Test smartfona Huawei P30 Lite – Kolejny hit w średnim segmencie?

Podsumowanie - Ciut za mało by dogonić rywali

Testując Huawei P30 Pro okrzyknąłem go najlepszym smartfonem tego roku. Huawei P30 Lite na takie pochwały nie zasługuje, ale to nadal bardzo dobry sprzęt. Podobnie jak w droższym modelu, także tutaj producent postawił na jeden atut, jakim jest aparat fotograficzny. Jakość zdjęć za dnia faktycznie jest rewelacyjna, jednak trudno pozbyć się przeświadczenia, że przecież mogło być dużo lepiej, a na drodze stanęły kiepski rendering plików JPG, brak zapisu RAW oraz bardzo agresywna redukcja szumów po zmroku. Podobnie mieszane uczucia budzi jeszcze kilka elementów. Przykładowo wydajność - owszem, Kirin 710 nadal jest jak na ten segment wydajny, ale znajdziemy go urządzeniach dobrych kilkaset złotych tańszych, a konkurencja też nie śpi. Trochę lepiej jest z wykonaniem, które na tle bezpośrednich rywali sprawia bardzo dobre wrażenie, ale nawet tu jest łyżka dziegciu - plastikowa ramka w miejsce metalowej. Czy to wszystko przekreśla urządzenie? Zdecydowanie nie, to nadal kawał świetnego smartfona, ale daje już pewne powody do narzekań. Największe problemy leżą jednak gdzie indziej. Po pierwsze, bateria. W półce średniej rzecz bardzo ważna, a wydaje się, że Huawei kompletnie poddało tę walkę, dając nam ogniwo 3340 mAh w czasach, kiedy bezpośredni konkurenci coraz częściej mają 4000 mAh. Drugim problemem jest natomiast obecna sytuacja polityczna oraz duże wątpliwości związane z przyszłym wsparciem smartfona. Co prawda nie jest to wada urządzenia jako takiego, ale jednak trudno zignorować ten fakt podczas decyzji zakupowych, a jeszcze trudniej, rozważając wręczenie mu ewentualnej rekomendacji.

Huawei P30 Lite to smartfon pełen drobnych "ale", które w połączeniu z niepewną przyszłością producenta, a co za tym idzie, także przyszłym wsparciem, mocno utrudniają wystawienie mu rekomendacji.

Trudno zignorować też argument ceny. Smartfon w sklepach kosztuje 1599 zł. Czy to dużo? Zależy od perspektywy. Jeśli rzucić okiem wyłącznie na bezpośredniego konkurenta - Samsunga Galaxy A50 - to niekoniecznie. Obydwa urządzenia kosztują praktycznie tyle samo, a porównanie mocnych i słabych stron kończy się bilansem zerowym. No ale przecież na tych dwóch modelach świat się nie kończy, a wystarczy rzucić okiem na Redmi Note 7 by uświadomić sobie, że praktycznie to samo możemy mieć za blisko 700 zł taniej. Odkładając na bok wszelkie osobiste sympatie do marek naprawdę trudno mi znaleźć sensowny argument, by ktoś zamiast nowego dziecka Xiaomi miał wybrać testowany dziś model. Do tego decydując się na wydatek rzędu ok. 1500 zł mamy jeszcze inną alternatywę - starsze flagowce. Modele takie jak chociażby Pocophone F1 czy Honor 10 za te same pieniądze oferują nam znacznie więcej. Koniec końców Huawei P30 Lite to nie jest zły telefon, ale dość długa lista różnych zastrzeżeń mocno rzutuje na jego finalną ocenę. Być może stanie się on ciekawym wyborem, kiedy doczeka się pierwszych obniżek, a przyszła sytuacja Huawei zdąży się nieco wyklarować. Póki co jednak znajdziemy na średniej półce cenowej mnóstwo znacznie bardziej interesujących propozycji.

Huawei P30 Lite
Cena: 1599 zł

Bardzo dobra jakość zdjęć z głównego aparatu Bardzo dobrej jakości aparat do selfie Świetne spasowanie elementów Szybki i niezawodny skaner linii papilarnych Elegancki design Brak możliwości zapisu RAW Agresywny algorytm obróbki zdjęć Plastikowa ramka Przeciętna wydajność na tle rywali Bateria mogłaby być większa Niepewna sytuacja co do przyszłego wsparcia

Sprzęt do testów dostarczyła firma:

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• …
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• 10