Test obudowy komputerowej Genesis Diaxid 605F - Geometryczna stylistyka i pięć 120 mm wentylatorów w dobrej cenie
- SPIS TREŚCI -
Test Genesis Diaxid 650F - Wnętrze
Wnętrze Genesis Diaxid 605F sprawia pozytywne wrażenie - dwukomorowa konstrukcja jest przestronna, estetycznie wykonana i przede wszystkim cechuje się prostotą. Jednym takie podejście się spodoba, innym niekoniecznie, zostawiam to indywidualnej ocenie potencjalnego nabywcy. Przestrzeń montażowa jest generalnie płaska, pozbawiona zatoczek oraz profilów, a centralnie miejsce zajmuje solidnych rozmiarów otwór rewizyjny. Pod względem pojemności obudowa wypada całkiem dobrze zważywszy na stosunkowo niewielkie rozmiary, bowiem wstawimy tutaj wieżowe systemy chłodzenia o wysokości 168 mm, karty graficzne o długości 351 mm oraz zasilacze o długości 215 mm (zależnie od ułożenia koszyka HDD). Wejdzie również dowolna chłodnica AiO, jednak ten wątek szczegółowo poruszę kilka akapitów dalej.
Z powyższej perspektywy dobrze widoczna jest bateria pięciu 120 mm wentylatorów, gdzie trzy jednostki zasysają, natomiast dwie wyciągają powietrze z obudowy. Wszystkie otwory do przetłaczania okablowania zabezpieczono gumowymi kołnierzami, zarówno pionowe na tacce montażowej, jak również poziome znajdujące na komorze zasilacza. Między tylną ścianką i lewym bokiem odnotowałem 23 mm, zatem miejsca jest wystarczająco do spokojnego ułożenia przewodów, jednak o porządek trzeba powalczyć własnymi siłami. Wzorem awersu powierzchnia jest bowiem plaska i brakuje Genesis Diaxid 605F rozwiązań dedykowanych np. szyny albo tunelu skupiającego wiązki. Przydałyby się chociażby dwie rzepowe opaski zaciskowe, aczkolwiek w komplecie znajdziemy jednorazowe trytytki spełniające podobne zadanie.
Genesis Diaxid 605F posiada siedem perforowanych zaślepek kart rozszerzeń, oczywiście metalowych oraz wielokrotnego użytku. Czasami w okolicy 300 złotych zdarzają się jeszcze modele z wyłamywanymi śledziami, co należy postrzegać jako nieporozumienie. Obudowa nie umożliwia niestety wertykalnego montażu karty graficznej, wymuszając stosowanie zewnętrznych przejściówek. Warto zauważyć, że między krawędzią laminatu płyty głównej i górną pokrywą zostawiono ~55 mm wolnej przestrzeni, co znacznie ułatwia poprowadzenie przewodów z zamontowanymi wentylatorami albo chłodnicą. Komfort dodatkowo poprawia przesunięcie podłużnych otworów montażowych w zewnętrznym kierunku. Kto chociaż raz próbował wpiąć złącze EPS na samym końcu, doskonale zrozumiem o czym mowa :)
Pokrywa komory zasilacza jest obficie perforowana, jednak okazuje się naprawdę sztywna nie wyginając nawet pod silniejszym naciskiem dłoni. Można w tym miejscu zamontować jeszcze dwa dodatkowe 120 mm wentylatory, ostatecznie również dwa nośniki 2,5/3,5 calowe, niemniej będą prowizorycznie przykręcone pojedynczymi śrubkami. Ukrycie przewodów zapewniają aż cztery otwory zabezpieczone gumowymi kołnierzami. Szkoda tylko, że producent nie wkręcił wszystkich potrzebnych kołków montażowych przeznaczonych dla płyt głównych ATX, więc użytkownik musi samodzielnie dołożyć potrzebną ilość (znajdziemy takowe w komplecie).
- SPIS TREŚCI -
Powiązane publikacje

Test obudowy komputerowej Krux Empero - Nowa jakość w ofercie producenta. Przeszklony i rozświetlony dwukomorowy model
41
Test obudowy komputerowej Corsair 3500X - Przeszklona i dobrze wykonana konstrukcja. W rozsądnej cenie, tylko bez wentylatorów
74
Test obudowy komputerowej be quiet! Pure Base 501 DX - Czyli Pure Base 501 Airflow plus dodatkowy wentylator i listwy ARGB
32
Jaka obudowa do komputera? Polecane obudowy komputerowe na luty 2025. Poradnik zakupowy od 200 do 2000 złotych
47