Test smartfona OPPO Find X8 Pro - flagowiec, że mucha nie siada! Doskonałe aparaty, mocna bateria i wydajny Dimensity 9400

Test smartfona OPPO Find X8 Pro - System i biometria

OPPO Find X8 Pro pracuje pod kontrolą Androida 15 i nakładki ColorOS, która prezentuje się całkiem minimalistycznie. Można uznać ją za łatwą w obsłudze i intuicyjną. Prawdę mówiąc, ci, którzy w ostatnim czasie mieli okazję poużywać smartfona od realme, poczują się jak w domu, bowiem wszystko wygląda tu bardzo podobnie, żeby nie powiedzieć identycznie. Tak jak np. w realme GT 7 Pro, po pierwszym uruchomieniu natrafić można na wiele zbędnych aplikacji, ale na szczęście da się ich szybko pozbyć. System na ogół działa niezwykle responsywnie, choć niektóre menu czy aplikacje niestety nie wspierają odświeżania 120 Hz, przez co użytkownik może odnieść wrażenie, że ma do czynienia ze spadkami wydajności. Ważną zaletą jest natomiast okres wsparcia. Producent obiecuje w sumie pięć dużych aktualizacji i do sześciu lat wydawania łatek bezpieczeństwa. Co ważne, już w momencie pisania niniejszej recenzji dostępne były grudniowe poprawki bezpieczeństwa.

Oprogramowanie wyróżnia się tzw. Inteligentnym paskiem bocznym, który daje dostęp do wielu przydatnych funkcji i programów. Na pokładzie nie zabrakło też kilku wyjątkowych rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji. Co najważniejsze, w galerii znajdziemy znajdziemy tzw. Edytor AI, za pomocą którego można wyostrzyć zdjęcie, usunąć lub rozmazać dany element, a także pozbyć się odblasków. AI wykorzystywane są również stricte w fotografii, zwłaszcza przy używaniu bardzo dużego przybliżenia. Inne funkcje AI dotyczą notatek, a konkretniej generowania tekstu i jego formatowania, ale niestety nie obsługują one języka polskiego... Co poza tym? Warto jeszcze wspomnieć o AI Studio, które pozwoli na wygenerowania przerobionego zdjęcia (omówiłem już tę funkcję w recenzji realme GT 7 Pro). 

Smartfona można odblokować kilkoma sposobami. Rzecz jasna najpewniejszą i najbardziej zalecaną metodą jest korzystanie z czytnika linii papilarnych, który znajduje się pod ekranem. Jest to czytnik optyczny (trochę szkoda, że nie ultrasoniczny), a umieszczono go tuż nad dolną ramką, przez co trafianie w niego może nie przychodzić zbyt naturalnie. Poza tym można skorzystać z klasycznego wzoru, kodu czy funkcji odblokowania twarzą. Tej ostatniej metody mimo wszystko nie zalecam ze względów bezpieczeństwa - nie jest to apple'owskie FaceID, a zatem teoretycznie istnieje możliwość, że w jakiś sposób takie uwierzytelnienie da się oszukać.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »