Test MSI Titan GT77 - Topowy laptop do gier z Intel Core i9-12900HX, NVIDIA GeForce RTX 3080 Ti oraz wsparciem dla SSD PCIe 5.0

MSI Titan GT77 - wygląd zewnętrzny, wnętrze notebooka

MSI Titan GT77 przyjechał do redakcji w dwóch pudełkach - jeden to zewnętrzny karton, drugi to właściwe opakowanie, przedstawiający logotyp urządzenia oraz konkretne informacje na temat specyfikacji technicznej. W środku - oprócz notebooka - znajdziemy również masywny, 330-watowy zasilacz z kablem zasilającym, mysz, pendrive o pojemności 128 GB oraz metalowy brelok przedstawiający Smoczysława - maskotkę firmy MSI. Całość jest dobrze zapakowana, ale szkoda że MSI nie przygotował zasilacza o nieco bardziej kompaktowych rozmiarach (a takie o mocy 330 W już są na rynku). Sam notebook oferowany jest w czarnym kolorze.

Nie da się nie zauważyć, że wygląd MSI Titan GT77 bardzo mocno odbiega od poprzednika... tak samo jak GT76 Titan odbiegał od poprzedniej wersji. Najnowszy model topowego notebooka nie posiada już posrebrzanej zewnętrznej pokrywy z metalowym emblematem prezentującym logotyp MSI. Teraz jest to zwyczajne logo, które w dodatku jest podświetlane diodami LED RGB. Poza tym obudowa ma jednolity, czarny kolor z dwoma pionowymi liniami. Sam notebook jest jednak spójny z poprzednikiem pod względem budowy zawiasów i pozostawienia sporej części tylnej obudowy za zawiasami. Z tego powodu laptop jest sporo dłuższy od większości gamingowych propozycji na rynku. Takie rozwiązanie powinno umożliwić utrzymanie temperatur palmrestu na odpowiednim poziomie... ale ze względu na mocne odchudzenie obudowy nie do końca sprostano temu zadaniu.

Jeśli chodzi o jakość wykonania to jest w porządku, ale komputer marki MSI nie zapisze się też jako wybitnie wykonane urządzenie. Notebook w dużej mierze wykorzystuje stop aluminium, ale nie brakuje to i ówdzie również plastikowych elementów. Obszar palmrestu wraz z klawiaturą ma również tendencje do uginania się nawet przy dość niewielkim nacisku. W laptopie za blisko 24 tysiące złotych należy oczekiwać wybitnej wręcz jakości wykonania, tutaj nie do końca zagrał element sztywności. Samo spasowanie elementów jest dobre, obudowa nigdzie nie trzeszczy przy próbach jej wygięcia. Zawiasy są metalowe i mocno wbudowane w obudowę. Umożliwiają łatwe otwieranie klapy laptopa, ale nie pozwalają na zbyt dużą ingerencję w odchylenie - w tym wypadku mowa o kącie około 130 stopni.

MSI Titan GT77 z pewnością nie będzie określony najbardziej stonowanym komputerem przenośnym dla graczy. Wystarczy uruchomić sprzęt, by z tyłu zagrała istna orkiestra barw. Tym razem to właśnie z tyłu umieszczono dodatkowy pasek ledowy, który mieni się wszystkimi kolorami RGB. Dodatkowo podświetlane jest logo MSI na zewnętrznej pokrywie oraz klawiatura - w tym wypadku każdy klawisz ma własne, indywidualne podświetlenie, które można dostosować w oprogramowaniu firmy. Tylny pasek LED powoduje, że na pierwszy rzut oka to wszystkie cztery radiatory umieszczone w tylnej części obudowy się świecą. Ci który lubią takie podświetlenie będą z pewnością zachwyceni. Inni mniej.

MSI ewidentnie nie może się zdecydować na jaki typ klawiatury postawić w swoich flagowych modelach GT Titan. Podczas gdy GT75 oferował klawiaturę z mechanicznymi przełącznikami, tak GT76 już powrócił do przełączników membranowych. W MSI Titan GT77... znowu powrócono do niskoprofilowych przełączników mechanicznych (obudowa ma nawet podświetlane logo Cherry MX). Nie każdemu ten typ przełączników przypadnie do gustu w laptopach, oferuje bowiem znacznie większą głośność przy klikaniu. Skok jednak jest bardzo głęboki, mocno wyczuwalny z odpowiednio mocną odpowiedzią. Ten rodzaj klawiszy ogólnie świetnie sprawdza się w grach, ale nie do końca świetnie może sprawdzać się w samym pisaniu - zwłaszcza osobom preferującym cichsze klawisze. Nie da się jednak podważyć faktu, że klawiatura w Titan GT77 stoi na najwyższym poziomie i jest bardzo, ale to bardzo dopracowana. Mowa o pełnowymiarowej wersji z dodatkowym blokiem numerycznym oraz z odpowiednio dobrze odseparowanymi klawiszami kierunkowymi (popularne klawisze strzałki). Pod klawiaturą dodatkowo uchował się czytnik linii papilarnych (dość ciekawa nowość jak na tego typu laptopa). Co ciekawe, MSI przeniósł klawisz Fn na prawą stronę, tuż przy klawiszach strzałkach. Dla osób nie korzystających na co dzień z tego klawisza, decyzja firmy będzie dużą zaletą - dzięki temu zwiększono chociażby lewy Control. Wszystkie klawisze mają dość dużą powierzchnię, co ułatwia dodatkowo korzystanie z klawiatury. No i każdy klawisz ma własne podświetlenie, które zwłaszcza w ciemności prezentuje się znakomicie.

