Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test smartfona Motorola Moto G7 - Szczęśliwa siódemka?

Motorola Moto G7 - Wykonanie, wyświetlacz i biometria

Określenie designu Motoroli Moto G7 odkrywczym byłoby może lekkim nadużyciem, jednak trzeba oddać hołd producentowi, że jego smartfony trudno pomylić z produktami jakiejkolwiek innej marki. Jest to konsekwencją konsekwentnego trzymania się jednej stylistyki i niepodążania ślepo za panującymi aktualnie trendami. Bohater testu nie jest tutaj wyjątkiem i dowodzi, że strategia Motoroli w tym zakresie w pełni się sprawdza. Moto G7 nie jest być może najpiękniejszym telefonem na rynku, jednak mimo lat obrany przez stylistów firmy kierunek nadal prezentuje się świeżo, a urządzenie zwyczajnie może się podobać. Szkoda jedynie, że testowany smartfon dostępny jest wyłącznie w jednej wersji kolorystycznej, czarnej, podczas gdy konkurenci zaczynają oferować coraz bardziej śmiałe wersje wykończenia.

Test smartfona Motorola Moto G7 - Szczęśliwa siódemka? [nc1]

Nie ma co się oszukiwać - patrząc od frontu na współczesne smartfony w 90 procentach sytuacji nie doszukamy się praktycznie żadnych różnic. Trudno zresztą, żeby było inaczej, jeśli praktycznie cały przedni panel zajmuje wyświetlacz. W przypadku testowanego modelu sytuacja prezentuje się podobnie, jednak za sprawą kilku decyzji producenta urządzenia mimo wszystko się wyróżnia, choć nie zawsze pozytywnie. Przede wszystkim warto wspomnieć o pierwszej rzeczy, która rzuca się w oczy, a jest nią nie tyle sam ekran, co szerokie ramki wokół niego. W przypadku urządzenia tych gabarytów powinny być one prawie niezauważalne, podczas gdy tu przykuwają wzrok i niestety oszpecają urządzenie. Podobnie chybioną decyzją są w mojej ocenie bardzo mocno zaokrąglone rogi wyświetlacza oraz okolic notcha, gdyż zaburzają proporcje między poszczególnymi elementami i potęgują wrażenie słabego zagospodarowania przestrzeni. Części użytkowników może również przeszkadzać szeroka dolna belka oraz widoczne na niej logo producenta, choć ani jedno, ani drugie nie rzuca się zbyt mocno w oczy. Skoro wspomniałem już o wcięciu w wyświetlaczu, to warto wspomnieć, że ma ono kształt łezki i jest rozsądnych rozmiarów, nawet jeśli część powierzchni zmarnowana jest na zaokrąglone rogi. Z innych elementów wspomnieć należy oczywiście o obiektywie aparatu do selfie, umieszczonym powyżej głośniku do rozmów, zakamuflowanych czujnikach oraz mikrofonie umieszczonym w dolnej części obudowy. Niestety zabrakło diody powiadomień.

Test smartfona Motorola Moto G7 - Szczęśliwa siódemka? [nc2]

Z tyłu smartfon prezentuje się dużo lepiej. Mamy tutaj zaokrąglone plecki, których kształt w zasadzie w ogóle nie zmienił się od czasów Moto G6. Podobnie ma się sprawa z umieszczonym centralnie stylizowanym aparatem, który stał się znakiem rozpoznawczym rodziny Moto od czasów Moto Z. Tym razem na pierścieniu umieszczono dwa obiektywy oraz pojedynczą diodę doświetlającą. Niestety całość w dalszym ciągu mocno wystaje poza obręb obudowy, choć na szczęście dołączone do zestawu etui niemal w całości rozwiązuje problem. Polecam je założyć jeszcze z jednego powodu - jako że obudowa wykonana jest z plastiku, to bez zabezpieczenia szybko zacznie się rysować. Plusem jest przynajmniej to, że telefon nie ma dużej tendencji do palcowania. Jest to miłym zaskoczeniem przy wykończeniu na wysoki połysk. Zanim przejdę dalej chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na skaner linii papilarnych, który w tym wypadku połączono z logo producenta, oraz dodatkowy mirofon umieszczony u dołu obudowy. Na bokach urządzenia widzimy lekko zaokrągloną ramkę wykończoną pod kolor telefonu. Zła wiadomość jest taka, że ona również jest plastikowa, jednak już do rozmieszczenia na niej elementów nie mam zastrzeżeń. U góry mamy tackę na dwie karty nanoSIM i microSD (niehybrydową!) oraz mikrofon, z prawej przyciski zasilania i regulacji głośności (bardzo wygodne), a u dołu port USB-C, głośnik multimedialny i gniazdo jack. Lewa strona jest zupełnie pusta.

