Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test OCZ Vertex 4 128 GB i 256 GB - Nowy firmware daje kopa!

Sebastian Oktaba | 06-07-2012 15:51 |

OCZ Vertex 4 - Budowa i kontroler

OCZ Vertex 4 sprzedawany jest w praktycznie identycznych opakowaniach co poprzednicy, a ewentualne różnice sprowadzają się do detali m.in.: znaczka „Indilinx infused” zamiast loga SandForce. Mamy więc wąskie szaro-czarne pudełko ze srebrno-białymi napisami, informującymi między innymi o pojemności, prędkości interfejsu czy kilku podstawowych funkcjach tych twardzieli. Stylistycznie naprawdę nie sposób się do czegokolwiek przyczepić - OCZ trzyma poziom. Zawartość opakowania również jest dokładnie taka sama, jak wcześniejszych SSD-ków. Wewnątrz znajdziemy nie tylko urządzenie w rozmiarze 2.5 cala, ale także adapter pozwalający na montaż dysku w zatoce 3.5 cala, broszurkę informacyjną a.k.a. skróconą instrukcję obsługi, komplet śrubek oraz kultową naklejkę „My SSD is Faster Than Your HDD”. Wszystko zapakowane w sztywny futerał i szczelnie upchnięte. Miodzio, choć brakuje kabelków obecnych w zestawach Kingston i Intel.

Pudełko i zawartość w stylu typowym dla OCZ

Z zewnątrz nowe dyski OCZ żadnej poważniejszej metamorfozy również nie przeszły. Wprawdzie naklejka z logotypem firmy i nazwą serii wyglądają nieco inaczej niż w Vertex 3, niemniej ogólny design pozostał bez zmian. Aluminiowa obudowa w czarnym kolorze, została skręcona czterema śrubkami i zabezpieczona plombą, której naruszenie oznacza utratę gwarancji. Pod spodem etykieta z większą dozą podstawowych informacji - standard u OCZ.

Zmiany w budowie względem Vertex 3 raczej niewielkie...

Sercem urządzenia (256 GB) jest dwurdzeniowy kontroler Indilinx Everest 2 (IDX400M00-BC), który wspiera interfejs Serial ATA 6.0 Gb/s i wprowadza kilka funkcji z pakietu NDurance 2.0 poprawiających sprawność dysku, a znanych częściowo z SandForce. Mamy więc RAN (Redundant NAND Array) - miniaturowy układ RAID, dbający o równomierne rozdysponowywanie danych na poszczególne komórki pamięci, pozwalający także na sprawniejsze ich odzyskanie.  OCz Vertex 4 to również zaawansowana, wielopoziomowa korekcja błędów i szyfrowanie danych 256-bitowym kluczem AES. Dyski posiadają też mechanizm zmniejszający ilość operacji zapisu bez użycia kompresji, oparty na ograniczeniu liczby poleceń zapisu danych do komórek i zredukowaniu nadprogramowych operacji (np.: permanentnego zapisywania tej samej komórki). Ostatnią z ciekawostek jest algorytm zaawansowanego zarządzania komórkami, który sparowany z mechanizmem korekcji błędów oraz zdolny do regulacji napięć i przetwarzania sygnałów, wydłuża żywotność komórek

Oprócz układu IDX400M00-BC umieszczonego w centralnej części płytki drukowanej, znajdziemy tam również wianuszek 25 nm synchronicznych pamięci produkcji Intela. Całkowita ilość cache wynosi 1GB DDR3-800 SDRAM (2x 512 MB) i pochodzi od Microna. Jednak najbardziej zaskakującą informacją będzie, iż Indilinx Everest 2 to przemianowany Marvell 9174 znany chociażby z Crucial M4 czy Intel SSD 510. Producent wprawdzie podniósł taktowanie układu, wgrał też autorskie oprogramowanie Indilinx, ale technicznie jest to kawałek krzemu znany doskonale z wymienionych wyżej dysków SSD. Obawy o niezawodność OCZ Vertex 4 można chyba schować między bajki, co podkreśla pięć lat gwarancji.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 65

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.