących się do gestów, motywów, skrótów oraz ekranu głównego. Możemy także korzystać z funkcji sprzątacza, która usuwa niepotrzebne pliki zalegające na smartfonie, ale ciekawostkę stanowi opcja czyszczenia głośnika przy pomocy sygnału dźwiękowego. Trudno ocenić mi realną użyteczność narzędzia, gdyż mam do czynienia z całkowicie nowym egzemplarzem. Niemniej, obecność niespotykanego dodatku to rzecz na plus. Po kilku dniach od rozpoczęcia testów, na POCO M3 dotarła aktualizacja, która naprawiła drobne błędy nakładki takie jak zanikające pole z wirtualnymi klawiszami nawigacyjnymi czy spadki wydajności.
POCO M3 – Wydajność
Nad wydajnością testowanego budżetowca czuwa średniopółkowy procesor Qualcomm Snapdragon 662, wspierany grafiką Adreno 610, 128 GB pamięci na dane UFS 2.2 oraz 4 GB pamięci operacyjnej LPDDR4x RAM. To z powodzeniem pozwala na dość komfortową pracę z nakładką oraz aplikacjami. Niekiedy trzeba jednak dłużej poczekać na uruchomienie bardziej wymagających programów oraz gier. Skoro o grach mowa, sprzęt radzi sobie z większością tytułów. PUBG Mobile domyślnie uruchamia się na średnich ustawieniach grafiki i w takiej konfiguracji pracuje prawidłowo. W codziennym użytkowaniu spotkamy oczywiście przycięcia, jednak nie są one uciążliwe. Wyjątkiem był pierwszy dzień użytkowania, w którym sprzęt ewidentnie finalizował sobie znane procesy wpływające na czasowe obniżenie wydajności. W testach syntetycznych POCO M3 wypada niestety blado. Zarówno AnTuTu, Geekbench jak i GFXBench ustawiały go w szeregu z Samsungiem Galaxy A51, Galaxy M21 oraz OPPO Reno3. Po rzeczonym układzie spodziewałem się nieco więcej.
AnTuTu v8.4.3
Ogólna wydajność
sekund (mniej = lepiej)
Snapdragon 730, 6 GB
MediaTek Helio G85, 4 GB
MediaTek G85, 4 GB
Qualcomm Snapdragon 662, 4 GB
MediaTek Helio P65, 4 GB
Geekbench 5.2.0
Jeden rdzeń
punkty (więcej=lepiej)
Snapdragon 730, 6 GB
MediaTek Helio G85, 4 GB
MediaTek G85, 4 GB
Qualcomm Snapdragon 662, 4 GB
MediaTek Helio P65, 4 GB
Geekbench 5.2.0
Wiele rdzeni
punkty (więcej=lepiej)
Snapdragon 730, 6 GB
Qualcomm Snapdragon 662, 4 GB
MediaTek G85, 4 GB
MediaTek Helio G85, 4 GB
MediaTek Helio P65, 4 GB
GFXBench 5.0.0
1080p Manhattan 3.1 Offscreen (OpenGL)
(FPS) więcej = lepiej
Adreno 610
Adreno 618
Adreno 618
Mali-G52 MC2
Adreno 610
POCO M3 – Akumulator
Bateria w POCO M3 to dość ciekawy temat. Zastosowano tutaj bowiem pojemny akumulator 6000 mAh, który bez problemu zapewnia około 2 dni standardowej, a nawet nieco bardziej wymagającej pracy przy łącznym SOT na poziomie 10 godzin. To dobry wynik, który nieco psuje efekt testu odtwarzania wideo w rozdzielczości FHD, w przypadku którego sprzęt „odpuścił walkę” po 900 minutach. Nie jest to wynik zły, jednak trudno nazwać go świetnym. Podobne osiągi zapewniają Redmi Note 9 oraz realme 7. Tak jak wspomniałem, liczy się jednak codzienne użytkowanie, a tutaj jest naprawdę dobrze. Przynajmniej do czasu, aż nie będziemy chcieli naładować urządzenia. Ładowarka o mocy 18 W potrzebuje na to ponad 3 godziny, na co wpływ ma słuszna pojemność zastosowanego ogniwa. Uogólniając kwestię baterii – pamiętajcie, że osiągi akumulatora oceniam przez pryzmat osoby, która korzysta ze smartfona intensywniej, niż przeciętny użytkownik. Oznacza to, że niektórzy mogą osiągnąć dłuższy czas pracy.
Test smartfona Motorola Razr 5G - efektowna klapka i giętki ekran
Wytrzymałość akumulatora Odtwarzanie wideo (1080p, x264) czas w minutach (więcej=lepiej)
7000 mAh, AMOLED
3500 mAh, IPS
6000 mAh, IPS
6000 mAh, LCD
5020 mAh, IPS