Touchpad to element, przy którym również to i owo zmieniono w porównaniu do poprzednika. Płytka dotykowa jest teraz większa i posiada zintegrowane z resztą obudowy przyciski LPM oraz PPM. Powierzchnia jest śliska, a palce przyjemnie się po niej poruszają. Ze względu na duży rozmiar, komfort użytkowania stoi na wysokim poziomie. Oprogramowanie również jest dopracowane, dzięki czemu precyzja działania jest bardzo dobra. Na plus także bardzo małe uginanie się części płytki na samym brzegu laptopa - to z kolei powoduje, że zabrudzenia nie będą "przemycane" mimowolnie w głąb całej konstrukcji.

MSI Titan GT77 wyposażono w zestaw czterech głośników - dwa górne tweetery (po 2 W każdy) oraz dwa niskotonowe woofery (po 2 W każdy). Te pierwsze umieszczono po obu stronach klawiatury, przodem do niej, dzięki czemu dźwięk wydobywa się wprost z maskownic umieszczonych po obu stronach komputera. Niskotonowe głośniki umieszczono na przodzie laptopa, po jedynym z lewej i prawej strony. Wydobywający się dźwięk (dostrojony we współpracy z marką Dynaudio, jak zwykle w topowych modelach MSI) jest bez wątpienia lepszy niż w poprzedniku - tam cięcia w liczbie głośników były większe, ale i tak nie jest to już ten sam najwyższy poziom sprzed kilku lat. Tutaj dużym plusem jest odpowiednia głośność audio jak również bardziej wyczuwalne niskie tony niż w poprzedniku. Mimo wszystko laptopowi brakuje ogólnie mocy by zaoferować np. lepszą przestrzenność audio - pod tym względem lepiej wypadają chociażby nowe modele ROG Strix SCAR 17 SE czy Apple MacBook Pro najnowszej generacji.

MSI Titan GT77 wyposażony został w całkiem konkretny zestaw portów - rozmieszczono je wszystkie po obu stronach obudowy. Ze względu na zabudowany tył radiatorami oraz paskiem LED, zdecydowano się na taki wybór. Lewa strona urządzenia została wyposażona w port zasilający (na pozór przypominający USB typu A, więc uważajcie, by przypadkowo nie próbować wpychać tam np. pendrive), dwa złącza USB 3.2 typu A Gen.2, pełnowymiarowy czytnik kart pamięci SD Express Card oraz pojedyncze gniazdo Audio-jack 3.5 mm. Z drugiej strony znajdziemy dwa złącza Thunderbolt 4 (oba ze wsparciem dla DP 1.4 oraz Power Delivery 3.0), pełny HDMI 2.1, mini DisplayPort 1.4, trzecie złącze USB 3.2 typu A Gen.2 oraz gniazdo Ethernet RJ-45 2.5 Gbit. Zestaw solidny, do którego bez problemu podłączymy np. 4 wyświetlacze 4K o odświeżaniu 120 / 144 Hz.

No i przechodzimy to chyba jednej z najbardziej interesujących rzeczy, przynajmniej jeśli chodzi o tego typu notebooka. MSI Titan GT77 oferuje całkiem sporo w obudowie, toteż prezentujemy także więcej zdjęć niż zazwyczaj. Aby dostać się do wnętrza komputera, konieczne jest zdjęcie całego spodu, trzymanego przez kilkanaście śrubek. Po usunięciu spodu naszym oczom ukazuje się przede wszystkim rozbudowane chłodzenie (ale nie tak rozbudowane jak w GT76 Titan), na które składają się cztery wentylatory, sześć radiatorów oraz siedem ciepłowodów. Dalej mamy cztery sloty SO-DIMM na pamięć RAM DDR5 - maksymalna obsługiwana pojemność to 128 GB. Producent co ciekawe zdecydował się na obniżenie efektywnej częstotliwości by zaoferować niższe timingi. Generalnie RAM pracuje w konfiguracji 4000 MHz CL32. Notebook oferuje także aż 4 sloty M.2 dla nośników SSD. Wszystkie cztery obsługują standard PCIe 4.0 x4 NVMe, ale jeden z nich dodatkowo jest gotowy na pełną obsługę nadchodzących modeli SSD PCIe 5.0 x4 NVMe. MSI Titan GT77 jest pierwszym na rynku laptopem z taką funkcjonalnością. Do chłodzenia, pamięci RAM i SSD mamy łatwy dostęp, toteż nie będzie problemu większego np. z wyczyszczeniem wnętrza. Procesor Intel Alder Lake-HX oraz układ NVIDIA GeForce RTX 3080 Ti (oba podzespoły możecie w pełnej krasie zobaczyć poniżej) są wlutowane, bez możliwości wymiany w przyszłości.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »