Test Razer Viper - pretendent do tytułu mistrza wagi piórkowej
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Razer Viper - Kolejny zawodnik wagi lekkie
- 2 - FAQ - Słowniczek pojęć i terminologia dotycząca myszy
- 3 - Razer Viper - Jakość wykonania
- 4 - Razer Viper - Ergonomiczność, przyciski
- 5 - Razer Viper - Oprogramowanie
- 6 - Razer Viper - Testy Syntetyczne, użytkowanie
- 7 - Podsumowanie Razer Viper - to może być hit!
Razer Viper - Jakość wykonania
Mysz jest zapakowana w standardowe dla tego producenta pudełko. Wykonane z cienkiego kartonu, wygląda dość atrakcyjnie jednak dość łatwo je uszkodzić w transporcie i raczej nie ma tu ani grama ekskluzywności. Wrażenie to potęguje zestaw, jaki znajdziemy w środku. Poza myszą, wewnątrz znajdują się jedynie broszura z podstawowym opisem funkcji, zestaw pięciu naklejek Razer i nic więcej. Biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z gryzoniem kosztującym ponad 350 zł, to zestaw, jaki otrzymujemy za te pieniądze jest wyjątkowo słaby. W zasadzie gorzej być nie może. Z drugiej strony, Glorious do Model 0 dokłada dokładnie takie same dodatki. Na szczęście, sama myszka wewnątrz jest dobrze zabezpieczona na czas transportu. Umieszczona centralnie i przykryta przezroczystym blistrem.
Pierwsze spojrzenie na Viper nasuwa mi skojarzenia do Ironmana. To przez tę ozdobną część oddzielającą grzbiet od klawiszy głównych. Całość obudowy została złożona z kilku elementów. Grzbietu o matowej, lekko chropowatej i bardzo przyjemnej w dotyku powierzchni. Gumowych boków zapewniających dobry poziom kontroli. Z pewnością są lepsze niż te stosowane w ostatnich wersjach Deathaddera Spodu i niezależnych nakładek klawiszy głównych o identycznych powierzchniach grzbiet. Całość wygląda bardzo ładnie, zwłaszcza jeśli ktoś lubi konserwatywny design bez żadnych zbędnych udziwnień. Nawet przednia część myszy jest gładka, bez żadnych dziur, siatki czy podświetlania. Obudowa nie brudzi się ani nie rysuje. Wszystkie elementy są spasowane z sobą na bardzo dobrym poziomie. Użyte materiały są przyjemne w dotyku, zapewniają pewny chwyt i sprawiają wrażenie trwałych. Jeszcze raz podkreślę jakość gumy na bokach. Widać, że Razer odrobił lekcję i poprawił ten element, na który to wielu użytkowników narzekało.
Viper ze względu na niską masę może budzić wątpliwości co do wytrzymałości. Jak jednak możemy zobaczyć na poniższej grafice oraz zdjęciu wnętrza myszy, producent zadbałby obudowa była w stanie wytrzymać nawet najbardziej nerwowego użytkownika. Co prawda, jeśli bardzo, bardzo mocno naciskałem na boki myszy, te lekko uginały się przy przyciskach bocznych. Jednak nacisk z dołu czy z góry nie powodował żadnego uginania się ani skrzypienia. Aczkolwiek pod tym względem, myszy Razera nigdy nie miały problemu. Problem ich awaryjności zwykle wiązał się z trwałością przełączników pod przyciskami głównymi.
Biorąc pod uwagę, że większość myszy zwracanych na gwarancję miała problem właśnie z przełącznikami, producent postanowił postawić na nowe rozwiązanie. Nasz dzisiejszy bohater jest więc wyposażony w przełączniki optyczne. Co prawda są one nieco inaczej skonstruowane niż optyki z klawiatur A4Techa, ale ogólna zasada działania wydaje się podobna. Producent obiecuje znacznie wyższy poziom żywotności. 70 mln wciśnięć w stosunku do 50 mln w przełącznikach standardowych. Dodatkową cechą nowego rozwiązania ma być dużo niższy czas reakcji oraz gotowość do ponownego wciśnięcia. Jeśli chodzi o sprawę wytrzymałości, dopiero przyszłość pokaże, czy zastosowane rozwiązanie sprawdza się. Natomiast co do wydajności, ta postaram się opisać ją w dalszej części testu.
Na spodzie myszy znajdują się trzy ślizgacze. Przód, tył i wokół sensora. Są wykonane z teflonu. Wystają minimalnie poza powierzchnię spodu, ale na tyle by mysz dociśnięta naturalnie dłonią, nie szorowała całym spodem o podkładkę. Ślizgacze charakteryzują się przeciętnym poziomem ślizgu z bardzo minimalnym efektem przyklejenia podczas rozruchu. Na spodzie znajduje się przycisk zmiany DPI oraz dioda informacyjna, której kolor jest zależny od wybranego poziomu DPI. Kolory, ilość poziomów, jak i ich wartości można edytować za pomocą dedykowane oprogramowania Razer Synapse.
Przewód, który został użyty przez producenta w tej myszce to "ultragiętki" i " ultralekki" kabel Razer Speedflex znajdujący się w miękkim oplocie. I co prawda podczas gry, rzeczywiście sprawuje się całkiem dobrze, to realnie, jest to po prostu dobry przewód od myszki. Trudno go porównywać z tym zastosowanym w Model 0. Co nie zmienia faktu, że jest na tyle dobry, by był praktycznie nieodczuwalny podczas użytkowania. Co ważne, po wyjęciu myszy z pudełka, jest on tylko minimalnie pozaginany i w zasadzie od samego początku, nie wymaga prostowania.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Razer Viper - Kolejny zawodnik wagi lekkie
- 2 - FAQ - Słowniczek pojęć i terminologia dotycząca myszy
- 3 - Razer Viper - Jakość wykonania
- 4 - Razer Viper - Ergonomiczność, przyciski
- 5 - Razer Viper - Oprogramowanie
- 6 - Razer Viper - Testy Syntetyczne, użytkowanie
- 7 - Podsumowanie Razer Viper - to może być hit!
Powiązane publikacje

Test klawiatury mechanicznej be quiet! Dark Mount - Cicha jak membrana, modułowa i niezwykle bogato wyposażona
42
Jaka myszka do grania? Jaka klawiatura mechaniczna? Poradnik zakupowy i polecany sprzęt dla graczy na kwiecień 2025
81
Test klawiatury mechanicznej Genesis Thor 660 G2 - Niewielka, bezprzewodowa i doprawiona przełącznikami Gateron
28
Redragon Stormhunter K721WRB-RGB - Test najtańszej klawiatury z przełącznikami magnetycznymi, rapid trigger i 8000 Hz
56