Test myszki Genesis Zircon X – jubileuszowa, limitowana edycja gryzonia, który zaskakuje na każdym kroku
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test Genesis Zircon X – jubileuszowa edycja gamingowego gryzonia
- 2 - FAQ - Słowniczek pojęć i terminologia dotycząca myszy
- 3 - Genesis Zircon X – Pierwsze wrażenie, wygląd i jakość wykonania
- 4 - Genesis Zircon X – Oprogramowanie
- 5 - Genesis Zircon X – Testy i użytkowanie
- 6 - Genesis Zircon X – Podsumowanie
Genesis Zircon X – Podsumowanie
Mając do czynienia ze sprzętami tańszymi, musimy liczyć się z tym, że pod pewnymi względami będą to sprzęty także nieco gorsze. Producenci dokonują oszczędności na materiałach wykonania, wyposażeniu, a czasami (co chyba najgorsze) na wydajności sprzętu, co przekłada się na szeroko rozumianą używalność. Mądre powiedzenie głosi, że zwłaszcza osoba biedniejsza powinna kupować droższe rzeczy, by służyły na dłużej. Mysz Zircon X kosztuje 269 zł. Biorąc pod uwagę fakt, jak zwariowały ostatnio ceny dosłownie wszystkiego, nie jest to cena wygórowana. Czy powinniśmy spodziewać się więc przysłowiowej chińskiej tandety? W żadnym wypadku. Osobiście z ręką na sercu przyznam, że dawno nie byłam tak zauroczona sprzętem tej marki, od czasów obudowy Genesis Irid 300, która przeżyła nawet takie tortury jak kąpiel pod prysznicem. Zircon X to jednak coś więcej, niż tylko konkretne wykonanie. W myszy Genesis Zircon X na każdym kroku widać głębszy pomyślunek producenta. Dwa rodzaje skorupy, dodatkowe ślizgacze, opcjonalne gumowe naklejki poprawiające chwyt, schowek na odbiornik USB, aluminiowy adapter-przejściówka, dobre spasowanie elementów, wygoda obsługi, ładne podświetlenie, solidny czas pracy na baterii i bardziej niż tylko akceptowalna praca sensora...
Dwa rodzaje skorupy, dodatkowe ślizgacze, opcjonalne naklejki poprawiające chwyt, schowek na odbiornik USB, aluminiowy adapter, niezłe spasowanie elementów, wygoda obsługi, ładne podświetlenie, solidny czas pracy na baterii i świetna praca sensora to Genesis Zircon X w wielkim skrócie.
Co jednak na to konkurencja? Jeśli szukamy myszy w rozmiarach mini, to wyboru nie mamy przesadnie dużego. Wspomniane SteelSeries Prime Mini w wersji Wireless kosztuje około 600 zł, co w zasadzie dyskwalifikuje ją jako konkurencję. Jeśli pójdziemy jednak wyłącznie tropem bezprzewodowości oraz ceny do 300 zł, to znajdziemy jeszcze takie warte uwagi modele jak Logitech G305 Lightspeed, SteelSeries Rival 3 czy Razer Basilisk X HyperSpeed. Wszystkie te trzy myszy wygrywają z Zirconem X czasem pracy na baterii. Dwie ostatnie oferują także podwójną łączność (BT + 2.4 GHz). Genesis wygrywa jednak przede wszystkim bogatym wyposażeniem, a być może także i designem (choć tu co kto lubi). Decydując się na Zircon X w zasadzie nie musimy iść także na żadne ustępstwa, bo mysz pozwala na szeroką konfigurację (gumowe naklejki, skorupa, podświetlenie). Co jednak najważniejsze - nie ma tu także cienia oszczędzania na wydajności. Summa Summarum - Zircon X to po prostu mysz kompletna.
Genesis Zircon X
Cena: 269 zł
|
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test Genesis Zircon X – jubileuszowa edycja gamingowego gryzonia
- 2 - FAQ - Słowniczek pojęć i terminologia dotycząca myszy
- 3 - Genesis Zircon X – Pierwsze wrażenie, wygląd i jakość wykonania
- 4 - Genesis Zircon X – Oprogramowanie
- 5 - Genesis Zircon X – Testy i użytkowanie
- 6 - Genesis Zircon X – Podsumowanie