Test smartfona Motorola Moto G7 - Szczęśliwa siódemka? [nc19]

Bohater testu cierpi na jedną z bardziej powszechnych przypadłości dzisiejszych smartfonów - jest duży. Jeśli nie mamy równie dużych dłoni, to możemy mieć pewne problemy z komfortową obsługą jedną ręką. Na szczęście w swojej kategorii gabarytowej Moto G7 okazuje się być urządzeniem całkiem wygodnym. Dobrze wyprofilowana obudowa gwarantuje pewny chwyt, szczególnie kiedy włożymy telefon do etui. Pomaga także niewielka masa smartfona. Trochę mniej przychylnie muszę natomiast ocenić wykonanie testowanego modelu, gdyż producent zdecydował się wykorzystać do jego produkcji plastik i to zarówno w przypadku plecków, jak i ramy urządzenia. Same tworzywa są przyjemne w dotyku, a wszystko wydaje się dobrze spasowane, jednak trudno nie mieć pewnych obaw co do trwałości tego typu konstrukcji. Trudno uwierzyć by trochę aluminium i szkła nie udało się zmieścić w budżecie. Na całe szczęście przynajmniej front urządzenia wykonano z Gorilla Glass 3.

Test smartfona Motorola Moto G7 - Szczęśliwa siódemka? [nc3]

Test smartfona Motorola Moto G7 - Szczęśliwa siódemka? [nc4]

Zastosowany w urządzeniu wyświetlacz to jednostka IPS o przekątnej 6,2” i rozdzielczości 1080x2270, natomiast zagęszczenie pikseli wynosi ok. 405 PPI. Parametry te właściwie nie różnią się od większości konkurentów, ale mimo wszystko kamień z serca, że producent nie zdecydował się zafundować nam powtórki z Motoroli One i nie wyposażył nowego modelu w panel HD+. Do jakości wyświetlanego obrazu trudno się przyczepić. Ekran posiada jasne podświetlenie, dzięki czemu czytelność w jasnym słońcu nie stanowi żadnego problemu, a co w połączeniu z dobrą czernią gwarantuje także wysoki kontrast. Kolory w zależności od wybranego profilu potrafią być efektowne i mocno nasycone lub naturalne. Niestety w żadnym z ustawień nie możemy liczyć na poprawną kalibrację. Szkoda także, że poza trzema predefiniowanymi ustawieniami i funkcją filtra światła niebieskiego nie dostajemy możliwości chociażby korekty balansu bieli. Poniżej zestaw pomiarów wykonany na kolorymetrze X-Rite i1 Display Pro ze stosownym oprogramowaniem przy ustawionym profilu Jaskrawy (domyślny).

Wyniki pomiarów wyświetlacza (jasność 100%):

  • Luminancja bieli (cd/m²): 469,7
  • Luminancja czerni (cd/m²): 0,3
  • Kontrast: 1562:1
  • Maksymalne ΔE: 8,48
  • Średnie ΔE: 2,96

Złą wiadomością dla niektórych może być także obecność notcha zdobiącego tutejszy panel. Jest to wcięcie w kształcie łezki i obiektywnie rzecz biorąc nie jest ono przesadnie duże, acz gdyby nie niepotrzebnie zaokrąglone krawędzie mogłoby być jeszcze mniejsze. Co jednak bardziej istotne, nie przeszkadza ono w żaden sposób w wyświetlaniu ikonek powiadomień, co jest kolejną miłą odmianą po Motoroli One. Do pełni szczęścia zabrakło niestety możliwości ukrycia notcha, choć z drugiej strony patrząc na to jak nienaturalnie szeroka byłaby wtedy belka powiadomień, to może to i lepiej? Tak czy inaczej jest tu jeszcze pole do poprawy.

Test smartfona Motorola Moto G7 - Szczęśliwa siódemka? [nc18]

W roli zabezpieczenia biometrycznego mamy klasykę - skaner linii papilarnych umieszczony na pleckach. Został on umieszczony poprawnie, gwarantując łatwy dostęp palcem wskazującym ilekroć weźmiemy telefon do ręki. Do jego działania trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. Jest to jednostka typu aktywnego, więc działa także przy wyłączonym wyświetlaczu. Szybkość i skuteczność działania czytnika również nie budzi większych zastrzeżeń. Być może nie jest to poziom rozwiązań, z których słynie Huawei, ale i tak jest bardzo, ale to bardzo dobrze.

Test smartfona Motorola Moto G7 - Szczęśliwa siódemka? [nc20]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 26

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.