Test słuchawek Corsair Virtuoso RGB Wireless XT - Multimedia z aptX HD, Dolby Atmos i to w czterech trybach łączności
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test słuchawek Corsair Virtuoso RGB Wireless XT
- 2 - Corsair Virtuoso RGB Wireless XT - Opakowanie, wygląd, wygoda użytkowania
- 3 - Corsair Virtuoso RGB Wireless XT - Jakość dźwięku i mikrofonu
- 4 - Corsair Virtuoso RGB Wireless XT - Oprogramowanie i czas pracy na baterii
- 5 - Corsair Virtuoso RGB Wireless XT - Galeria zdjęć
- 6 - Corsair Virtuoso RGB Wireless XT - Podsumowanie
Corsair Virtuoso RGB Wireless XT - Oprogramowanie i czas pracy na baterii
Testowanemu urządzeniu dedykowane jest oprogramowanie iCUE, ważące niecałe 800 MB. Testom towarzyszyła wersja softu 4.11.274 wraz z wersją 5.11.88 sterownika słuchawek. iCUE automatycznie informuje o dostępności nowych wersji do pobrania, więc nie musimy się martwić, że jest ono nieaktualne. Do czego jednak będzie nam przydatny wspomniany program? Prócz zarządzania podświetleniem LED, będziemy mogli również zastosować jeden z predefiniowanych equalizerów lub też ustawić i zapisać własny. Tutaj wybierzemy również z jaką mocą działać ma funkcja mikrofonu Sidetone, o której pisałam na poprzedniej stronie. Zakładka z ustawieniami pozwoli nam dodatkowo zobaczyć, ile mocy ma jeszcze bateria, wyłączyć powiadomienia głosowe, ustalić czas automatycznego wyłączania czy zmienić moc / wyłączyć podświetlenie mikrofonu. Przydatną opcją może okazać się też włączenie ikony z pozostałą mocą akumulatora w systemowym tray'u.
Test dysku SSD Corsair Force MP600 PRO. Bardzo wydajny nośnik PCI-Express 4.0, osiągający nawet 7000 MB/s
Nie ma co ukrywać, wszystko tu jest przemyślane i intuicyjne, choć program działając w tle potrafi zużywać nawet 600 MB pamięci RAM o czym należy pamiętać, dysponując trochę słabszym pecetem. Wracając jeszcze na chwilę do iluminacji: mamy tu łącznie 13 trybów do wyboru oraz możliwość dostosowania ich prędkości czy też kierunku. Podświetlenie słuchawek działa oczywiście nieodłącznie także w środowisku Lighting Link, które to ujednolica iluminacje pozostałych urządzeń marki Corsair. Wśród wspomnianych trybów znajdziemy m.in. świecenie kolorem stałym, kilka rodzajów spirali czy tęcz, pulsowanie, podświetlanie podczas wciskania przycisków klawiatury czy kolor związany z temperaturą CPU, GPU czy płyty głównej (czerwony jeśli wysoka). Kolory są wyraźne i wysycone, przy czym tylko podczas patrzenia na podświetlone logotypy pod kątem prostym. Wszystko to z powodu specjalnej budowy zewnętrznej klap, które po wygaszeniu iluminacji mogą wyglądać jak jednolity element z efektem płyty CD.
W kwestii czasu pracy na baterii producent sugeruje 15 godzin ciągłego działania. W myśl zasady "ufaj, ale sprawdzaj", przeprowadziłam jednak własne testy akumulatora. Polegały one na słuchaniu muzyki oraz graniu w gry przy głośności na poziomie około 40% głośności maksymalnej, co w zasadzie było mocą nawet zbyt dużą, jak na codzienne korzystanie. W takim oto scenariuszu, jedno pełne ładowanie słuchawek wystarczyło mi na niemal 20 godzin działania, gwarantując więc dużo lepsze osiągi, niż te sugerowane przez producenta. Co ważne, jeśli zdecydowalibyśmy się nawet na nieco mniejszą głośność (rozsądniejszą), to ze spokojem otrzymalibyśmy jeszcze kilka dodatkowych godzin pracy. Wyniki z powyższego testu dotyczyły oczywiście połączenia 2.4 GHz z zupełnie wyłączonym podświetleniem RGB LED.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test słuchawek Corsair Virtuoso RGB Wireless XT
- 2 - Corsair Virtuoso RGB Wireless XT - Opakowanie, wygląd, wygoda użytkowania
- 3 - Corsair Virtuoso RGB Wireless XT - Jakość dźwięku i mikrofonu
- 4 - Corsair Virtuoso RGB Wireless XT - Oprogramowanie i czas pracy na baterii
- 5 - Corsair Virtuoso RGB Wireless XT - Galeria zdjęć
- 6 - Corsair Virtuoso RGB Wireless XT - Podsumowanie