Test routera ASUS RT-AX88U Pro - wydajny router Wi-Fi 6 z obsługą ASUS AiMesh i porównanie z modelem ROG Rapture GT-AX6000

Test ASUS RT-AX88U Pro – Wygląd zewnętrzny

Wiele współczesnych routerów – z uwagi na swoje gabaryty – pakowane jest w pokaźnych rozmiarów pudełka. Nie inaczej rzecz się ma w przypadku routera ASUS RT-AX88U Pro, który do redakcyjnego laboratorium przybył w takim właśnie kartonie – sporym i ciężkim samym w sobie, prezentującym na swoich ściankach najważniejsze informacje dotyczące zawartości. A ta, przynajmniej w naszym testowym egzemplarzu, to rynkowy standard. Oprócz routera bowiem wewnątrz dostajemy zasilacz, anteny oraz kabel ethernetowy o długości 1.5 metra kategorii 5e.

Po zdjęciu górnej pokrywy kartonu naszym oczom ukaże się bohater dzisiejszego testu. ASUS RT-AX88U Pro zdecydowanie należy do zawodników wagi ciężkiej – to całkiem spory „kawał” routera o masie ponad 1 kg. Pod kątem jakości wykonania oraz spasowania obudowy nie ma się do czego przyczepić. To zdecydowanie wysoka półka, jeśli chodzi o segment routerów dla domowych użytkowników, co miałem okazję obserwować już niejednokrotnie w przypadku ASUSa. Przynajmniej od pewnego pułapu cenowego. Nie będzie tu mowy o żadnych przypadkowych strąceniach urządzenia, na co dodatkowo wpływają solidne gumowe nóżki.

Dużym plusem jest spora liczba otworów wentylacyjnych. Zupełną normą jest, że wydajne, wyposażone w kilkurdzeniowe procesory routery 802.11ax dość mocno się nagrzewają. Skuteczne odprowadzanie ciepła jest zdecydowanie bardzo istotnym zagadnieniem przy projektowaniu obudowy, szczególnie jeśli takie urządzenie ma pracować non-stop.

W odróżnieniu od niektórych zdecydowanie wyżej wycenionych routerów ASUSa, obudowa RT-AX88U Pro ma jednolity, niczym „siekierą ciosany” w ostre kąty, ale przy okazji dość futurystyczny kształt. Polakierowane na matowo czarny kolor tworzywo sztuczne pozbawione zostało jakichkolwiek ozdobników, które sugerowałyby jakąkolwiek przynależność do segmentu sprzętu gamingowego, co u ASUSa wcale nie jest rzadkością. Z estetycznych ozdobników mamy złote wstawki na antenach oraz przebijającym się przez kratkę wentylacyjną na górnej części obudowy elemencie, który, jak mniemam, pełni funkcję radiatora. Blisko jej krawędzi znalazł się rząd diod sygnalizujących pracę routera. Po bokach natomiast – dwie z czterech anten.

Pozostałe dwie zainstalujemy w złączach RP-SMA z tyłu urządzenia, gdzie znalazły się też interfejsy ethernetowe, USB 3.0 oraz złącze zasilania. Tych pierwszych mamy tu sześć, z czego cztery to standardowy gigabitowy przełącznik, dla którego dodatkiem jest piąty – obsługujący również szybkość 2.5 Gb/s, tak samo zresztą, jak port WAN. Do kompletu dochodzą jeszcze przyciski zasilania, WPS oraz przywracania routera do ustawień fabrycznych.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »