Test smartfona Motorola Moto G8 Plus - Specjalista od rozrywki
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test smartfona Motorola Moto G8 Plus - Specjalista od rozrywki
- 2 - Motorola Moto G8 Plus - Wykonanie, wyświetlacz i biometria
- 3 - Motorola Moto G8 Plus - Interfejs i podstawowe funkcje
- 4 - Motorola Moto G8 Plus - Aparat I kamera
- 5 - Test wydajności - AnTuTu 6.3.7
- 6 - Test procesora - Geekbench 4.2.0
- 7 - Test układu graficznego - GFXBench 4.0.13
- 8 - Test praktyczny - Kopiowanie plików
- 9 - Test praktyczny - Wytrzymałość akumulatora
- 10 - Podsumowanie - Jedna z lepszych opcji w średnim segmencie
Motorola Moto G8 Plus - Aparat I kamera
W Motoroli Moto G8 Plus producent zastosował tę samą autorską aplikację aparatu, z którą mogliśmy się zetknąć już przy okazji Motoroli Moto G6. Nie powiem bym był tym faktem zachwycony, bo mimo kilku ciekawych rozwiązań tutejszy interfejs jest niewygodny i chaotyczny. Rozwiązaniem, którego jest mi najtrudniej zrozumieć, to przełączanie się pomiędzy trybem manualnym i automatycznym za pomocą małej ikonki z literką A lub M w prawym górnym rogu, podczas gdy cała reszta trybów znajduje się na wysuwanej z prawej strony liście.
Sama ikonografia również pozostaje nieczytelna i może przysporzyć początkującym użytkownikom pewnych trudności. Na całe szczęście tutejsza apka ma też kilka zalet, wśród których wymienić warto chociażby automatyczny HDR czy wygodny tryb ręczny. Pozwala on nawet na zapisywanie zdjęć w formacie RAW, co jest w sprzęcie z tego segmentu funkcją bardzo rzadko spotykaną. Jest nawet histogram i choć jego implementacja mogłaby być lepsza (okienko jest trochę zbyt małe i niefortunnie umieszczone), to stanowi on kolejny dowód na to, że tutejsza aplikacja jest jedną z najbardziej rozbudowanych w tym segmencie. Mam tylko nadzieję, że przy okazji następnej generacji producent (w końcu) popracuje nad czytelnością interfejsu, bo jest to jedyna rzecz wymagająca poprawy.
Motorola Moto G8 Plus posiada potrójny aparat, jednak tylko jedno „oczko” służy do robienia zdjęć - główna jednostka z matrycą 48 MP i szerokokątnym obiektywem o przysłonie f/1.7. Pozostałe dwa to jednostka ultraszerokokątna, wykorzystywana wyłącznie do filmów wideo, oraz sensor głębi o rozdzielczości 5 MP, jednak nimi żadnej fotografii nie zrobimy. Wracając jednak do głównego aparatu, choć podobną jednostkę znajdziemy w wielu innych urządzeniach z tego segmentu (a nawet wyższych), to tutejsza implementacja potrafi pokazać pazur. Za dnia telefon robi atrakcyjne zdjęcia z dużą ilością szczegółów i świetną rozpiętością tonalną (po aktywacji HDR). Duży plus za to, że tutejsze JPG-i nie są przesadnie wyostrzone, co jest problemem większości smartfonów. Nie stwierdzono także żadnych poważnych wad optycznych - nawet w pobliżu krawędzi kadru obyło się bez zniekształceń i spadku ostrości. Generalnie rzecz biorąc jest więc, bardzo, ale to bardzo dobrze. Są jednak drobiazgi, do których mogę się przyczepić. Na pewno jednym z nich pozostaje automatyczny dobór balansu bieli, który lubi zbaczać w kierunku zimniejszych odcieni, co nie zawsze wygląda atrakcyjnie. Nie jestem również zadowolony z pracy systemu autofocus, któremu sporadycznie zdarzało się pudłować i to nawet w przypadku względnie statycznych scen. Nie nazwałbym tego poważnym problemem, ale na pewno brałbym na to podczas fotografowania poprawkę.
W przypadku matryc 48 MP wielką niewiadomą jest zawsze jakość obrazka po zmroku. Czasem jest rewelacyjna, a czasem słabsza niż w klasycznych konstrukcjach. Bohaterowi testu na całe szczęście bliżej do tej pierwszej kategorii. Fotografie w słabszym świetle w większości przypadków pozostają zadowalająco ostre i nie dochodzi do gwałtownej utraty detali oraz kontrastu. Ilość szumu w kadrze również jest pod kontrolą, choć działanie tutejszego filtra odszumiającego prowadzi do powstania niezbyt estetycznych artefaktów, w związku z czym widać jeszcze w tym względzie pole do poprawy. Generalnie rzecz biorąc jest więc całkiem dobrze. Użyteczne zdjęcie można uzyskać nawet w skrajnych sytuacjach i przy czułościach sięgających ISO 5000, choć oczywiście można się wtedy pożegnać z większością detali, a finalny efekt raczej nie będzie piękny. Wspomnieć należy także o obecności dedykowanego trybu nocnego, choć efekty jego pracy budzą dość mieszane uczucia. Czasem pozwala on wyciągnąć dodatkowe detale z cieni lub prześwietlonych fragmentów kadru, jednak wykonane w ten sposób zdjęcia są dużo niższej jakości, ze znacznie gorzej kontrolowanym szumem i niższą szczegółowością w innych obszarach.
Mimo tylu różnych obiektywów jeszcze tylko jeden pozwoli nam zrobić zdjęcia - ten przy kamerce do selfie. Skrywa się za nim matryca o rozdzielczości 25 MP, natomiast wartość przysłony to f/2.0. Nie ma tutaj modułu autofocus, ale to w sumie żadne zaskoczenie - inne urządzenia z tego segmentu też go nie mają. A jaką jakość zdjęć oferuje ta konstrukcja? Niezłą, ale do czołówki trochę zabrakło. Aparat oferuje niezły kontrast i ładnie odwzorowane kolory, ale szczegółowość jest zdecydowanie poniżej poziomu, który sugerowałaby nominalna rozdzielczość. Na twarzy nie znajdziemy w zasadzie żadnych mikrodetali, co wygląda jak efekt działania filtra upiększającego. Problem niestety w tym, że Motorola Moto G8 Plus owszem, oferuje taką funkcję, ale w trakcie testów była ona wyłączona. Czy słabe odwzorowanie detali jest problemem w przypadku aparatu używanego głównie do portretów? Niezbyt, ale po co w takim razie tak wysoka rozdzielczość? Pozostawię to pytanie bez odpowiedzi, bo chyba każdy się jej domyśla. Po zmroku kamerka radzi sobie znośnie, choć oczywiście trzeba się liczyć z tradycyjnymi problemami przy tego typu sytuacjach - spadkiem ostrości, niższym kontrastem i obecnością szumu.
O ile zdjęcia wykonamy tylko przy pomocy jednego modułu, tak do filmowania służą dwa. Przede wszystkim główny moduł o rozdzielczości 48 MP, którym nagramy materiał w rozdzielczości 4K przy 30 FPS. Obraz przy takich ustawieniach jest zadowalająco ostry, jednak dynamika mogłaby być lepsza. Na dodatek nie mamy do dyspozycji stabilizacji. Ta jest dostępna dla filmów w rozdzielczości Full HD i spisuje się naprawdę dobrze. Oczywiście nagrywając w ten sposób tracimy nieco na detalach, jednak jakość obrazu nadal wypada w swojej klasie bardzo dobrze. Po zmroku nadal jest nieźle, choć widać wyraźne zaszumienie, a spadek kontrastu jest odczuwalny. Oprócz tego możemy jednak skorzystać z modułu ultraszerokokątnego, który dedykowany jest wideo i ma sprawić, że testowany smartfon zmieni się w kamerę sportową. Nagrywając w 30 FPS faktycznie jest to do zrobienia, ponieważ mamy do dyspozycji elektroniczną stabilizację obrazu, jednak należy pamiętać, że daleko jej do skuteczności tej z GoPro, czy nawet głównego obiektywu. W trybie 60 FPS bez gimbala ani rusz. Sama jakość obrazu jest znośna, ale cudów nie należy oczekiwać, gdyż mamy tu do czynienia z maleńkim sensorem, czego owocem jest niewielki zakres dynamiki (w cieniach ginie mnóstwo detali) oraz wysokie zaszumienie po zmroku.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test smartfona Motorola Moto G8 Plus - Specjalista od rozrywki
- 2 - Motorola Moto G8 Plus - Wykonanie, wyświetlacz i biometria
- 3 - Motorola Moto G8 Plus - Interfejs i podstawowe funkcje
- 4 - Motorola Moto G8 Plus - Aparat I kamera
- 5 - Test wydajności - AnTuTu 6.3.7
- 6 - Test procesora - Geekbench 4.2.0
- 7 - Test układu graficznego - GFXBench 4.0.13
- 8 - Test praktyczny - Kopiowanie plików
- 9 - Test praktyczny - Wytrzymałość akumulatora
- 10 - Podsumowanie - Jedna z lepszych opcji w średnim segmencie
Powiązane publikacje

Test smartfona CMF Phone 2 Pro - znakomity wybór dla oszczędnych. Nie ma lepszego od CMF Phone'a drugiego!
33
Test smartfona Samsung Galaxy A36 5G - to miał być kompletny model dla Kowalskiego, jednak sprzeczności tu nie brakuje...
33
Test smartfona Google Pixel 9a - dobre aparaty, mocna bateria i... kontrowersyjny design. Takiego Pixela jeszcze nie było
102
Test smartfona Samsung Galaxy A56 5G - jeszcze lepszy niż poprzednik. Wydajny Exynos 1580 i pewność wielu lat aktualizacji
56