Test smartfona OnePlus 12 - doskonały przykład rzemieślniczo wykonanej roboty, ale czy jest wart takich pieniędzy?

Test smartfona OnePlus 12 - Wygląd, budowa, jakość wykonania

OnePlus zawsze hojnie obdarowywał swoich klientów. Nie inaczej jest także w tym przypadku, bowiem wewnątrz opakowania umieszczono nie tylko ładowarkę o mocy 100 W z efektownym czerwonym przewodem, ale także igłę do tacki na karty SIM, kartą OnePlus Red Cable Club, naklejkami z logo marki czy specjalnym listem powitalnym. Dla większości osób tego typu dodatki zapewne okażą się zbędne, ale z drugiej strony to na pewno miłe doświadczenie dla użytkownika, który może poczuć się częścią elitarnego grona posiadaczy OnePlusa. Samo urządzenie jest natomiast niemałe (164,3 x 75,8 x 9,2 mm) i dosyć ciężkie (220 g). Już wcześniej zapowiedziany 6,82-calowy panel oczywiście nie zwiastował kompaktowego smartfona, ale z drugiej strony współczynnik screen-to-body wynosi tu niemal 91%. Co istotne, całość na pewno jest bardziej poręczna od testowanego już przeze mnie Samsunga Galaxy S24 Ultra.

Jak widać na załączonych zdjęciach, producent zrobił wiele, by tak pozornie duże urządzenie nadal nadawało się codziennego użytku. Duża w tym zasługa delikatnie zakrzywionego ekranu, a także zaoblonego panelu tylnego. W testowanej przeze mnie wersji plecki wykonane są z przyjemnego w dotyku matowego szkła prawie w ogóle nie zbierającego odcisków palców i zabrudzeń. Poza tym mamy też odpowiednio zaokrągloną aluminiową ramkę, która została spłaszczona jedynie na górze i na dole (na upartego smartfona można postawić pionowo na biurku). Pomijając już kwestię tego, czy ogromna wyspa na aparaty komuś się podoba, czy też nie, w moim odczuciu efekt wizualny psuje nieco aluminiowe obramowanie tego modułu. Ma ono wyraźnie bardziej intensywny odcień względem ramki. Na pierwszy rzut oka można tego nie zauważyć, ale po bliższym zapoznaniu się z OnePlusem 12 mam wrażenie, że jednak trochę to nie pasuje do całości i psuje cały efekt. Poza tym złego słowa nie mogę powiedzieć na temat spasowania elementów czy problemów z ich jakością. Wbrew różnym plotkom pojawiającym się w sieci, "dwunastka" to po prostu świetnie wykonany smartfon, którego - mimo sporych wymiarów - przyjemnie trzyma się w dłoni.

Jeśli chodzi o wyposażenie OnePlusa 12, na dole znajdziemy wyłącznie mikrofon z gniazdem USB-C, głośnikiem oraz slotem na karty nanoSIM. Tutaj zaskoczeń zatem nie ma. Po prawej stronie umieszczono dobrze pasowane, twarde przyciski głośności i przycisk zasilania. Bez obaw, nie zabrakło słynnego alert slidera, czyli "pstryczka" do szybkiego wyciszenia smartfona - tym razem element ten znalazł się po lewej stronie. Na górze natomiast znalazło się miejsce dla podwójnego mikrofonu, portu IR oraz dodatkowego głośnika ulokowanego tuż nad ekranem. Mamy tu zatem system stereo, który - mówiąc krótko - nie zawodzi. Muzyka odtwarzana ze smartfona jest bardzo głośna oraz wystarczająco głęboka i basowa. Nie wiem, czy to najlepiej grające urządzenie w tej półce, ale to bez wątpienia poziom godny flagowca za niespełna 5000 zł.

W zestawie, oprócz smartfona OnePlus 12, znajdziemy m.in. przewód USB-C, zasilacz sieciowy 100 W oraz kluczyk do wysunięcia tacki na kartę SIM

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »