Test słuchawek Corsair Void RGB Elite USB i HS60 Pro Surround
- SPIS TREŚCI -
Corsair HS60 Pro Surround - wygląd, ergonomia i jakość wykonania
Corsair HS60 Pro Surround to model dużo bardziej stonowany i elegancki, niż Void. Po pierwsze nie uświadczymy tu LEDów, a po drugie więcej tu materiału uchodzącego za "prestiżowy". No, może nie przesadzajmy z tym prestiżem za 299 złotych, ale jest naprawdę ładnie, konstrukcją przypominając nieco model HyperX Cloud. Ciekawy efekt robi matowe, lekko gumowane wykończenie, które zapewne z czasem zacznie się przecierać i straci mnóstwo ze swojego pierwotnego uroku, ale prosto po wyjęciu z pudełka wygląda bardziej elegancko. Pałąk testowanych słuchawek już od pierwszych chwil sprawia bardzo dobre wrażenie. Jest on wykonany z szerokiego kawałka tworzywa, które z jednej strony pokryto imitacją skóry, a pod spodem obito miękką poduszką przeszytą gustownie białą nicią. Niestety, mimo iż uświadczymy tu zdecydowanie większego docisku do głowy, niż w przypadku modelu Void, to wydaje się, że przegięto w drugą stronę.
Jak zawsze jest to kwestia osobnicza (inny rozmiar czachy), ale mnie ów model już po godzinie użytkowania zaczynał po prostu dokuczać, właśnie na czubku głowy. Wreszcie słowem wypadałoby wspomnieć o regulacji długości pałąka. Tutaj producent postawił na sprawdzone rozwiązanie z rozsuwanym mechanizmem. Ten działa bez zarzutu – siła potrzebna do jego obsługi dobrana jest optymalnie, natomiast wyraźnie wyczuwalne ząbki pozwalają w łatwy sposób wybrać interesujący nas rozmiar. Niestety zawiedzeni będą posiadacze wielkich głów, bowiem sam zakres regulacji okazuje się być dość wąski. Do pałąka przytwierdzone są rzecz jasna muszle. Tutaj ponownie producent postawił na sprawdzoną metodę montażu z wykorzystaniem „widełek”. Sprawdza się to bardzo dobrze, szczególnie że możemy je o kilka stopni obrócić wokół własnej osi.
Na samych muszlach (a właściwie to wyłącznie na lewej) znajdziemy oprócz tego elementy sterujące. Potencjometr głośności, przycisk wyciszania mikrofonu, wylot przewodu oraz złącze na podczepienie mikrofonu, przykryte gumową zaślepką. Szkoda, że nie zamontowano jej tak, aby "dyndała" sobie przy słuchawkach na stałe. W takim układzie jak ten, z pewnością szybko ją zgubimy. Jak już zauważyliśmy, słuchawki dość mocno przylegają do głowy, dzięki czemu mamy do czynienia z całkiem sprawnym tłumieniem dźwięków z zewnątrz. I mimo że zasadniczo są również wygodne w noszeniu i obsłudze, to niepokoi wspomniany, zbyt mocny docisk na czubku głowy. Sam mikrofon to krótki, bardzo elastyczny pałąk, który - na szczęście - jesteśmy w stanie doczepić do headsetu po omacku, czyli bez zdejmowania całości z głowy.
- SPIS TREŚCI -
Powiązane publikacje

Recenzja Xiaomi Buds 5 Pro. Rewelacyjna jakość dźwięku, ale sporo funkcji tylko dla smartfonów Xiaomi
17
Recenzja Hator Phoenix 2. Słuchawki do gier z ANC, Bluetooth 5.4, LDAC i dwoma mikrofonami za niecałe 450 zł
11
Recenzja 70mai 4K Omni. Bardzo wysoka jakość wideo, nagrywanie w 360 stopniach, wiele przydatnych funkcji, ale dość wysoka cena
18
Recenzja Corsair Void Wireless v2. Bezprzewodowe słuchawki gamingowe do PC, PS5 i smartfona, ze świetnym czasem pracy
5