Test serwera QNAP TS-251+ - Multimedialny NAS za rozsądną cenę
- SPIS TREŚCI -
- 1 - QNAP TS-251+ - NAS ze wsparciem dla wirtualizacji i rozbudowaną obsługą multimediów
- 2 - QNAP TS-251+ - Wygląd zewnętrzny
- 3 - QNAP TS-251+ - Oprogramowanie
- 4 - QNAP TS-251+ - Wirtualizacja
- 5 - QNAP TS-251+ - HD Station
- 6 - Metodyka testowa i opis platformy
- 7 - Testy: SMB i FTP - Pojedynczy klient
- 8 - Testy: SMB i FTP - Wielu klientów - uśrednione wyniki
- 9 - Testy: FTP - Wielu klientów - stabilność transferu
- 10 - Testy: Czas uruchamiania / Pobór mocy / Kultura pracy
- 11 - Podsumowanie - Przyzwoita alternatywa dla Synology za rozsądną cenę
QNAP TS-251+ - Oprogramowanie
Oprogramowanie współczesnych serwerów NAS, a dokładniej ich panele administracyjne, coraz częściej usilnie chcą naśladować działaniem i wyglądem środowiska graficzne desktopowych systemów operacyjnych. Prekursorem tego nurtu była firma Synology z systemem DSM, który pozwalał na bardzo łatwą i przystępną w obsłudze administrację serwerem. Zdziwilibyśmy się zatem bardzo mocno, gdyby coś podobnego nie zostało zastosowane w urządzeniach QNAPa. Oczywiście, producent na tym polu nie zawiódł i wraz ze swoim systemem QTS próbuje na swój sposób interpretować pojęcie intuicyjnego zarządzania NASem. Ale zaraz…czy na pewno „na swój”? Chyba nie do końca…
Ale od początku. Graficy i specjaliści od UX QNAPa z pewnością przyłożyli się do interfejsu kreatora wstępnej konfiguracji serwera. Umożliwia on użytkownikowi dostosowanie tych najbardziej podstawowych opcji wymaganych do poprawnego funkcjonowania NASa.
Ciekawym widokiem jest okno logowania do panelu administracyjnego. Domyślnie przedstawia ono paletę zdjęć wybranych z publicznie udostępnionych albumów aplikacji QNAP Photo Station, choć oczywiście można to zmienić i ustawić klasyczne okno logowania.
Wygląd interfejsu graficznego systemu QTS, jak i rozmieszczenie poszczególnych jego elementów stanowi swoisty miks tego, co dobrze znamy z DSM oraz Asustorowego ADM. Nie, żeby to było coś złego, gdyż obydwa te systemy uchodzą na naprawdę przyjazne pod kątem obsługi dla administratorów. Można jednak było pokusić się o odrobinę oryginalności, tym bardziej, że niektóre rozwiązania zostały jakby dorobione „na siłę”. Pierwszą rzeczą, jaką widzimy po zalogowaniu jest, rzecz jasna, pulpit, a dokładniej mówiąc, trzy pulpity, na których to pojawić się mogą ikony skrótów dostępnych funkcji/aplikacji. Rozmieszczenie ikon skupione jest na środku ekranu, czego niestety zmienić się nie da – podobnie, jak w ADM. Możemy jednak zmieniać kolejność wyświetlania ikon, a także grupować je w coś na kształt folderów.
Nie obeszłoby się również bez przezroczystego paska zadań z „menu Start”, co przypomina nieco rozwiązanie znane z Synology. Na pasku tym, oprócz pól symbolizujących otwarte okna mieszczą się ikonki, po kliknięciu, na które otrzymamy listę powiadomień, widżet prezentujący statystyki pracy serwera czy pole wyszukiwania.
Ten drugi jest o tyle ciekawy, że wcale nie musi być cały czas otwarty i zajmować kawałka pulpitu, byśmy mogli obserwować stan TSa. Poszczególne sekcje widżetu można „oderwać” i umieścić na pulpicie. Wszystko to wygląda dość estetycznie, a także zapewnia dobrą funkcjonalność.
Cały czar pryska jednak po otworzeniu Panelu sterowania. Prezentuje się ono bardzo podobnie do okienka o tej samej nazwie, tyle, że występującego w systemie DSM. Ale nie tym współczesnym. Pod względem prezencji Panel systemu QTS przypomina ten obecny w starszych wersjach DSMa. No i…po prostu jest i działa. Nie znajdziemy tu żadnych wyszukanych pozycji, ot kolejne menu, w których ukryto mniej lub bardziej zaawansowane ustawienia systemu oraz samego urządzenia. Zastanawia nas nieco sens zdublowania pozycji menu dla danej głównej kategorii w górnej części ekranu – to jest bowiem ten wspomniany wcześniej, dodany „na siłę” element.
