Test Motorola edge 30 Pro: Jak poradził sobie smartfon z najnowszym, flagowym chipem Qualcomm Snapdragon 8 Gen 1?

Test Motorola edge 30 Pro – Wygląd i pierwsze wrażenia

Na początek nieco o wymiarach, wynoszących 163 x 75,9 x 8,8 mm. Motorola edge 30 Pro nie jest urządzeniem małym, natomiast nie można powiedzieć, aby rozmiary konstrukcji powodowały dyskomfort w użytkowaniu. Przeciwnie, cała bryła okazała się poręczna, na co wpływ ma dość niska, jak na tego typu sprzęt, waga 196 g. Nie jestem jednak przekonany, czy będzie to sprzęt dobry dla osób o drobnych dłoniach. Oczywiście przy założeniu, że użytkownik miałby obsługiwać smartfon przy użyciu jednej ręki. Do gustu przypadły mi matowe plecki z refleksami świetlnymi mieniącymi się w różnych odcieniach. Wygląda to świetnie, ale element ma też walory czysto użytkowe. Otóż dymione szkło znane z Motoroli One Zoom, nie zbiera odcisków palców czy innych zabrudzeń. Cieszy mnie również to, że wystający ponad obudowę aparat, nie powoduje, iż sprzęt buja się na biurku podczas korzystania z ekranu.

Test smartfona realme 9 Pro+. Ładowanie 60 W, Android 12 i dobrej jakości zdjęcia w cenie do 2000 zł? Czy warto, sprawdźmy!

Zarówno front jak i tył smartfona chroni Gorilla Glass 5. generacji. Na lewej stronie ramki nie znajdziemy żadnego elementu. Na prawej umieszczono dwuklik do regulacji głośności oraz przycisk zasilania. Ten drugi pełni funkcję skanera biometrycznego. Sensor rozpoznaje odcisk palca na wzorowym poziomie. Reakcja na dotyk jest natychmiastowa i co ważne, dotyczy to również prób odblokowania całkowicie wygaszonego ekranu. Zamiennie można korzystać z systemu rozpoznawania twarzy, ale nie działa on tak żwawo i bezbłędnie jak pierwsza z opisywanych metod. Różnica jest odczuwalna na korzyść czytnika linii papilarnych. Co umieszczono na spodzie korpusu? Licząc od lewej, znajdziemy tu tackę na karty nanoSIM, gniazdo USB-C (USB 3.2), jeden z trzech mikrofonów oraz maskownicę głośnika.

Skoro jesteśmy przy głośniku, wypada zatrzymać się przy nim na chwilę. Mamy tu bowiem do czynienia z systemem stereo zgodnym z technologią Dolby Atmos. Doświadczymy dość czystego brzmienia, którego satysfakcjonujący poziom kończy się, kiedy ustawimy potencjometr zbyt wysoko. Granica to około 80%, po których przekroczeniu, jakość maleje i pojawiają się niepożądane odgłosy. W zestawie sprzedażowym znajdziemy ładowarkę o mocy 68 W, a jako że sprzęt jest z takowym zgodny, możemy liczyć na naprawdę szybkie ładowanie. Jak szybkie, omówimy w sekcji recenzji skupionej na baterii. Teraz zajmijmy się ekranem, który okazał się atrakcyjniejszy, niż przewidywałem.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »