GeForce NOW z planem RTX 3080 - Testujemy granie w chmurze z wykorzystaniem słabego laptopa oraz przystawki NVIDIA Shield

Podsumowanie - Usługa GeForce NOW może stać się alternatywą dla drogich kart graficznych

Dawno temu, gdy korzystałem z GeForce NOW w ramach pakietu podstawowego oraz Priority, nie byłem szczególnie zachwycony jakością obrazu. Głównie to było spowodowane tym, że gram najczęściej na dużym telewizorze, gdzie dotychczasowa rozdzielczość Full HD prezentowała się co najwyżej średnio. Nowy pakiet "RTX 3080" wznosi jednak usługę na zupełnie nowy poziom, który wcześniej był nieosiągalny. Oczywiście nadal NVIDIA musi dużo i mocno pracować nad ciągłym ulepszaniem i naprawianiem błędów, które pojawiają się podczas grania. Niemniej GeForce NOW ma bardzo duży potencjał, by stać się realną alternatywą dla nieustannie drogich kart graficznych oraz innych komponentów komputerowych. Istnieje spora grupa graczy, którzy są bardzo rozczarowani obecną sytuacją na rynku kart, ale jednocześnie nie są zainteresowani kupnem konsoli. Mając słabszego PC, można w niedalekiej przyszłości skorzystać z możliwości grania w chmurze, by móc otrzymać jakość bardzo zbliżoną do tego, co oferuje gra natywnie zainstalowana na komputerze. Pakiet RTX 3080 wprowadza wyższą rozdzielczość renderowania, lepszą jakość oprawy graficznej, możliwość zapisywania własnych ustawień graficznych, wsparcie dla Ray Tracingu oraz DLSS (który z pewnością będzie także ulepszany w przyszłości). Z kolei Shield TV w końcu otrzymał wsparcie dla rozdzielczości 4K oraz HDR. Na razie wygląda to jednak na sztuczne blokowanie tej możliwości dla przystawki producenta. Liczę na to, że niedługo 4K oraz HDR pojawi się także na PC oraz osobnych aplikacjach, oferowanych w telewizorach Smart TV. Jestem bardzo ciekawy, w jakim kierunku dalej będzie iść usługa GeForce NOW. Pakiet RTX 3080, choć nieidealny, pokazał olbrzymie możliwości, jakie oferuje chmura.

Usługa grania w chmurze GeForce NOW ma spory potencjał, by stać się realną alternatywą dla drogich kart graficznych. Producent ma jednak nadal sporo pracy, by sprawić, by granie w takiej formule jak najmocniej przypominało klasyczne granie na mocnym PC.

Oczywiście rozwijanie usługi "cloud gaming" to tylko jedna strona medalu. Ważne jest także, by posiadać dostatecznie mocne łącze internetowe, by było względnie jak najmniej problemów z połączeniem z serwerami NVIDII. Kluczową kwestią pozostaje także wycena. Czy 490 złotych za 6 miesięcy abonamentu to jest rozsądna kwota, czy może zbyt duża? Na to pytanie każdy musi sobie sam już odpowiedzieć. W obecnej sytuacji na rynku kart, wydanie blisko 500 złotych na pół roku grania w wysokiej jakości obrazu, przy jednoczesnym zachowaniu dużej wydajności, może być kuszącą propozycją. Kto wie, czy takie granie w chmurze "na abonament" nie stanie się za kilka, kilkanaście lat czymś zupełnie normalnym (a być może i jedynym, racjonalnym sposobem na granie) na rynku. Pięć lat temu strumieniowanie gier w chmurze wydawało się czymś nierealnym. Dzisiaj to już całkiem dobrze działa, choć nie jest doskonałe. Za pięć lat granie w chmurze może być już na tyle dopracowane, że taka forma zabawy zdobędzie rzesze fanów.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7