Test QNAP TS251A - Interesujący dwudyskowy serwer NAS
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test QNAP TS251A - Interesujący dwudyskowy serwer NAS
- 2 - QNAP TS-251A - Wygląd zewnętrzny
- 3 - QNAP TS-251A - Oprogramowanie
- 4 - Metodyka testowa i opis platformy
- 5 - Testy: SMB i FTP - Pojedynczy klient
- 6 - Testy: SMB i FTP - Wielu klientów - uśrednione wyniki
- 7 - Testy: SMB i FTP - Wielu klientów - stabilność transferu
- 8 - Testy: Czas uruchamiania / Pobór mocy / Uszkodzenie RAID / Kultura pracy
- 9 - Podsumowanie - QNAPa serwer nieidealny, ale wart uwagi
Firma QNAP jest raczej powściągliwa w ozdabianiu opakowań produktów najróżniejszymi krzykliwymi hasłami mającymi na celu udowodnić swoją bezkonkurencyjność. Zaobserwowaliśmy ten stan rzeczy w przypadku obydwu testowanych przez nas serwerów NAS tajwańskiego producenta (modeli TS-251+-2G i TS-128) i to samo tyczy się bohatera dzisiejszego testu.
QNAP TS-251A zapakowany został w podobny, szary karton pozbawiony w zasadzie jakichkolwiek szczegółowych informacji o wnętrznościach. W środku, oprócz głównej komory, w której znajdziemy NASa, wygospodarowano dodatkowo dwie kieszenie – w każdej z nich znajdowały się akcesoria.
Tych jakoś przesadnie dużo nie ma, jednak można uznać, że w zestawie znalazły się wszystkie niezbędne do pracy elementy. Dostajemy więc śrubki montażowe do dysków twardych, przewód zasilający wraz z zasilaczem, dwa kable ethernetowe kategorii 5e, krótki kabelek USB 3.0 do użytku z funkcją USB QuickConnect, pilot zdalnego sterowania, a także instrukcja szybkiej instalacji. Jednym z najciekawszych dodatków jest oczywiście pilot – identyczny z tym, którego znamy z recenzji modelu TS-251+-2G. Dla przypomnienia - pilot ten służy do sterowania serwerem, gdy ten pełni funkcję stacji multimedialnej podłączonej do telewizora, posiada łącznie 13 przycisków i pozwala na stosunkowo wygodną obsługę oprogramowania zainstalowanego na serwerze. Co zaś tyczy się samej ergonomii i jakości wykonania, to stoją one na dobrym poziomie. Przyciski mają dobrze wyczuwalny „klik”, a całość wydaje się być całkiem solidna.
Gdyby nie zmieniona kolorystyka, to moglibyśmy uznać, że QNAP popełnił błąd i podesłał nam do testów starszy produkt. Jakość wykonania jest w zasadzie identyczna z modelem TS-251+-2G (z drobnymi wyjątkami, o których niżej). Nie jest to w żadnym wypadku nic złego, a wręcz przeciwnie – byliśmy pod wrażeniem konstrukcji poprzedniego serwera, toteż nie mamy prawa zmienić zdania w przypadku TS-251A. Zdecydowana większość obudowy wykonana jest co prawda z tworzywa sztucznego, jednak należy od do tego "dobrego sortu" - twardego i sztywnego, przez co serwer stoi na płaszczyźnie stabilnie i nie ma mowy o jakimś przypadkowym strąceniu.
Front to tak samo, jak u poprzednika – plastik z miejscem na dwie kieszenie z dyskami twardymi (zarówno 3.5, jak i 2.5 cala), diodami informacyjnymi, czytnikiem kart pamięci SD, dwoma przyciskami i taką samą liczbą portów USB 3.0.
Jeden z nich to klasyczne złącze, do którego podepniemy np. nośnik pamięci przenośnej, a drugi zaś służy do podłączenia komputera, jako tzw. rozwiązanie USB QuickConnect. Na czym ta nowość polega? Zasada działania jest bardzo prosta – po podłączeniu serwera do komputera za pośrednictwem tego interfejsu zestawiane jest połączenie sieciowe TCP/IP. Dzięki temu z peceta możliwy jest dostęp do zasobów serwera dokładnie w taki sam sposób, jakby te dwa urządzenia spięte były kablem ethernetowym. Wszystko na zasadzie plug&play – nie mieliśmy najmniejszych problemów z funkcjonowaniem tego ficzera. Wypada oczywiście wspomnieć o osiągach za pośrednictwem tego interfejsu - kopiując dane przez protokół SMB na liczniku mieliśmy niemalże stałe 95-98 MB/s, zatem wynik bardzo uczciwy. Oby testy konwencjonalnego interfejsu sieciowego ukazały podobne rezultaty...
Z tyłu serwera producent umieścił nieco więcej złączy wejścia/wyjścia niż to miało miejsce w TS-251+-2G. Zamiast dwóch portów USB 2.0 i jednego zgodnego ze standardem 3.0 mamy dwa w nowszym wydaniu. Doszły też analogowe złącza audio i port tajemniczo charakteryzowany jako „System Maintenance Port”, który służy, zgodnie z informacją uzyskaną od producenta do celów diagnostycznych i serwisowych. Cała reszta pozostała bez zmian – podwójny gigabitowy interfejs sieciowy ze wsparciem dla agregacji łącza, wyjście HDMI, złącza zasilania oraz blokady Kensingtona. Nie zabrakło też wentylatora.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test QNAP TS251A - Interesujący dwudyskowy serwer NAS
- 2 - QNAP TS-251A - Wygląd zewnętrzny
- 3 - QNAP TS-251A - Oprogramowanie
- 4 - Metodyka testowa i opis platformy
- 5 - Testy: SMB i FTP - Pojedynczy klient
- 6 - Testy: SMB i FTP - Wielu klientów - uśrednione wyniki
- 7 - Testy: SMB i FTP - Wielu klientów - stabilność transferu
- 8 - Testy: Czas uruchamiania / Pobór mocy / Uszkodzenie RAID / Kultura pracy
- 9 - Podsumowanie - QNAPa serwer nieidealny, ale wart uwagi
Powiązane publikacje

Test routera TP-Link Archer BE800 - topowy przedstawiciel routerów Wi-Fi 7 w portfolio TP-Linka. Nowy standard na tle Wi-Fi 6
47
Test QNAP TS-432X - ciekawy pod względem sprzętowym serwer NAS z obsługą sieci 10 Gb/s oraz 2.5 Gb/s w standardzie
23
Test QNAP ADRA NDR - system zabezpieczeń sieciowych klasy NDR. Co to jest, jakie oferuje możliwości i jak działa w praktyce?
30
Test QNAP TS-216G - Korzystnie wyceniony NAS do domowego użytku z obsługą sieci 2.5GBASE-T oraz procesorem ARM
81