Test słuchawek Sennheiser HD 660 S - Dorównać legendzie

Branża audio rozwija się troszeczkę wolniej niż komputerowa, w związku z czym nie nie jest niczym niezwykłym, że niektóre produkty dostępne są na rynku nawet po kilkanaście lat. Nic dziwnego, że przy takim stażu rynkowym część modeli obrasta w piórka legendy, której nie znać po prostu nie wypada. Właśnie taki status miały słuchawki Sennheiser HD 650, które od czasu swojego debiutu w 2003 roku zjednały sobie liczne grono fanów. Wszystko co dobre musi się jednak kiedyś skończyć. Po blisko 15 latach od premiery niemiecki producent podjął odważną decyzję o wycofaniu kultowego modelu i wprowadzeniu jego następcy: Sennheiser HD 660 S. Czy może liczyć na sukces godny swoich poprzedników?

Autor: Arkadiusz Bała

Przyznam bez bicia, że nigdy nie było mi dane posłuchać klasycznych Sennheiserów HD 650, nad czym zresztą bardzo ubolewam. Z jednej strony nigdy nie nadarzyła się ku temu okazja, a z drugiej nie miałem na to szczególnego parcia, bo wiedziałem, że raczej nie zabawiłyby u mnie dłużej niż do czasu zaspokojenia ciekawości. Skąd takie przekonanie? Powód jest prosty - nie można było interesować się branżą audio i w ten czy inny sposób nie dowiedzieć się o ich charakterystycznym, ciemnym i mocno ocieplonym brzmieniu. Część osób była gotowa dla takiego grania zabić, natomiast samemu raczej nie byłem nigdy fanem tego rodzaju prezentacji dźwięku. Piszę to jednak nie po to, żeby pochwalić się gustem, a raczej aby zwrócić uwagę na olbrzymią popularność HD 650, które stały się w pewnym momencie wzorcem dla reprezentowanej przez siebie szkoły grania, do którego porównywane były wszystkie inne słuchawki. Myślę, że to najlepiej świadczy o renomie tego modelu i jednocześnie pokazuje jak wysoko postawiona jest poprzeczka dla ich następców, których mam okazję dziś testować.

O tym jak brzmią Sennheisery HD 650 wie praktycznie każdy audiofil. Czy to samo będziemy mogli w przyszłości powiedzieć o ich następcach?

Sennheiser HD 660 S to w pełni otwarte słuchawki wokółuszne, których sercem są wysokiej klasy przetworniki dynamiczne znane z modelu HD 700. Posiadają one impedancję na poziomie 150 Ohm, jednak jednocześnie mogą pochwalić się stosunkowo wysoką efektywnością na poziomie 104 dB. Pasmo przenoszenia deklarowane przez producenta wynosi 10 Hz do 41 kHz, co pozwoliło na uzyskanie certyfikatu Hi-Res Audio. W tym miejscu warto także odnotować obecność wymiennego kabla, który do słuchawek podłączymy za pomocą dedykowanych dwupinowych wtyczek. Jak widać specyfikacja nie odbiega zanadto od tego, do czego przyzwyczaiły nas słuchawki klasy premium.

Specyfikacja słuchawek Sennheiser HD 660 S:

• Typ słuchawek: otwarte, wokółuszne
• Impedancja: 150 Ohm
• Efektywność: 104 dB/mW
• Pasmo przenoszenia: 10 – 41 000 Hz
• Nausznice: welur
• Przewód: 3 m, wymienny
• Waga: 260 g (bez kabla)

Czas omówić kwestię ceny. Tutaj niejedno serce zabije mocniej, bowiem ta w przypadku Sennheiser HD 660 S ustalona została na 1999 zł. Dla przeciętnego zjadacza chleba - kosmos. Dla audiofila - zupełna norma ostatnimi czasy (niestety). W podobnej cenie można dostać chociażby Beyerdynamic T90, HiFiman HE-400I czy Sennheiser HD700, które teoretycznie powinny znajdować się wyżej w ofercie niemieckiego producenta. Co ciekawe, testowany dziś model jest także wyraźnie droższy od swoich bezpośrednich poprzedników, bowiem HD 650 dostępne były za niecałe 1300 zł i do tej pory w takiej kwocie pojawiają się w ofercie niektórych sklepów. Jak widać nie tylko RAM i karty graficzne z roku na rok drożeją.

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• następna ›
• ostatnia »