Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test słuchawek Sharkoon Skiller SGH50 - świetnie pozycjonujące i najlepiej brzmiące w swojej półce cenowej

Ewelina Stój | 14-12-2022 09:00 |

Test słuchawek Sharkoon Skiller SGH50 - świetnie pozycjonujące i najlepiej brzmiące w swojej półce cenowejDobranie gamingowych słuchawek jest trudniejszym zadaniem, niż w przypadku klawiatury czy myszki, gdzie uwagę musimy zwrócić przede wszystkim na rodzaj przełączników (klawiatura) i sensor (mysz). Z tzw. headsetami jest trudniej, ponieważ nie tylko muszą one dobrze brzmieć, ale muszą też wygodnie leżeć oraz wyglądać zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Z tym brzmieniem też nie jest znów tak łatwo, bowiem słuchawki, które producenci określają mianem gamingowych, niezbyt często spełniają oczekiwania melomanów, którzy pragną czegoś więcej, niż tylko dobrej lokalizacji dźwięków. Dlatego też niektórzy producenci mocno się gimnastykują, by otrzymać kompromis między dobrej jakości brzmieniem w utworach muzycznych, a dobrą wirtualizacją. Inni zaś tworząc zestawy gamingowe zupełnie nie zważają na jakość audio poza sceną gamingową. Dziś sprawdzimy, jak to wygląda w przypadku modelu Sharkoon SKiller SGH50.

Autor: Ewelina Stój

Markę Sharkoon z pewnością dobrze kojarzycie, choć nie jest ona w naszym kraju tak popularna jak (w moim mniemaniu) mogłaby być. W mojej opinii ten niemiecki producent dostarcza bowiem naprawdę udanych peryferiów komputerowych. Z doświadczenia mogę wspomnieć chociażby o bardzo solidnej klawiaturze Sharkoon Skiller SGK2 (która służyła mi 3 lata, po czym znalazła kolejnego zadowolonego właściciela) oraz o modelu PureWriter (który zapewnia niesamowitą lekkość pisania i nadaje się przy tym do grania). Ale Sharkoon to nie tylko klawiatury - to także spore portfolio udanych obudów komputerowych czy też gamingowych słuchawek. Tak się składa, że jedne z tych słuchawek trafiły właśnie na testy do naszej redakcji.

Do naszej redakcji na testy trafiły wokółuszne, gamingowe słuchawki Sharkoon Skiller SGH50. Jednym z wyróżników tego modelu jest szerokie pasmo przenoszenia, wynoszące od 10 Hz do 40 kHz.

Test słuchawek Sharkoon Skiller SGH50 - świetnie pozycjonujące i najlepiej brzmiące w swojej półce cenowej [nc1]

Słuchawki Sharkoon Skiller SGH50 to przede wszystkim model wokółuszny, zamknięty i przewodowy. Producent reklamuje go jako urządzenie wszechstronne, a więc zarówno dla graczy, jak i dla miłośników muzyki. Ma o to zadbać impedancja na poziomie 55 omów oraz certyfikowana jakość dźwięku Hi-Res. Nie bez znaczenia będzie tu też z pewnością pasmo przenoszenia od 10 Hz do 40 kHz. Gracze sieciowi docenić powinni obecność odłączanego mikrofonu z filtrem pop, rozbudowany system przewodów oraz możliwość podłączenia zestawu nie tylko do PC, ale także do smartfona czy konsol Xbox oraz PlayStation. No dobrze, to tyle jeśli chodzi o ogólniki, a teraz zostawię Was jeszcze z wyczerpującą specyfikacją, po której przejdziemy już do kluczowych elementów recenzji, zaczynając od wyposażenia zestawu.

