Test smartfona Huawei P Smart 2019 - Nowy król opłacalności?
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Huawei P Smart 2019 - Nowy król opłacalności?
- 2 - Huawei P Smart 2019 - Wykonanie, wyświetlacz i biometria
- 3 - Huawei P Smart 2019 - Oprogramowanie i podstawowe funkcje
- 4 - Huawei P Smart 2019 - Aparat i kamera
- 5 - Test wydajności - AnTuTu 6.3.
- 6 - Test procesora - Geekbench 4.2.0
- 7 - Test układu graficznego - GFXBench 4.0.13
- 8 - Test praktyczny - Kopiowanie plików
- 9 - Test praktyczny - Wytrzymałość akumulatora
- 10 - Podsumowanie - Za dużo kompromisów, za mało zalet
Huawei P Smart 2019 - Aparat i kamera
Interfejs aparatu pozostał praktycznie niezmieniony od czasów P20 Pro. Oznacza to, że zamiast wysuwanych paneli z wyborem trybów i ustawieniami mamy teraz możliwość przełączania się między tymi pierwszymi za pomocą gestu przesunięcia palcem po ekranie. Rozwiązanie modne, nowoczesne i niestety nieco irytujące, bo niekiedy żeby dostać się do potrzebnego akurat trybu trzeba się przez kilka ekranów "przeklikać", a ponadto czasem zdarzają się sytuacje, kiedy do zmiany między nimi dochodzi zupełnie niechcący. To ostatnie na całe szczęście zdarza się rzadziej niż np. w nowej aplikacji Samsunga, niemniej także tutaj problem ten występuje.
Poza tą przypadłością tutejszy interfejs aparatu spisuje się jednak nie najgorzej. Jest czytelny, poszczególne elementy funkcje rozmieszczone są logicznie (w większości - nadal nie rozumiem czemu HDR zostało wyróżnione jako osobny tryb), a w trybie automatycznym nie ma niepotrzebnych "rozpraszaczy", które mogłyby być przytłaczające dla początkujących. Duży plus za pokaźną liczbę wyspecjalizowanych trybów, takich jak np. malowanie światłem czy portret. Oprócz tego pochwalić muszę przejrzysty i wygodny w obsłudze tryb profesjonalny. Do pełni szczęścia zabrakło mi zapisu plików RAW, ale biorąc pod uwagę, że wielu producentów całkowicie ignoruje w tym segmencie tryb manualny, to sama jego obecność jest dużym plusem.
Huawei P Smart 2019 posiada podwójny aparat składający się z podstawowego modułu o rozdzielczości 13 MP i przysłonie f/1.8 oraz dodatkowej jednostki 2 MP pracującej jako sensor głębi. Jakość oferowanych przez ten zestaw zdjęć, delikatnie rzecz ujmując, nie powala. W korzystnym świetle wykonamy co prawda przyzwoitą fotkę, ale nawet w takich warunkach bliższa analiza wykazuje sporo problemów. Jednym z nich jest ostrość, która jest przyzwoita, ale tylko w centrum kadru, podczas gdy w pobliżu krawędzi pojawia się charakterystyczne „mydło”. Dynamika jest przeciętna, przez co w ostrym świetle detale zaczynają gubić się w cieniu, a możliwości późniejszej obróbki są mocno ograniczone. Najmniej zastrzeżeń mam do kolorów, które prezentują się całkiem w porządku, jednak nie ratuje to finalnego efektu, który po zsumowaniu wszystkich elementów okazuje się mało atrakcyjny.
Nie powinno być zaskoczeniem, że zdjęcia wykonane po zmroku prezentują się jeszcze gorzej, bo to standard. Niestety standardem nie jest to, że w zasadzie już w okolicach ISO 400 zaczynają się naprawdę duże problemy z ostrością, a na zdjęciach widać coraz więcej rozmytych plam. Co prawda jeszcze w okolicach ISO 2500 uda się nam zrobić fotografię, na której bez trudu da się rozpoznać fotografowany obiekt, ale ładna to ona raczej nie będzie. Oprócz spadku ostrości na liście problemów znajdziemy także wyraźny szum oraz degradację kolorów. Sprawę próbuje ratować tryb nocny, który od czasu Huawei P20 stał się specjalnością chińskiego producenta, jednak przy tak małej matrycy algorytmy nie mają na czym pracować. Efekt tego jest taki, że fotka nadal prezentuje się nieatrakcyjnie, ale za to jest jeszcze mocniej wyostrzona.
Kamerka do selfie ma 8 MP i przysłonę f/2.0, w związku z czym na papierze również szału nie robi. W praktyce w sumie też nie, choć nie zmienia to faktu, że wykonane z jego pomocą zdjęcia przypadły mi do gustu bardziej niż te z głównej jednostki. Być może to kwestia małej matrycy, która skutecznie maskowała niedoskonałości optyki, jednak zdjęcia wydają się być zadowalająco ostre, a i bardziej stonowana kolorystyka połączona z niższym kontrastem daje nieco przyjemniejsze rezultaty. Jedyne co mi się nie podoba to bardzo chaotyczny wygląd nieostrości. Warta odnotowania jest także obecność trybu portretowego z symulacją bokeh, jednak o ile tutaj sama imitacja prezentuje się bardzo dobrze, tak problemem są pojawiające się gdzieniegdzie artefakty (na załączonym samplu widoczne w okolicach kaptura). Jeśli ktoś się uprze, to po zmroku teoretycznie też selfie można zrobić, jednak na satysfakcjonujące rezultaty nie ma co liczyć - zdjęcia są niedoświetlone oraz okraszone dużą ilością szumu. Nie wygląda to ładnie, ale akurat w tym segmencie trudno spodziewać się czegoś lepszego.
Huawei P Smart 2019 nagrywa filmy w rozdzielczości maksymalnie 1080p przy 60 FPS. Nie uświadczymy 4K, ale z tym można akurat przeżyć, jeśli jakość Full HD jest zadowalająca. Niestety z tym jest problem, bo filmy nagrane bohaterem testu prezentują się bardzo słabo. Telefon ma problem i ze złapaniem, i z utrzymaniem ostrości, przez co od nagrań można dostać oczopląsu. Nawet jeśli jakimś cudem uda mu się przez chwilę skupić na jednym obiekcie, to odwzorowanie detali pozostawia naprawdę dużo do życzenia. Wreszcie nie mamy tutaj żadnej stabilizacji, więc telefon nie nadaje się do nagrań z ręki. Mógłbym w tym miejscu wspomnieć jeszcze o efekcie rolling stutter, ale tego byłoby już chyba trochę za dużo. Po zmroku do opisanego zestawu problemów dochodzi znaczne zaszumienie obrazu. Co prawda sama degradacja jest przy takim scenariuszu mniejsza niż można by się było spodziewać, jednak nie ratuje to ostatecznej oceny możliwości wideograficznych P Smarta, która jest negatywna.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Huawei P Smart 2019 - Nowy król opłacalności?
- 2 - Huawei P Smart 2019 - Wykonanie, wyświetlacz i biometria
- 3 - Huawei P Smart 2019 - Oprogramowanie i podstawowe funkcje
- 4 - Huawei P Smart 2019 - Aparat i kamera
- 5 - Test wydajności - AnTuTu 6.3.
- 6 - Test procesora - Geekbench 4.2.0
- 7 - Test układu graficznego - GFXBench 4.0.13
- 8 - Test praktyczny - Kopiowanie plików
- 9 - Test praktyczny - Wytrzymałość akumulatora
- 10 - Podsumowanie - Za dużo kompromisów, za mało zalet