Test myszek dla graczy SteelSeries Prime i Prime Wireless - Lekkość, ergonomia i wydajność nie muszą się wykluczać
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test myszki SteelSeries Prime i Prime Wireless
- 2 - FAQ - Słowniczek pojęć i terminologia dotycząca myszy
- 3 - SteelSeries Prime i Prime Wireless - Pierwsze wrażenie, wygląd i jakość wykonania
- 4 - SteelSeries Prime i Prime Wireless - Oprogramowanie
- 5 - SteelSeries Prime i Prime Wireless - Testy, użytkowanie i czas pracy na baterii
- 6 - SteelSeries Prime i Prime Wireless - Podsumowanie
SteelSeries Prime i Prime Wireless - Podsumowanie
Skądinąd wiem, że jeśli chodzi o myszy SteelSeeries, to sporo osób nie rozumie ich fenomenu. Gryzonie marki jawią się często jako zbyt zwyczajne wizualnie, a do tego zbyt drogie. No bo "czym też różni się mysz za 100 złotych od tej za 300 czy za 600?". Cóż, abstrahując od tych najwyższych cen, które podyktowane są między innymi bezprzewodową, a przede wszystkim długą, bezprzewodową pracą, różnic i tak jest sporo. Przekona się o tym jednak tylko ta osoba, która chwyci model pokroju SteelSeries Prime we własną dłoń i spędzi z nią kilkadziesiąt godzin w różnych gatunkach gier. Co tu dużo pisać - seria Prime urzekła mnie od pierwszego takiego chwytu, solidnie wypełniając śródręcze i gwarantując dużą wygodę wielogodzinnego korzystania. Ergonomiczne wyprofilowanie nie odbiło się przy tym na braku kontroli nad chwytem. Ten pozostaje pewny dzięki odpowiednim zwężeniom przy podstawie jak i dzięki niskiej wadze.
Te osoby, które wyczekiwały premiery myszek z serii SteelSeries Prime, miały niezłego nosa. Nowe gryzonie w trzech odsłonach okazały się bowiem kolejnym strzałem w dziesiątkę. Topowe podzespoły, ultra wygodny chwyt czy lekka waga to tylko część istotnych zalet tej wybornej serii.
Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, modele z serii Prime aż chce się dotykać. A choć tworzywo tu zastosowane przypomina trochę aksamit, to ostatecznie paradoksalnie również i ta gładkość nie wpływa negatywnie na chwyt. Myszy Prime są całe trochę takie właśnie paradoksalne. Niepozorne, niespecjalnie się wyróżniające, a jednak ostatecznie po prostu mocarne. Mocarne w topowe sensory, dobrze rozlokowane przyciski, przełączniki o wysokiej kulturze pracy, czy w mocne przewody z odpowiednio zaciągniętym oplotem, zakończone dodatkowo solidnym wtykiem, który powinien wytrzymać lata. I w zasadzie problem z serią Prime będą miały tylko te osoby, które często zmieniają rozdzielczość myszy w locie, jako że w tym wypadku producent umieścił odpowiedzialny za to przycisk nie pod scrollem, a pod spodem gryzoni. No i cena za model Wireless też nie należy do najniższych, ale umówmy się, że za topową jakość, wygodę oraz wydajność trzeba po prostu zapłacić.
SteelSeries Prime / Prime Wireless
Cena: 319 / 639 zł
![]() |
|
Sprzęt do testów dostarczyła firma:
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test myszki SteelSeries Prime i Prime Wireless
- 2 - FAQ - Słowniczek pojęć i terminologia dotycząca myszy
- 3 - SteelSeries Prime i Prime Wireless - Pierwsze wrażenie, wygląd i jakość wykonania
- 4 - SteelSeries Prime i Prime Wireless - Oprogramowanie
- 5 - SteelSeries Prime i Prime Wireless - Testy, użytkowanie i czas pracy na baterii
- 6 - SteelSeries Prime i Prime Wireless - Podsumowanie
Powiązane publikacje

Jaka myszka do grania? Jaka klawiatura mechaniczna? Poradnik zakupowy i polecany sprzęt dla graczy na kwiecień 2025
70
Redragon Stormhunter K721WRB-RGB - Test najtańszej klawiatury z przełącznikami magnetycznymi, rapid trigger i 8000 Hz
56
Test Genesis Zircon 660 PRO - Bezprzewodowa myszka ze świetnym sensorem. Do tego wysoka jakość wykonania w niskiej cenie
41
Test klawiatury SteelSeries APEX PRO TKL Gen 3 - Magnetyczne przełączniki z efektem Halla, Rapid Trigger i wyświetlacz OLED
43