  Sharkoon Skiller SGH50
Konstrukcja nauszna, zamknięta
Łączność przewodowa, 3,5 mm audio jack (TRRS)
Podświetlenie nie
Przewód odczepiany, bez nylonowego oplotu, 115 cm + przedłużacz 160 cm
Pasmo przenoszenia 10 Hz - 40 000 Hz
Impedancja 55 Ω
Przetwornik 50 mm
Dźwięk przestrzenny nie, tylko 2.0
Mikrofon odczepiany, wielokierunkowy
Pasmo przenoszenia mikrofonu 100 Hz - 10 000 Hz
Czułość mikrofonu -38 dB ± 3 dB
Realna waga 340 g
Kompatybilność PC, PlayStation 4/5, Xbox Series X/S, Xbox One, urządzenia mobilne
Aktualna, najniższa cena ~ 290 zł

Słuchawki umieszczono w pojedynczym, otwieranym od góry opakowaniu, wykonanym z dość solidnej tektury. Wewnątrz, oprócz słuchawek znajdziemy też instrukcję obsługi wraz z pełną ich specyfikacją (jest też sekcja z językiem polskim). Producent do zestawu dorzucił także naklejki oraz zestaw przewodów. Pierwszy (podstawowy) to 115-centymetrowy przewód zakończony z obu stron 4-pinowym wtykiem 3,5 mm audio jack. Przewód jest dość giętki, uraczony pilotem sterowania oraz systemem blokującym, przez co wtyk nie wypadnie nam przypadkiem ze słuchawek. Wspomniany pilot oferuje dwie funkcje - zarządzanie poziomem głośności oraz wyciszanie mikrofonu. Jeśli długość tegoż przewodu nam nie wystarcza, to warto wiedzieć, iż w zestawie mamy też 160-cm przedłużkę. To jednak nie koniec, jeśli chodzi o okablowanie. W pudełku odnajdziemy też mianowicie 15-centymetrowy rozgałęźnik, w razie gdyby nasz pecet dysponował wyłącznie oddzielnymi złączami audio dla dźwięku i mikrofonu. Ostatnim z elementów zestawu jest odłączany mikrofon na giętkiej tzw. gęsiej szyjce. Z jednej strony wzbogacono go przydatnym filtrem pop, z drugiej zaś zakończono wtykiem 3,5 mm jack (gwoli ścisłości, wszystkie wtyki są tu pozłacane). Co więcej - plastik otaczający ów wtyk został tak uformowany, aby zagnieździć się w headsecie bez ryzyka luzowania się (ma kwadratowy kształt). 

Test słuchawek Sharkoon Skiller SGH50 - świetnie pozycjonujące i najlepiej brzmiące w swojej półce cenowej [nc1]

Model Sharkoon Skiller SGH50 swoim designem powinien uszczęśliwić wszystkich tych graczy, którzy zmęczeni są już wszędobylskimi LEDami oraz innym tego typu odpustem. Mamy bowiem do czynienia z bardzo klasycznym, eleganckim wyglądem, a co więcej - po odpięciu mikrofonu SGH50 wyglądają jak słuchawki stricte muzyczne, do tego wiele droższe, niż w rzeczywistości. Ale do rzeczy. Słuchawki zbudowano w oparciu o dwa pałąki: metalowy pałąk stały oraz dopasowujący się do głowy pałąk rozciągliwy, pracujący w oparciu o plastikową prowadnicę. Całość jest raczej spora i waży (realnie, bez przewodów i mikrofonu) 340 g. Mamy więc do czynienia ze sprzętem ciężkawym. Na szczęście jednak, m.in. dzięki systemowi dwóch pałąków tej masy zupełnie nie czuć. O komforcie użytkowania więcej zdradzę jednak już za moment, a teraz wróćmy jeszcze do wyglądu i budowy. Sprzęt wykonano w oparciu o metal (zewnętrzny pałąk wraz z widelcami i zewnętrzne elementy klap) oraz tworzywo (wspomniana prowadnica wewnętrznego pałąka oraz zewnętrzna krawędź klap). No i mamy do tego jeszcze tzw. skórę PU.

Test słuchawek Sharkoon Skiller SGH50 - świetnie pozycjonujące i najlepiej brzmiące w swojej półce cenowej [nc1]

Ową skórę zastosowano na wewnętrznym, regulowanym pałąku oraz na poduchach klap. Wypełniono ją zaś niewielką, ale w pełni wystarczającą (pałąk) oraz sporą (klapy) ilością pianki. W tym drugim przypadku jest to dodatkowo pianka, która zapamiętuje kształt. Słuchawki są niemal w całości matowo czarne (nie licząc białych przeszyć i srebrnych ringów na klapach). Wśród złącz znajdziemy tylko dwa wejścia na lewym nauszniku. Oba to złącza 3,5 mm audio jack, przy czym do jednego podłączamy główny przewód audio, a do drugiego podłączamy mikrofon na wysięgniku. Ten drugi otrzymał także gumową zaślepkę, dzięki której możemy uniknąć zabrudzenia / zatkania się złącza mikrofonowego, gdy nie będzie ono używane. Jeśli chodzi o wygląd, to nie można pominąć opisu pilota umieszczonego na głównym przewodzie. Ów pilot mierzy ok. 3,5 x 2 cm i identycznie jak słuchawki, utrzymano go w matowej czerni. Wyróżnikiem jest tu jedynie srebrne logo i napis Sharkoon oraz srebrne oznaczenia + / - przy potencjometrze.

Test słuchawek Sharkoon Skiller SGH50 - świetnie pozycjonujące i najlepiej brzmiące w swojej półce cenowej [nc1]

Identycznie jak do wyglądu, tak samo nie sposób doczepić się do jakości wykonania słuchawek. Podczas znęcania się nad nimi (rozciągania w każdą z możliwych stron) nie uświadczymy żadnego skrzypienia czy innych niechcianych zjawisk. Elementy są doskonale spasowane, a obszycia grube i bez skłonności do prucia się. Metalowe fragmenty, podobnie jak i te z tworzywa, otrzymały nienaganne, jednolite malowanie, które dodatkowo niespecjalnie łapie zabrudzenia pokroju tłustych paluchów. Jeśli chodzi o materiał na nausznikach, to nie jest to z pewnością typowa "cerata", którą znamy z najtańszej, typowej chińszczyzny, a skóra PU, którą można by nazwać "ceratą premium" ;) (delikatniejsza, bardziej aksamitna w dotyku, ale przy tym trwalsza). Również pilot na przewodzie nie budzi obaw, choć w słuchawkach gamingowych często jest to element zdecydowanie gorszej jakości. Suwak zarządzający wyciszeniem mikrofonu jest solidny i oferuje pewien opór, w głębi został też wzbogacony czerwonym kolorem, abyśmy wiedzieli, kiedy mikrofon działa, a kiedy nie. Tak samo potencjometr głośności chodzi z pewnym oporem, który sugeruje jego trwałość.

Test słuchawek Sharkoon Skiller SGH50 - świetnie pozycjonujące i najlepiej brzmiące w swojej półce cenowej [nc1]

