Test słuchawek Corsair Void RGB Elite USB i HS60 Pro Surround
- SPIS TREŚCI -
Corsair Void RGB Elite USB - wygląd, ergonomia i jakość wykonania
Design słuchawek Void RGB Elite USB jest bezsprzecznie wyróżniający się. Początkowo, zanim sprzęt trafił jeszcze w moje ręce, samymi tylko renderami budził obawy, że będzie przesadnie "zalatywał" tanim plastikiem. Na szczęście jest inaczej, a do tego niecodziennego kształtu ostatecznie można się przekonać, a może się on nawet spodobać. Pierwsze na co zwraca się uwagę w przypadku muszli słuchawek od Corsaira, to ich nietypowy kształt. Nie są one okrągłe ani owalne, a przybierają formę nieregularnych czworokątów. Wygląda to ciekawie, a przy okazji okazuje się być naprawdę wygodne, bowiem nauszniki bez problemu okalają całe uszy. Z zewnątrz wykonane są w całości z tworzywa: w większości matowego, podobnego do tego z pałąka, ale są tu także czarne, błyszczące wstawki, na których widnieje podświetlane logo producenta. Wygląda to nieźle, przynajmniej do czasu aż nie zacznie się palcować i rysować.
Warto wspomnieć, że muszle umieszczone zostały na metalowych zawiasach, które pozwalają na ich obrót o 45 stopni. Dzięki temu słuchawki znacznie mniej uwierają, kiedy zdecydujemy się zrzucić je na chwilę na szyję. Oprócz samych muszli wspomnieć należy także o padach, które wykonano z miękkiego materiału tekstylnego wypełnionego pianką pamięciową. Są one miękkie i bardzo przyjemne w dotyku. Również pałąk testowanych słuchawek sprawia solidne wrażenie. Z zewnątrz w całości wykonany został z tworzywa. Jest ono matowe i przyjemne w dotyku. Dobrze jest też jeśli chodzi o regulację długości pałąka. Mamy do czynienia nie tylko ze sporym zakresem, ale także z mechanizmem działającym ze sporym oporem, co zapobiegnie w przyszłości rozsuwaniu się słuchawek. Pałąk od wewnątrz chwali się wygodnym, grubym i miękkim materiałowym obiciem, dzięki czemu podczas zabawy, nic nie uciska nam głowy.
Generalnie rzecz ujmując, jest bardzo wygodnie. I mimo iż konstrukcja w całości komfortowa, to nie sposób nie wspomnieć o zbyt lekkim docisku do głowy, co wraz z niemałą masą sprawia, że headset niekoniecznie mocno trzyma się na głowie. Jeśli akurat coś spadnie nam na podłogę, to sięgnięcie po to może być kłopotliwe. Nieco inaczej (lepiej) jest z ramieniem mikrofonu, które można ustawić nie tylko ku górze bądź w pobliżu ust, ale w dowolny sposób, to znaczy odginać na boki. Fajnie też, że wyłączając mikrofon z poziomu słuchawek, na jego końcówce zapala się czerwona, LEDowa obwódka. Nieco przyoszczędzono - zdaje się - na przewodzie, który nie otrzymał materiałowego przewodu (guma). W kwestii wszelkich przycisków: na lewej muszli znajdziemy wszystko. Tuż koło świecącego loga mamy więc przycisk włączania i wyłączania mikrofonu, a już na bocznej części muszli - zarządzanie głośnością, które po wciśnięciu służy jako przełącznik presetów equalizera.
- SPIS TREŚCI -
Powiązane publikacje

Recenzja Xiaomi Buds 5 Pro. Rewelacyjna jakość dźwięku, ale sporo funkcji tylko dla smartfonów Xiaomi
17
Recenzja Hator Phoenix 2. Słuchawki do gier z ANC, Bluetooth 5.4, LDAC i dwoma mikrofonami za niecałe 450 zł
11
Recenzja 70mai 4K Omni. Bardzo wysoka jakość wideo, nagrywanie w 360 stopniach, wiele przydatnych funkcji, ale dość wysoka cena
18
Recenzja Corsair Void Wireless v2. Bezprzewodowe słuchawki gamingowe do PC, PS5 i smartfona, ze świetnym czasem pracy
5