Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test myszki Genesis Zircon X – jubileuszowa, limitowana edycja gryzonia, który zaskakuje na każdym kroku

Ewelina Stój | 11-02-2022 09:00 |

Genesis Zircon X – Pierwsze wrażenie, wygląd i jakość wykonania

Genesis Zircon X wzbudził moje zainteresowanie od samego początku, a więc począwszy od samego już opakowania. Tym razem nie dostajemy bowiem przeciętnej tekturki, a - nazwijmy to - elegancki, czarno-czerwony utwardzany karton otwierany od góry. Elegancji dodają także  połyskujące srebrem rysunki czy logotypy. Dbałość o szczegóły nie kończy się jednak na części zewnętrznej opakowania, bowiem oba elementy, z których składa się kartonik, wewnątrz wyściełane są czarną gąbką. Kolejnym pozytywem (tym razem bardziej praktycznym) okazuje się dodatkowe wyposażenie. W zestawie, prócz wspomnianego już certyfikatu oraz instrukcji obsługi znajdziemy jeszcze kilka elementów. Z tych bardziej oczywistych będzie to 180-centymetrowy przewód średniej elastyczności w materiałowym oplocie (paracord), zakończony wtykiem USB-C.

Test myszki Genesis Zircon X – jubileuszowa, limitowana edycja gryzonia, który zaskakuje na każdym kroku [nc1]

Nie obyło się również bez niewielkiego odbiornika 2.4 GHz na USB, któremu wygospodarowano dedykowane miejsce wewnątrz gryzonia. Zircon X ma bowiem wymienną skorupę. Pierwsza skorupa to element ażurowy, który sprawia, że mysz jest nieco lżejsza i po prostu inaczej się prezentuje (przebija np. podświetlenie LED wbudowane w logo Genesis). Druga to już element w pełni zabudowany, uraczony jedynie czerwonym logotypem producenta. I to właśnie ta druga skorupa jest kolejnym bonusem w zestawie. I na tym bonusie się nie kończy, bowiem w opakowaniu doszukamy się również zapasowych ślizgaczy, adaptera z USB-A do USB-C pokrytego aluminiową obudową oraz gumowych naklejek, które poprawiają kontrolę chwytu. Ich użycie jest oczywiście opcjonalne, ale osobiście doceniam takie posunięcie, zwłaszcza że naklejki nie zamykają się tylko na bokach gryzonia. Są tu też naklejki dedykowane LPM i PPM. 

Test myszki Genesis Zircon X – jubileuszowa, limitowana edycja gryzonia, który zaskakuje na każdym kroku [nc1]

Genesis Zircon X to, inaczej niż Zircon 550, mysz w pełni symetryczna i naprawdę niewielka. Jej wymiary (118 x 61 x 39 mm - mierzone w najszerszych miejscach) zdradzają, że mamy do czynienia z gryzoniem mniejszym nawet niż SteelSeries Prime Mini i tylko nieco szerszą niż Razer Viper Mini. Obcujemy więc z konstrukcją przeznaczoną dla osób o dłoniach niewielkich bądź większych, ale preferujących chwyt claw / fingertip. Mysz z wersji z dziurawioną skorupą waży realne 73 gramy, zaś ze skorupą pełną - 76 gramów (bez przewodu i odbiornika wewnątrz). Całość uraczona została ni to matowym, ni połyskującym plastikiem (gdzieś tak w połowie takim i takim) oraz trzema źródłami iluminacji. Podświetlane może być tu mianowicie wspomniane już logo Genesis wewnątrz myszy, scroll oraz pasek ciągnący się tuż u podstawy gryzonia. Opis dotyczący jakości iluminacji jest w zasadzie zbędny - są one bowiem zdecydowanie zadowalające - wysycone, jasne, a przede wszystkim edytowalne, o czym więcej już na następnej stronie.

Test myszki Genesis Zircon X – jubileuszowa, limitowana edycja gryzonia, który zaskakuje na każdym kroku [nc1]

Mysz, prócz zmyślnie rozdzielonych przycisków boczny Dalej i Wstecz, posiada także przycisk zapętlający kolejne poziomy DPI (pod scrollem). Jeśli zajrzymy z kolei pod spód urządzenia, odkryjemy nie tylko trzy ślizgacze o różnych kształtach i wielkości (w tym ślizgacz okalający sensor), ale także trzystopniowy przełącznik. Pierwszy poziom wyłącza całość podświetlenia poza scrollem (a więc logo i pasek), drugi poziom wyłącza mysz, a trzeci wyłącza wszystkie iluminacje (a więc także i scroll). Mysz nie posiada przycisku zmiany profilu, jednak warto w tym miejscu nadmienić, że ma wbudowaną pamięć, w której przechowuje do 4 profili. I jeszcze słowem o przewodzie - ten, jak już wspomniałam, nie należy do ultra giętkich, ale nie wpływa też negatywnie na ruchy myszy. Sam wtyk USB-C, identycznie zresztą jak port w myszy, również nie budzi zastrzeżeń. Jest ciasno, solidnie... generalnie na mocną piątkę.

Test myszki Genesis Zircon X – jubileuszowa, limitowana edycja gryzonia, który zaskakuje na każdym kroku [nc1]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 21

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.