Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test Silver Monkey Krubera - przystępne cenowo słuchawki TWS ze sprawnym ANC. Czy warto się nimi zainteresować?

Ewelina Stój | 30-10-2022 11:00 |

Silver Monkey Krubera – budowa i komfort użytkowania

Silver Monkey Krubera to tzw. prawdziwie bezprzewodowe słuchawki douszne, a pisząc dokładniej - dokanałowe. Zbudowano je w oparciu o bulwiastą część wkładaną do małżowiny, ale także o średniej długości pałąk, który mieści w sobie jeden z dwóch mikrofonów oraz złącza ładowania (magnetyczne piny). Całość wykonana jest z matowego, czarnego tworzywa, które na całe szczęście nie łapie zabrudzeń pokroju tłustych odcisków palców. Niestety tworzywo to trąci nieco taniością. Choć malowanie jest raczej staranne i nie mamy też do czynienia z jakimiś ostrymi krawędziami kolejnych elementów, to tę budżetowość po prostu czuć pod palcami. No ale cóż - nikt nie spodziewał się raczej wykończenia premium w urządzeniu za niespełna 200 złotych. Póki co przymknijmy więc na to oko (albo i dwa) i sprawdźmy, czy jakość wykonania zostanie nam wynagrodzona chociażby funkcjonalnością czy brzmieniem.

Test Silver Monkey Krubera - przystępne cenowo słuchawki TWS ze sprawnym ANC. Czy warto się nimi zainteresować? [nc1]

Zanim jednak rozpiszemy się więcej o funkcjonalności czy brzmieniu, przyjrzyjmy się jeszcze etui ładującemu dla naszych słuchawek. Mierzy ono ok. 5,5 x 5,5 x 2,5 cm przy wadze (ze słuchawkami) 28 gramów. Gwoli ścisłości, pojedyncza pchełka waży zaledwie 3 g, co czyni je konkurencyjnie lekkimi. Etui jest spłaszczoną, kwadratową bryłą o zaokrąglonych bokach, które otrzymało dość niestandardowy system zamykania / otwierania. Polega ono bowiem na przesuwaniu w bok górnej klapki, pod którą skrywają się słuchawki. Klapka ta jest uraczona w jednym z rogów magnesem, dzięki czemu nie otworzy się nam sama np. w kieszeni spodni czy w plecaku. Co ciekawe, jest ona także lekko przezroczysta, dzięki czemu możemy dokładnie obserwować, co też dzieje się pod nią. Mowa tu o diodach LED słuchawek, jak i samego etui. Dzięki nim możemy się wszak dowiedzieć, ile mocy pozostało jeszcze w obu tych urządzeniach. 

Test Silver Monkey Krubera - przystępne cenowo słuchawki TWS ze sprawnym ANC. Czy warto się nimi zainteresować? [nc1]

Każda ze słuchawek otrzymała na zewnętrznej stronie po jednej, świecącej na niebiesko dziodzie wskazującej na poziom naładowania baterii. Z kolei etui ma trzy takie diody w kolorze białym

W opisie etui nie można pominąć kwestii złącza ładowania. Jest to rozwiązanie typu USB-C, które umieszczono na jednym z boków. Uraczono je także solidną, gumową zaślepką. Choć urządzenie nie posiada żadnej konkretnej klasy pyło- i wodoszczelności, to zaślepka ta z powodzeniem powinna odeprzeć zagrożenia ze strony kurzu, paprochów czy niewielkiej ilości wody. Dalsze oględziny etui zdradzają, że producent zdecydował się na kolejne niestandardowe rozwiązanie, jakim jest zawias klapki. Wkomponowano weń mianowicie otwór, przez który możemy przewlec specjalny sznureczek. Dla niektórych będzie to zbędny bajer, dla innych zaś (dla osób, którym zdarzyło się już takie etui zgubić) będzie to z kolei całkiem przydatne rozwiązanie. Sznureczek ów jest oczywiście częścią zestawu, tak samo zresztą jak trzy pary gumowych końcówek (o różnych rozmiarach) oraz przewód ładujący USB-C (25 cm).

Test Silver Monkey Krubera - przystępne cenowo słuchawki TWS ze sprawnym ANC. Czy warto się nimi zainteresować? [nc1]

Jak już wspomniałam, każda ze słuchawek waży zaledwie 3 gramy, co czyni je jednymi z lżejszych konstrukcji TWS, jakie kiedykolwiek użytkowałam. Miło mi przy tym poinformować, że choć wspomniane już tworzywo nie aspiruje to rozwiązań typu premium, to jest bardzo komfortowe dla uszu. Komfort ów, który zawdzięczamy matowemu wykończeniu oraz lekkości, idzie w parze z doskonałym trzymaniem się uszu, bez najmniejszej męczliwości nawet po wielu godzinach użytkowania. Pchełki należą tym samym do tych, które zakłada się, by po chwili totalnie o nich zapomnieć, nie powodując przy tym uczucia zakleszczenia czy swędzenia. Jakby tego było mało, jest to też model wymarzony do biegania, ponieważ nie ma tendencji do wypadania czy luzowania się, nawet po pokonaniu kilku ładnych kilometrów. A gdy zakończymy użytkowanie słuchawek, bezproblemowo umieścimy je w ładującym etui. Gwoli ścisłości - słuchawki wydobywa się zeń tak samo łatwo (a nie wszystkie słuchawki TWS mogą się tym pochwalić). 

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 20

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.