Słuchawki Skiller SGH50 są ciężkawe, ale na głowie to już zupełnie inna para kaloszy. Za brak ciążenia odpowiada nie tylko dopasowujący się do głowy pałąk na prowadnicy, ale także należyty docisk klap do głowy. Osadzają się one mianowicie optymalnie na uszach oraz skroniach, biorąc na siebie część całościowego ciężaru. Dzięki temu w słuchawkach możemy siedzieć godzinami, bez zmęczenia czy ucisku. I to bez względu na to, jak sporą mamy głowę. Ze spokojem odnajdą się tu wszak posiadacze niewielkich czaszek (kobiety, nastolatki), jak i osoby o głowach naprawdę sporych. Za wygodę użytkowania odpowiada także to, iż klapy odchylają się na widelcach, powodując odpowiedni docisk do boków naszej głowy. Niestety jest to docisk tylko odpowiedni, nie zaś idealny, a to ze względu na to, iż klapy nie mają regulacji do zewnątrz / do wewnątrz. Z tego względu za małżowinami tworzy się lekka szczelina, która przekłada się na nieco słabsze wygłuszenie, niż w przypadku, gdyby taka regulacja była dostępna. Jakby jednak nie było, wygłuszenie jest wcale nie najgorsze (solidne 6 na 10) i wybrani użytkownicy będą narzekać raczej na obecność poduch pokrytych skórą PU. Nie ma co bowiem ukrywać - choć jakość tego materiału jest bardzo dobra i łatwo go utrzymać w czystości, to tkanina byłaby zdecydowanie bardziej przewiewna. No i jeszcze słowem o użytkowaniu pilota - oprócz tego, że potencjometr głośności jest zaimplementowany nieco zbyt głęboko względem obudowy, cała reszta tego elementu jest już raczej bez zarzutu. 

Test słuchawek Sharkoon Skiller SGH50 - świetnie pozycjonujące i najlepiej brzmiące w swojej półce cenowej [nc1]

Słuchawki Sharkoon Skiller SGH50 reklamowane są przede wszystkim jako gamingowe, ale już teraz mogę zapewnić, że ze spokojem nadadzą się także do słuchania muzyki i to nawet przez nieco wybredniejsze muzycznie osoby. Do brzmienia jako takiego przejdziemy już w kolejnym akapicie, a teraz zdanie bądź dwa na temat strony audio właśnie w gamingu. W przypadku gier single player otrzymujemy bardzo kulturalne, zrównoważone brzmienie, które absolutnie nie męczy (ani przesytu ze strony basów, ani też ze strony tonów wysokich), faworyzując jednak nieco średnicę, a więc m.in. głosy. Jeszcze lepiej wypada pozycjonowanie dźwięków w sieciowych, kompetytywnych grach pierwszoosobowych. Lokalizacji dźwięków (nadbiegających wrogów czy nadlatujących kul) w tytułach takich jak CS:GO nie można wszak absolutnie niczego zarzucić. Słuchawki doskonale pozycjonują dźwięki, dzięki czemu możemy mówić o realnej przewadze nad przeciwnikami. Jeśli chodzi więc o pozycjonowanie, to bez chwili zawahania mogę uznać model Skiller SGH50 jako jeden z lepszych na rynku. Trzeba jednak pamiętać, że w sklepach nie brakuje równie udanych gamingowo słuchawek, które są nawet tańsze niż konstrukcja Sharkoona. Nie dane mi było jednak dotąd położyć rąk na modelu w cenie do 300 zł, który sprawdzałby się przy tym także typowo muzycznie. A z modelem Skiller SGH50 jest zupełnie inaczej. 

Test słuchawek Sharkoon Skiller SGH50 - świetnie pozycjonujące i najlepiej brzmiące w swojej półce cenowej [nc1]

