Test obudowy Fractal Design Torrent - Połączenie designerskiego, przewiewnego frontu z wentylatorami 180-milimetrowymi

Test obudowy Fractal Design Torrent - Wygląd wewnętrzny #2

Dostanie się do środka Fractal Design Torrent od drugiej strony jest równie banalne, jak penetracja głównej komory. Stalowy panel boczny, podobnie jak szklany, mocowany jest za pomocą metalowych zatrzasków na górze i rynienki/zaczepu na dole. Łapiemy więc za skrzydełko z tylu obudowy, ciągniemy ku sobie i mamy dostęp do wnętrza. To co pierwsze rzuca się w oczy, a nie było widoczne z drugiej strony, to fabrycznie zamontowane opaski rzepowe ułatwiające zapanowanie nad okablowaniem; miejsce na zasilacz oraz dołączony kontroler/hub dla wentylatorów. Mowa o Fractal Desing Nexus 9P Slim, który pozwala na podłączenie nawet dziewięciu jednostek z wtyczkami typu PWM (4-PIN). Całość zasilana jest przez złącze SATA.

To właśnie za tacką płyty głównej mocowane są również nośniki danych. Zarówno rozwiązania typu 3,5 cala, jak i 2,5 cala. Każdy HDD i SSD doczekał się własnej metalowej ramki, wszystkie z nich montowane są pionowo. O ile w przypadku nośników półprzewodnikowych nie stanowi to problemu, tak wybrane dyski talerzowe mogą mieć problemy. Mowa zarówno o kulturze pracy, jak i ewentualnych problemach ze skróconą żywotnością. Warto się upewnić na stronie producenta czy Wasz HDD przystosowany jest do ciągłej pracy pod obciążeniem w tej pozycji.

Otwory na okablowanie umieszczone są "z głową", tak że praktycznie wszystkie podzespoły można łatwo zasilić i sensownie ułożyć przwody. Zwłaszcza, że za tacką płyty głównej mamy do 38 milimetrów przestrzeni, producent oferuje zamontowane już opaski rzepowe, a i nie zabrakło zaczepów na dodatkowe opaski zaciskowe. Jeśli jednak nie macie zasilacza z modularnym okablowaniem i co gorsza jest to dość długa jednostka, to w "strychu" na PSU miejsca jest dość niewiele i trzeba przyłożyć się do ułożenia wszystkiego. Co więcej ze względu na zasilacz na górze konstrukcji mało jest tam miejsca na manewrowanie przy podłączaniu do płyty głównej przewodu EPS (8-pin) i zalecam zrobić to przed wsadzeniem MOBO do obudowy.

Na koniec chciałbym jeszcze zwrócić uwagę i pochwalić Szwedów za dołączenie solidnej, metalowej podpórki dla karty graficznej. Jest ona opcjonalna i znajduje się w pudełku z akcesoriami. Montaż jest szybki i banalnie prosty, konstrukcja jest niewielka i nie rzuca się w oczy w szklanym oknie, acz w zupełności spełnia swoje zadanie i posiadacze autorskich modeli z okazałym układem chłodzenia, który za sprawą swojej wagi przyczynia się do opadania karty graficznej w slocie PCI Express powinni być zadowoleni. Widać szwedzką dbałość o szczegóły.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »