Test smartfona OnePlus 11 5G - całkiem udany niemal-flagowiec, ale czy ma w sobie coś, co rozgromi konkurencję?

OnePlus 11 5G – Podsumowanie

OnePlus 11 5G wydaje się być swoistym pomostem między OnePlusem 10 Pro, a OnePlusem 10T. W porównaniu z modelem Pro mamy wszak sporo ustępstw, ale w porównaniu z 10T mamy też np. wyświetlacz z wyższą, absolutnie konkurencyjną rozdzielczością, wyższą częstotliwością oraz obsługą Dolby Vision. W porównaniu z 10T mamy też progres pod kątem czasu ładowania i fotografii, nie wspominając już o powrocie lubianego Alert Slidera. OnePlus 11 to także wyższa wydajność, jednak biorąc pod uwagę fakt, że większość z nas z pewnością i tak w pełni jej nie wykorzysta, OnePlus 10T wciąż wydaje się o wiele rozsądniejszym wyborem, zwłaszcza wziąwszy pod uwagę jego dzisiejsze ceny (16+256 GB - ok. 3200 zł, 8+128 GB - ok. 2700 zł). OnePlus 11 5G raczej niespecjalnie wygra także pojedynek z podobnie wycenionym Samsungiem Galaxy S23. Wątpliwości te wynikają nie tylko z braku ładowania Qi, gorszej jakości fotografii czy braku zaawansowanego, przydatnego oprogramowania pokroju DeX / Knox, ale także niepełnej wydajności OnePlusa, na którą to negatywnie wpływa throttling. Co prawda wspomniałam już, że i tak mało kto z niej skorzysta w pełni, ale wydając na smartfon taką, a nie inną kwotę, chciałabym jednak, aby ten oferował pełnię swych hardware'owych możliwości. 

OnePlus 11, ze względu na SOC wydaje się póki co jedyną (choć wątpliwą) alternatywą dla Samsunga Galaxy S23, ale coś mi mówi, że taki stan rzeczy nie potrwa długo. OnePlus 11 nie jest bowiem smartfonem, którego specyfikacji czy możliwości nie da się przebić. Na horyzoncie majaczy już kilku takich kandydatów (m.in. Xiaomi 13), więc z ewentualnym wyborem nowego flagowca ja bym się osobiście jeszcze trochę wstrzymała.  

OnePlus 11 5G w wersji 16 + 256 GB kosztuje obecnie 4599 zł. W podobnej, a niekiedy nawet niższej cenie możemy dziś nabyć także Motorolę Edge 30 Ultra (12 + 256 GB), która to jednak jest nieco mniej wydajna (starszy SoC), a także nie tak chłodna pod obciążeniem. Mamy tu niemniej jeszcze szybsze ładowanie, ładowanie Qi oraz jaśniejszy wyświetlacz (i lepszy design, khem...). Jeśli zaś chcecie mieć smartfon dużo bardziej fotograficzny, ale nie chcecie kupować flagowego Samsunga czy Apple'a, to warto zwrócić swój wzrok na Vivo X80 Pro, które można dziś wyrwać w okolicach 5000 zł. Podsumowując, OnePlus 11 będzie dobrym wyborem dla tych osób, które oczekują wysokiej wydajności przy zachowaniu niskich temperatur, długiego wsparcia aktualizacjami, naturalnych, a zarazem przyjemnych dla oka zdjęć oraz świetnie skalibrowanego wyświetlacza. Trzeba się przy tym liczyć jednak z pewnymi brakami. Aby je wyeliminować, musielibyśmy sięgnąć po modele konkurencji, które są albo nieco droższe (na szczęście niedużo), albo też bardziej się grzeją (modele z układami Snapdragon 8 Gen 1 i Snapdragon 8+ Gen 1). Ostatecznie, jak zawsze, wybór na podstawie osobistych preferencji należy do Was, choć w mojej opinii po nowego OnePlusa sięgną raczej tylko najwięksi miłośnicy marki, ponieważ nie prezentuje on szczególnie wybitnych na tle konkurencji cech.

OnePlus 11 5G
Cena: od 4199 zł

Robiący wrażenie ekran o wysokiej rozdzielczości Nadzwyczaj dobra kalibracja ekranu pod paletę sRGB Całkiem satysfakcjonująca jakość nagrań wideo 4 główne aktualizacje oprogramowania i 5 lat akt. zabezpieczeń Nieszczególnie łapiący zabrudzenia rewers (czarna wersja) Bardzo dobry czytnik linii papilarnych Powrót lubianego Alert Slidera Zadowalająco niskie temperatury pod obciążeniem Zdjęcia, którym niewiele można zarzucić, bez względu na obiektyw Bezdyskusyjnie wysoka wydajność... ... Choć dotknięta throttlingiem Niezbyt responsywny czujnik oświetlenia Taka sobie wydajność akumulatora Brak ładowania bezprzewodowego Brak "pełnej" wodoszczelności

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9