Test smartfona Motorola moto g53 5G - zachęca wyglądem, ma też kilka innych plusów. Ale czy podskoczy konkurencji?

Motorola moto g53 5G – Podsumowanie

Nie będę ukrywać - mam pewien sentyment do smartfonów Motoroli. Może to ze względu na przejrzystą nakładkę systemową, a może z uwagi na przydatną i wyjątkową aplikację Moto (gesty itd.). Nie można też zapomnieć o wsparciu ze strony rozwiązania ThinkShield for mobile czy o apce Family Space (miejsce do nauki i zabawy dla dzieci, nad którym kontrolę sprawują rodzice). Mój sentyment do "Motek" to także fakt, że niemal każdy z modeli tej marki ma w sobie coś wyjątkowego - a to baterię o pojemności 6000 mAh (moto g60), a to topowy procesor w niskiej cenie (moto g200), a to poręczną wielkość (edge 30 neo) Nie zapomnę też designu pierwszej Motoroli Edge (wodospadowy ekran). Innymi słowy: dla każdego coś dobrego. Ale czy tak samo pozytywnie można wypowiedzieć się na temat testowanej dziś Motoroli moto g53 5G? Z przykrością muszę przyznać, iż nie. Mamy tu co prawda łączność 5G w cenie ok. 1000 zł (co wciąż nie jest zbyt częste), bardzo ładne i solidne wykonanie, które sugeruje, iż smartfon kosztuje przynajmniej kilkaset złotych więcej, czy też szalenie udany czytnik linii papilarnych. Niestety w obecnej cenie moto g53 5G nie ma łatwo ze względu na solidną konkurencję.

Motorola moto g53 5G to smartfon o nietuzinkowym designie, z obsługą sieci 5G oraz eSIM w cenie ok. 1000 zł, czy wreszcie z bardzo skutecznym czytnikiem linii papilarnych. Zdjęcia także mogą się podobać, a całość wzbogacają głośniki stereo z Dolby Atmos. Jednak braków też jest co nie miara.

Smartfon Motorola moto g53 5G w wersji 4 + 128 GB kosztuje obecnie około 1199 zł. Czego więcej można byłoby się w tej cenie spodziewać? Co musiałoby się stać, aby model ów został killerem w swojej półce cenowej? Nie wymagam może ekranu typu AMOLED, jednak miło by było zobaczyć przynajmniej wyższą jego rozdzielczość oraz ładowanie akumulatora z mocą przynajmniej 33 W (a także kompatybilną ładowarkę w zestawie). Ponadto, smartfony w tej cenie (a nawet nieco tańsze, jak wspomniane na pierwszej stronie POCO M4 Pro, Samsung Galaxy M23 5G czy Redmi Note 11) posiadają także kamerki ultraszerokokątne, nie wspominając już o tym, że jednostki główne tychże modeli radzą sobie lepiej z odcinaniem tła czy z fotografią nocną. Nie zapominajmy też o tym, iż urządzenia w cenie 1200-1300 zł oferują dziś już nawet 8 GB pamięci RAM (realme 10, a nawet ubiegłoroczne moto g72). Jaki jest więc sens istnienia smartfona Motorola moto g53 5G? Obecnie sens ów jest niestety wątpliwy (chyba, że za wszelką cenę chcemy mieć obsługę 5G po kosztach). Ale jeśli urządzenie rzeczywiście stanieje do 800-900 zł, to wówczas z powodzeniem będzie można rozważyć jego zakup np. dla nastolatka czy seniora.

Motorola moto g53 5G
Cena: 1199 zł

Wygoda korzystania, dobrze leżąca w dłoni konstrukcja Smartfon dzięki wyglądowi plecków jawi się jako droższy Odporność na zachlapania (powłoka hydrofobowa) Obsługa eSIM i sieci 5G w cenie ok. 1000 zł Przyzwoita, stabilna wydajność (da się pograć) Niezłe głośniki stereo z Dolby Atmos + 3,5 mm jack Ekran z odświeżaniem 120 Hz i świetnym pokryciem sRGB Klasyczne rozwiązania Motoroli - gesty, wygaszacz z zegarem, itp. Bardzo dobry czytnik linii papilarnych (praktycznie bezbłędny) Wyświetlacz o relatywnie niskiej rozdzielczości W zestawie otrzymujemy ładowarkę zaledwie 10 W Długi (jak na obecne standardy) czas ładowania Premierowa cena jest absolutnie niekonkurencyjna Aparat do zdjęć makro szału nie robi

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9