Jeśli chodzi o brzmienie stricte w muzyce, to model  SGH50 bezapelacyjnie mnie zaskoczył. O tym, że sprzęt ów będzie dobrze brzmiał sygnalizował już certyfikat High-Res Audio, jednak doświadczenie nakazuje mi być wobec takich certyfikatów sceptyczną. Sharkoon w tym jednak względzie na szczęście nie zawiódł. Nawet jeśli nasze uszy nie słyszą w pełnym zakresie 10 Hz - 40 kHz (a więc w takim, w jakim grają słuchawki), możemy oczekiwać konkurencyjnego, bardzo przestrzennego, "przewiewnego" (jak na model zamknięty) brzmienia. Ja, będąc osobą, której wzroku poskąpiono, ale obdarowaną zaskakująco niezłym słuchem (potwierdzone badaniami), niejednokrotnie słyszałam w wielu utworach dźwięki, których wcześniej, w słuchawkach o klasycznym pasmie 20 Hz - 20 kHz nie słyszałam. Generalnie rzecz ujmując, fabrycznie słuchawki brzmią przyjemnie rozrywkowo i nie wymagają ingerencji w jakikolwiek korektor firm trzecich (własnego oprogramowania ze względu na złącze analogowe brak). Trzeba jednak wiedzieć, że na pewno nie są to "grajki" typowo basowe. Przeważają tu wszak tony średnie oraz wysokie, a mimo to basy są przyjemnie napowietrzone, precyzyjne, dynamiczne i eksplozyjne. Innymi słowy - są obecne i solidne. Generalnie, w cenie do 300 zł nie ma chyba słuchawek do gier, które dostarczają tak bogatego brzmienia również w muzyce. Dostrzegą to jednak raczej tylko te osoby, które zaznajomione są także z droższymi sprzętami audio. Diabeł tkwi wszak w szczegółach, ale to te szczegóły sprawiają, że brzmienie jest tak dobrej jakości. À propos jakości - na tę nie możemy narzekać także w kwestii mikrofonu. O tym jak spisuje się ów element możecie przekonać się klikając tutaj

Test słuchawek Sharkoon Skiller SGH50 - świetnie pozycjonujące i najlepiej brzmiące w swojej półce cenowej [nc1]

Sharkoon Skiller SGH50 to bardzo udane słuchawki: świetnie wykonane, eleganckie, niemęczące głowy, a przede wszystkim absolutnie niezawodzące dźwiękowo, niezależnie czy chodzi o granie, muzykę, czy o pracę mikrofonu. 

Czas spędzony ze słuchawkami Sharkoon SKiller SGH50 uzmysłowił mi, jak porządny i przemyślany jest to sprzęt. Oczywiście, jak prawie każdy sprzęt, także i SGH50 nie jest bez wad. Mam tu głównie na myśli brak przewodów w tekstylnym oplocie (choć te oferowane przez słuchawki są dość grubawe i lejące się), a także sterowanie z poziomu pilota na kablu (choć jest całkiem poręczne, nie licząc głęboko osadzonego potencjometru). Oczywiście przydałaby się też w zestawie para materiałowych padów oraz dodatkowa regulacja klap do zewnątrz i wewnątrz, co zaprocentowałoby jeszcze lepszym dopasowaniem, ale wiecie jak to jest - zrealizowanie tych podpunktów poskutkowałoby pewnie ceną wyższą o przynajmniej 100 zł. Na ten moment, w granicach 300 zł mamy mimo wszystko bardzo udaną konstrukcję: świetnie wykonaną, elegancką, niemęczącą głowy, a przede wszystkim absolutnie niezawodzącą dźwiękowo i to bez względu czy chodzi o granie, muzykę, czy pracę mikrofonu. 

Polecamy

Sharkoon SKiller SGH50
Cena: 290 zł

Sharkoon SKiller SGH50
  • Wszechstronność: świetne muzycznie, jak i w pozycjonowaniu w grach
  • Bogate wyposażenie: okablowanie, filtr pop, itd.
  • Możliwość wykorzystania na wielu platformach (konsole, PC, mobile)
  • Dbałość o szczegóły: system blokowania wtyków, zaślepka, pozłacane wtyki
  • Klasyczny, elegancki, stonowany design
  • Wysoka jakość wykonania: metalowy pałąk, obszycie, dobre materiały, itp.
  • Jakość nagrywania głosu przez mikrofon, na którą nie można narzekać
  • Wysoki komfort użytkowania jeśli chodzi o ciężar, ale...
  • ... jeszcze lepszy dałyby pady z tkaniny i dodatkowa regulacja klap
  • Osobiście wolałabym sterowanie na słuchawce
  • Przewody bez tekstylnego oplotu
Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 98

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.