Test obudowy be quiet! Silent Base 601 - Klik: I robisz, co chcesz!

Czasy kremowej, żółknącej po czasie tandety sprowadzanej z Chin i sprzedawanej w Europie czy już czarnych, ale papierowych obudów bezpowrotnie minęły. Przynajmniej w segmencie średnim i wysokim. Jednak im więcej producentów zaczęło oferować sensowne konstrukcje, tym podobniejsze zaczęły się one do siebie stawać. W końcu każda z wielkich marek dokładnie ogląda propozycje konkurencji i kopiuje co lepsze rozwiązania. Jest jeszcze kilka firm próbujących przecierać nowe szlaki. Jedną z nich jest niemiecki be quiet!, który nowym modelem obudowy próbuje nam zaoferować prostą stylistykę, sporo możliwości w środku, okno z hartowanego szkła, wyciszane panele i podobno całkiem niezła wentylację.

Autor: Przemysław Banasiak

be quiet! ma całkiem dobrze ugruntowaną pozycję jeśli chodzi o zasilacze, wentylatory oraz powietrzne coolery procesora. Jednak w przypadku obudów Niemcy cały czas walczą o uznanie konsumentów, co jest całkiem naturalne biorąc pod uwagę, że to właśnie ta z odnóg w ich ofercie jest najmłodsza. Wszystkie niemieckie konstrukcje do tej pory dzielą stonowany wygląd, który jest bardzo uniwersalny. Jednak część użytkowników zarzucała, że jest on zbyt prosty i tym samym po prostu nudny. Wpierw be quiet! odpowiedział na to dodaniem kolorowego podświetlenia LED w modelu Dark Base 700, a teraz przyszła pora na zaskoczenie rozwiązaniami technicznymi. I to w nadal całkiem przystępnym cenowo segmencie.

be quiet! Silent Base 601 to stonowany przedstawiciel segmentu Mid Tower, w którym Niemcy skryli kilka ciekawych i wygodnych rozwiązań.

be quiet! Silent Base 601 to nowy przedstawiciel segmentu Mid Tower, który na pierwszy rzut oka do bólu przypomina swoich poprzedników. Proste linie, podobne wymiary, nieliczne załamania i meshowe paski na froncie - przecież to już było! Sprawne oko lub wielbiciel marki szybko jednak dostrzeże dyskretne różnice. Mowa między innymi o nowym, oryginalnym systemie montażu bocznych paneli, dodatkowym otworze wentylacyjnym z przodu, rozbudowanej i wentylowanej piwnicy czy demontowalnej ramce dla zasilacza. Panel I/O, zastosowane materiały czy solidność wykonania i spasowania elementów pozostały bez zmian.

Specyfikacja be quiet! Silent Base 601:

• Wymiary: 532 x 240 x 481 mm (D x S x W)
• Waga całkowita: 10,5 kilograma
• Materiały: Stal / Hartowane Szkło / Tworzywa Sztuczne
• Obsługiwane formaty: E-ATX / ATX / Micro-ATX / Mini-ITX
• Maksymalna wysokość coolera CPU: 185 mm
• Maksymalna długość karty graficznej: 449 mm
• Liczba slotów kart rozszerzeń: 7+2
• Liczba zatok wewnętrznych 3.5 / 2.5 cala: 3 / 6
• Liczba zatok zewnętrznych 5.25 cala: 0
• Liczba zatok zewnętrznych 3.5 cala: 0
• Wyjścia na przednim panelu: 2x USB 3.0 / 1x USB 2.0 / 2x Audio
• Maty wygłuszające: Przód / Góra / Bok

System chłodzenia be quiet! Silent Base 601:

• 3x 140 mm lub 120 mm (1x 140 mm Fabrycznie / Front)
• 1x 140 mm (1x 140 mm Fabrycznie / Tył)
• 3x 140 mm lub 120 mm (Opcjonalnie / Góra)
• 1x 140 mm (Opcjonalnie / Piwnica)
• Filtry przeciw kurzowi: Front / Dół / Góra

be quiet! Silent Base 601 to konstrukcja o wymiarach 532 x 240 x 481 (długość x szerokość x wysokość) milimetrów i wadze około 10,5 kilograma, która przygotowana została pod wszystkie popularne płyty główne. Mowa o formacie E-ATX, zwykłym ATX, Micro-ATX oraz Mini-ITX. Chłodzenia procesora czy karty graficzne również mają sporo miejsca, bo mowa kolejno o do 185 i 449 milimetrów. Chociaż ilość miejsc na nośniki danych - trzy dla 3,5 cala lub sześć 2,5 cala - nie porywa, to jest to mimo wszystko standard w obecnych czasach i co ważniejsze może zostać spokojnie rozszerzony. Gorzej ma się sprawa z zatokami 5,25 bo tych nie ma wcale, ale to nikogo u be quiet! nie powinno dziwić. W zamian jednak dostajemy miejsce na aż osiem wentylatorów 140-milimetrowych, które zabezpieczono siateczkowymi filtrami przeciwkurzowymi. Wisienką na torcie są aż trzy grube maty wygłuszające.

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »