Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test słuchawek Corsair Virtuoso RGB Wireless XT - Multimedia z aptX HD, Dolby Atmos i to w czterech trybach łączności

Ewelina Stój | 14-06-2021 07:00 |

Corsair Virtuoso RGB Wireless XT - Jakość dźwięku i mikrofonu

Corsair Virtuoso RGB Wireless XT pracuje na tych samych, 50-milimetrowych przetwornikach, które znamy z poprzednich wersji tej serii. Ponownie mamy więc do czynienia z dźwiękiem zdecydowanie jasnym (przynajmniej tak to brzmi na fabrycznie płaskim equalizerze), a więc uwypuklającym tony wyższe. Na drugi plan wysuwają się też niższe tony średnie. Virtuoso RGB Wireless XT swoją charakterystyką brzmienia wydają się więc wpisywać w specyfikację słuchawek gamingowych, a pisząc ściślej - słuchawek celowanych w kompetytywne strzelanki. Brzmienie z tak uwypukloną średnicą wyraźnie spycha na dalszy plan basy. Całe szczęście, że bawiąc się korektorem dźwięku z owych niskich tonów można sporo jeszcze "wycisnąć", bo inaczej końcowa opinia na temat konstrukcji byłaby co najmniej chłodna. Po owych machinacjach basy stają się bardzo przyjemne, miękkie i rozlewające się po dolnych pasmach tak, jak lubię najbardziej. Obiektywnie trzeba jednak dodać, że słuchawki trochę cierpią z powodu zlewania się dźwięków, gdy utwory są nimi przesycone; scena także jest tylko przyzwoita. W kontraście stoi za to duża dynamiczność dźwięków. Summa summarum, po chwili zabawy z equalizerem, każda osoba powinna być zadowolona z możliwości muzycznych konstrukcji. No, chyba że szukamy dźwięku idealnego, tzw. audiofilskiego, to trafiliśmy pod zły adres. Nie zapominajmy jednak, że mocą słuchawek gamingowych powinien być dźwięk w grach. Czy tak właśnie jest?

Test słuchawek Corsair Virtuoso RGB Wireless XT - Multimedia z aptX HD, Dolby Atmos i to w czterech trybach łączności [nc1]

Test Corsair Sabre Pro i MM700 RGB - Mysz napakowana esportowymi technologiami w towarzystwie pięknej podkładki

Krótka odpowiedź na poprzednie pytanie brzmi: tak, ale pod pewnymi warunkami. Przede wszystkim pozycjonowanie dźwięków jest najlepsze w momencie, gdy gramy przewodowo przy użyciu kabla 3,5 mm jack (tu otrzymujemy w zasadzie "killera" pozycjonowania). Jak możecie zobaczyć na wykresie poniżej, zmienia się wówczas charakterystyka brzmienia słuchawek, na jeszcze jaśniejszą, co w efekcie służy pozycjonowaniu przeciwników w grach takich jak CS:GO. Drugim warunkiem dobrego pozycjonowania jest użycie ustawień gamingowych w windowsowym programie sterującym Dolby Atmos. W tych dwóch przypadkach mogę ze spokojem zauważyć, że headset spisuje się świetnie i w grach kompetytywnych, jak i tych dla pojedynczego gracza (ambientowy soundtrack czy inne kosmiczne odgłosy w Mass Effect Legendary Edition brzmiały cudownie immersyjnie, a więc tak jak trzeba). Oryginalny, płaski korektor, czy nawet ustawienie profilu FPS Competition w trybie bezprzewodowym nie zdają już niestety egzaminu. Przynajmniej nie w grach pokroju CS:GO. Na szczęście i tu mamy szansę poratować się equalizerem - po podciągnięciu suwaków odpowiadających za pasma 4 - 8 kHz, słuchawki prezentowały już dużo lepszy poziom jeśli chodzi o pozycjonowanie dźwięku. O tym, jak skalibrować słuchawki, aby wycisnąć z nich jak najwięcej już wiecie, a teraz jeszcze kilka słów komentarza o połączeniu Slipstream 2.4 GHz. Naprawdę kilka, bowiem nie ma się tu nad czym rozwodzić. Tak jak można było się spodziewać, nie zaobserwowałam żadnych zerwań sygnału, czy też zauważalnego opóźnienia. Podobnie zresztą w przypadku połączenia BT, choć różnice w opóźnieniach względem łączności 2.4 GHz sięgały w testach kilkudziesięciu milisekund.  

Test słuchawek Corsair Virtuoso RGB Wireless XT - Multimedia z aptX HD, Dolby Atmos i to w czterech trybach łączności [nc1]

Test słuchawek Corsair Virtuoso RGB Wireless XT - Multimedia z aptX HD, Dolby Atmos i to w czterech trybach łączności [nc1]

W słuchawkach zamontowano odczepiany, wielokierunkowy mikrofon, który cechuje się gadżeciarskim, ale i przydatnym ringiem LED. Mianowicie podczas gdy mikrofon jest w trybie nasłuchu, ring świeci na zielono, a gdy mikrofon wyciszymy - na czerwono. Dedykowane oprogramowanie Corsair iCUE pozwala wyłączyć podświetlenie w trakcie nasłuchiwania, byśmy nie musieli być rozpraszani zielonym podświetleniem mikrofonu, zwłaszcza w nocy. Co do budowy mikrofonu to cieszy, że posiada on przycisk wyciszenia tuż przy podstawie złącza. Jest dzięki temu bardzo szybko namierzalny przez dłoń, która nie musi błądzić między wieloma złączami i przyciskami na klapach. Co do samej jakości nagrywania mikrofonu, to muszę przyznać, że mamy do czynienia z jedną z lepszych konstrukcji na rynku słuchawek do gier. Nie jest to co prawda ścisła czołówka, ale w trakcie komunikowania się głosowego np. podczas zabawy w trybie dla wielu graczy, nie będziemy mieli powodów do wstydu. Mimo wszystko (zwłaszcza w tej cenie) trochę szkoda, że mikrofon nie wyposażono w aktywną redukcję szumów, jednak na pocieszenie otrzymaliśmy regulowaną opcję Sidetone, a więc możliwość podsłuchu na własny głos w trakcie mówienia, co bardzo lubię. Co do jakości mikrofonu, sprawdźcie ją sami:

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 14

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.