Dziwi też konwencja nazewnicza stosowana w aplikacjach QTSa, która jest w zasadzie identyczna z tą stosowaną przez Synology. Przykłady można mnożyć – Music Station, Photo Station, Video Station to tylko kilka z nich. Wszystkie aplikacje ze „Station” w nazwie robią dokładnie to, co sugeruje jej drugi człon. Tak więc File Station to prosty menedżer plików, trzy wspomniane wyżej służą do zarządzania biblioteką odpowiednio muzyki, zdjęć i filmów, Surveillance Station – kamerami i przechwytywaniem obrazu, a Download Station – pobieraniem plików. Hmm…
Podobnie, jak reszta stawki, QNAP TS-251+ pozwala nam doinstalować do systemu QTS nowe aplikacje. Uczynić to możemy albo ręcznie z odpowiedniego pakietu, albo poprzez repozytorium App Center. Pod względem liczby oferowanych aplikacji QNAP jednak przewyższa zarówno Synology, jak i Asustora. Pod poszczególnymi kategoriami znajdują się apki, wśród których każdy znajdzie coś dla siebie, jeśli mu tylko czegoś w podstawowej funkcjonalności QTS zabraknie. Dotyczy to także i deweloperów, gdyż domyślnie zainstalowany jest serwer WWW Apache oraz baza danych MySQL.
QNAP TS-251+ oferuje ponadto dość spore możliwości w zakresie kopii zapasowych. Może on pełnić rolę serwera rsync, RTRR oraz Time Machine, a także serwera dla szybkich kopii z podłączonych do niego nośników USB. Nic nie stoi na przeszkodzie, by to QNAP był klientem i wykonywał backupy na innych serwerach za pośrednictwem dwóch pierwszych mechanizmów, do których dochodzą dodatkowo mechanizmy Snapshot Replica (całe woluminy lub LUNy) i S3. Chmura Amazona jest niestety jedyną wspieraną domyślnie tego typu usługą, ale w każdej chwili użytkownik może doinstalować sobie obsługę dodatkowych providerów pokroju Microsoft Azure Storage czy Google Cloud Storage.
Poza tym, QNAP wspiera w zasadzie wszystko to, co inne podobne serwery Synology czy Asustora, a więc sieci VPN, protokoły RADIUS, NTP, LDAP, SNMP czy też dostęp przez SSH. Całość prezentuje się więc tak, jak na porządnego NASa przystało. Producent mógłby jednak poprawić nieco responsywność samego interfejsu graficznego, któremu czasem daleko do płynności oferowanej, np. przez Synology.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- …
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 1 - QNAP TS-251+ - NAS ze wsparciem dla wirtualizacji i rozbudowaną obsługą multimediów
- 2 - QNAP TS-251+ - Wygląd zewnętrzny
- 3 - QNAP TS-251+ - Oprogramowanie
- 4 - QNAP TS-251+ - Wirtualizacja
- 5 - QNAP TS-251+ - HD Station
- 6 - Metodyka testowa i opis platformy
- 7 - Testy: SMB i FTP - Pojedynczy klient
- 8 - Testy: SMB i FTP - Wielu klientów - uśrednione wyniki
- 9 - Testy: FTP - Wielu klientów - stabilność transferu
- 10 - Testy: Czas uruchamiania / Pobór mocy / Kultura pracy
- 11 - Podsumowanie - Przyzwoita alternatywa dla Synology za rozsądną cenę
Powiązane publikacje

Test routera TP-Link Archer BE800 - topowy przedstawiciel routerów Wi-Fi 7 w portfolio TP-Linka. Nowy standard na tle Wi-Fi 6
47
Test QNAP TS-432X - ciekawy pod względem sprzętowym serwer NAS z obsługą sieci 10 Gb/s oraz 2.5 Gb/s w standardzie
23
Test QNAP ADRA NDR - system zabezpieczeń sieciowych klasy NDR. Co to jest, jakie oferuje możliwości i jak działa w praktyce?
30
Test QNAP TS-216G - Korzystnie wyceniony NAS do domowego użytku z obsługą sieci 2.5GBASE-T oraz procesorem ARM
81