Test MSI Prestige 13 AI+ Evo - Ultrabook z procesorem Intel Core Ultra 7 258V oraz Intel ARC 140V do pracy i rozrywki

Test MSI Prestige 13 AI+ Evo - Jakość wykonania

MSI Prestige 13 AI+ Evo zapakowany jest w dwa pudełka - zewnętrzny jest standardowym kartonem, natomiast w środku jest jeszcze jeden karton, bardziej stylizowany pod kątem marki Prestige. Na pudełku tym umieszczono nie tylko logotyp biznesowej marki MSI, ale również garść informacji o specyfikacji ultrabooka. Wewnątrz opakowania znajdziemy oczywiście notebooka, zasilacz o mocy 65 W wraz z kablem zakończonym wtyczką USB-C oraz podstawowy zestaw dokumentacji. Zestaw podstawowy, bez żadnych opcjonalnych dodatków, jednocześnie wystarczający do rozpoczęcia pracy z laptopem.

MSI Prestige 13 AI+ Evo prezentuje się skromnie, acz jednocześnie stylowo. Od laptopa nie bije krzykliwym designem, za to wygląda na tyle minimalistycznie, że będzie się dobrze prezentował w każdym wnętrzu. Zewnętrzna pokrywa zawiera w sobie wyłącznie logo MSI, poza tym mamy do czynienia z jednolitym połączeniem magnezu i aluminium. Palmrest ma kilka naklejek, informujących m.in. o wykorzystaniu ekranu OLED 2.8K, procesora Intel Core Ultra 7 czy posiadaniu certyfikatu Intel Evo. Nad klawiszem Esc znajdziemy również nadrukowane logo MSI, które zostało usunięte z ramki pod ekranem. Ogólnie MSI Prestige 13 AI+ Evo nie wprowadza żadnych innowacji w kontekście wyglądu, ale nadal nie zmienia to faktu, że sprzęt prezentuje się po prostu elegancko.

Jakość wykonania ultrabooka stoi na dobrym poziomie, ale zawsze mogłoby być lepiej. Notebook wykonany został w większości z połączonego stopu magnezu oraz aluminium, co nadaje całej konstrukcji przede wszystkim lekkości. Tylko ramki nad i pod ekranem wykonane zostały z tradycyjnego, czarnego tworzywa sztucznego. Sztywność obudowy mogłaby być lepsza, zwłaszcza w kontekście palmrestu. Ten, zwłaszcza na obszarze klawiatury, ma tendencje do mocnego uginania się nawet przy mniejszym nacisku. Sprzęt prawdopodobnie nie został odpowiednio mocno wzmocniony wewnątrz, czego skutkiem jest właśnie uginanie. Nic natomiast nie skrzypi, gdy dotykamy obudowy. Laptop posiada dwa zawiasy, jednak są one skonstruowane w taki sposób, że klapa z ekranem styka się z podłożem, jeśli kąt pomiędzy palmrestem a pokrywą wynosi równe 90 stopni. Niektórym może to przeszkadzać, ponieważ dolna część pokrywy może się rysować przy dłuższym użytkowaniu. Zawiasy pozwalają natomiast na odchylenie ekranu o kąt maksymalnie 180 stopni.

MSI Prestige 13 AI+ Evo posiada klawiaturę wyspową typu chiclet, pozbawioną bloku numerycznego. Ze względu na stosunkowo niewielką szerokość laptopa, niektóre klawisze zostały również dodatkowo zmniejszone. Dotyczy to chociażby klawiszy kierunkowych. Z kolei klawisz "\" umieszczony pomiędzy prawym Altem oraz strzałką w lewo został zmniejszony mniej więcej o połowę, by móc wykorzystać zaoszczędzone miejsce na wprowadzenie klawisza Copilot+ o takim samym rozmiarze. Pomiędzy tymi dwoma klawiszami nie ma praktycznie wolnej przestrzeni, więc użytkownicy najprawdopodobniej będą często mylić jeden i drugi przycisk. Sama klawiatura cechuje się dość niskim skokiem klawiszy (choć z wyraźnie wyczuwalną odpowiedzią), w dodatku jest wyjątkowo wręcz cicha, więc jeśli komuś zależy na maksymalnie cichej pracy, to ultrabook od MSI może bardzo dobrze się sprawdzić. Nie brakuje również bardzo dobrej jakości, białego podświetlenia w trzech stopniach intensywności, które regulujemy za pomocą klawisza F8. Kontury na klawiszach są doskonale widoczne z włączonym podświetleniem, więc jeśli pracujemy np. w gorszych warunkach oświetleniowych, to warto je włączyć.

Pod klawiaturą znajduje się touchpad o rozmiarach 11,9 x 7,5 cm. Nie jest on zatem jakoś przesadnie duży, choć z drugiej strony niewielkie wymiary ultrabooka determinują w tym wypadku rozmiary samej płytki dotykowej. Sama jakość stoi na bardzo dobrym poziomie. Powierzchnia jest przyjemnie śliska, dzięki czemu palce poruszają się po niej bez problemów. Precyzja działania jak i szybkość stoją na odpowiednio wysokim poziomie. Dolna część jest zintegrowana z resztą płytki, jednak nacisk powoduje duże uginanie się płytki, uwypuklając wolną przestrzeń pomiędzy nią a resztą obudowy.

Ultrabook MSI Prestige 13 AI+ Evo wykorzystuje dwa głośniki stereo o mocy po 2 W - każdy z nich ulokowano po obu stronach akumulatora, na samym przodzie urządzenia. Ich jakość stoi na całkiem niezłym poziomie. Sprzęt utrzymuje wysoki poziom głośności, bez jakichkolwiek zniekształceń czy zakłóceń. Balans pomiędzy wysokimi i średnimi tonami jest bardzo dobry, jednak niestety z racji braku osobnego głośnika niskotonowego, brakuje tutaj niskich tonów. MSI Prestige 13 AI+ Evo nie odznacza się tutaj wybitną jakością, jednak to nadal solidny poziom.

MSI Prestige 13 AI+ Evo pomimo niewielkich rozmiarów, prezentuje się dobrze pod kątem liczby wbudowanych portów komunikacyjnych. Lewa strona urządzenia została wyposażona w pełnowymiarowy port HDMI 2.1 (o przepustowości 48 Gbps), dwa złącza Thunderbolt 4 (oba zgodne z USB 4, DisplayPort oraz Power Delivery 3.0; każde z nich może służyć jako port dla eGPU) oraz gniazdo Audio-jack 3.5 mm. Po drugiej stronie znajdziemy jeszcze jeden port USB 3.2 typu A Gen.1 oraz czytnik kart pamięci microSD. Rozmieszczenie portów jest dobre, przerwy pomiędzy nimi są odpowiednio wyważone. Duży plus się należy z kolei za samą ich liczbę.

Aby dostać się do wnętrza laptopa, konieczne jest zdjęcie całego spodniego panelu. Utrzymywany jest przez 7 śrubek, które należy wpierw usunąć. Potem podważamy ostrożnie obudowę i zdejmujemy panel. W środku zbyt wiele raczej nie zrobimy - dostęp mamy głównie do systemu chłodzenia, na który składa się jeden wentylator, radiator oraz ciepłowód. Pod procesorem umieszczono jeden port M.2 dla SSD. Dosyć dużo miejsca zajmuje akumulator litowo-polimerowy o pojemności 75 Wh. Procesor Intel Core Ultra 7 258V z wbudowaną pamięcią RAM jest wlutowany w płytę główną z kolei.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »