Test MSI Cyborg 15 - Jeden z najtańszych laptopów do gier wyposażonych w układ graficzny NVIDIA GeForce RTX 4050

Test MSI Cyborg 15 - jakość wykonania, wnętrze notebooka

MSI Cyborg 15 przyjeżdża w dwóch opakowaniach kartonowych, gdzie drugi z nich zawiera w sobie wytłuszczone informacje na temat specyfikacji technicznej urządzenia. W środku czeka na nas oczywiście laptop wraz z niewielkim zasilaczem o mocy 120 W, kablem zasilającym oraz kompletem najpotrzebniejszej dokumentacji. Nie ma tutaj przepychu, a dominuje skromność.

MSI Cyborg 15 na pierwszy rzut oka reprezentuje minimalistyczny styl wykonania, jednak w rzeczywistości są tutaj pewne akcenty, które dają jasno do zrozumienia, że mamy do czynienia ze sprzętem dla graczy. Mowa przede wszystkim o półprzezroczystych elementach obudowy, które zastosowano wokół całej obudowy, a także częściowo na spodzie. Spód dodatkowo otoczono dużą ilością kratek wentylacyjnych, w które wtopiono napis "MSI True Gaming" - jak jednak zwrócicie uwagę na przedostatnie zdjęcie, kratki wentylacyjne nie sięgają do ostatniej litery "G", przez co na pierwszy rzut oka napis wygląda jak "MSI True Gamin", co jest chyba pewnym niedopatrzeniem ze strony inżynierów. Zewnętrzna pokrywa z kolei zawiera wyłącznie niepodświetlane logo marki MSI Gaming. Pewną asymetryczność w projekcie obudowy widać również po zawiasach, które są zabudowane w nieco inny sposób. Ten po lewej ma wokół jeszcze wtłoczenia na obudowie, których nie znajdziemy przy prawym zawiasie. To wszystko są tylko szczegóły, ale połączone razem sprawiają, że notebook MSI Cyborg 15 nie jest tak minimalistycznym projektem, o jakim można by sądzić przy pierwszym kontakcie.

Zewnętrzna pokrywa w całości wykonana jest z aluminium, które usztywnia konstrukcję, gdy laptop jest zamknięty. Pozostała część obudowy to już tworzywo sztuczne. O ile obszar wokół portów czy spód mają klasyczny materiał, tak palmrest na pierwszy rzut oka przypomina również aluminium, a w rzeczywistości to tworzywo sztuczne, które ma zgrabnie imitować aluminium. Na plus, że materiał ten jest dość przyjemny w dotyku, a także jest całkiem nieźle odporny na zabrudzenia. Ze względu na fakt, że pomiędzy dolną ramką matrycy a palmrestem jest widoczna przerwa, która nie jest w żaden sposób zabudowana, dolna ramka ma tendencje do uginania się przy mocniejszym nacisku. Obszar wokół klawiatury oraz sama klawiatura całkiem nieźle radzą sobie natomiast z tematem uginania się - dopiero mocny nacisk powoduje, że użytkownik dostrzeże niewielkie uginanie się. Zawiasy są plastikowe natomiast i umożliwiają odchylenie ekranu o 180 stopni.

MSI w modelu Cyborg 15 postawił na przyjemną w dotyku i stosunkowo cichą klawiaturę membranową typu chicklet wraz z dodatkiem fizycznego bloku numerycznego. Jeśli zatem ktoś lubi pograć, ale potrzebuje też swobodnego dostępu do takiego bloku, to model od MSI może okazać się ciekawym wyborem. Klawiatura podświetlana jest na kolor niebieski, co bardzo fajnie komponuje się z czarnym kolorem obudowy oraz samych klawiszy. Przy podświetleniu, kontury klawiszy są bardzo dobrze widoczne, natomiast przy świetle dziennym i bez aktywnego podświetlenia, kontury klawiszy WSAD są nieco gorzej widoczne, co jest spowodowane połączeniem białych konturów oraz półprzezroczystej obudowy. Plus natomiast za widoczne oddzielenie klawiszy strzałek od pozostałych. Klawiatura oferuje raczej standardowy układ klawiszy, z podłużną spacją, lewym Shiftem, Enterem oraz Backspace. Skok klawiszy jest miękki, ale dość dobrze wyczuwalny. Do pisania sprawdza się bardzo dobrze, jednak gracze preferujący mocniejszy klik klawiszy mogą być uczuleni na ogólną miękkość tejże klawiatury.

Pod klawiaturą umieszczono standardowej wielkości touchpad o rozmiarach 12 x 7,5 cm. Posiada on zintegrowane przyciski LPM oraz PPM. Klik w dolnej części jest również dość miękki, a przy tym cichy. Lewa strona touchpada praktycznie w ogóle nie ugina się pod naciskiem, czego nie można powiedzieć o prawej stronie, gdzie naciśnięcie w dolnym, prawym rogu lub na brzegach powoduje pojawienie się widocznej szpary pomiędzy tą częścią płytki oraz obudową. Sam dotyk jest przyjemny, co jest zasługą dobrej jakości materiału. Precyzja działania stoi na odpowiednim poziomie, co wpływa na ogólnie pozytywny komfort obsługi.

MSI Cyborg 15 posiada wbudowany system audio, na który składają się dwa głośniki stereo w połączeniu z oprogramowaniem Nahimic. Jakość dźwięku można określić jako umiarkowanie dobrą - domyślnie wysokie tony zdają się być nieco zbyt przytłoczone niskimi dźwiękami, ale można to do pewnego stopnia wyregulować z pomocą wspomnianego oprogramowania. Maksymalna głośność nie jest jakaś bardzo wysoka, jednak działający system chłodzenia pod obciążeniem (przynajmniej nie w trybie Cooler Boost) nie jest w stanie przytłoczyć audio wydobywającego się z głośników. Da się z nich korzystać na co dzień, ale należy liczyć się co najwyżej z przeciętną jakością, nieodbiegającą od wielu laptopów w podobnej cenie.

MSI Cyborg 15 oferuje raczej podstawowy zestaw portów. Lewa strona posiada blokadę Kensington Lock, jedno złącze USB 3.2 typu A Gen.1 oraz gniazdo Audio-jack 3.5 mm. Po drugiej stronie umieszczono dodatkowo drugi port USB 3.2 typu A Gen.1, jeden USB 3.2 typu C Gen.1 (z obsługą DisplayPort 1.4 i PD 3.0), pełnowymiarowy HDMI 2.1 TMDS (czyli de facto HDMI 2.0), gigabitowy Ethernet RJ-45 oraz gniazdo zasilające. Nie znajdziemy tutaj żadnego czytnika kart pamięci, a i myślę że przy odrobinie chęci udałoby się dodać jeszcze trzeci port USB typu A.

Aby dostać się do wnętrza notebooka, konieczne jest zdjęcie całego spodu. W tym celu musimy rozkręcić kilkanaście śrubek. Po ich usunięciu obudowa bardzo łatwo odchodzi od zaślepek, dzięki czemu szybko możemy dostać się do środka. Wnętrze jest jednak dość skromne. System chłodzenia Cooler Boost bazuje na jednym wentylatorze, dwóch radiatorach oraz trzech ciepłowodach (z czego jeden przechodzi od układu graficznego bezpośrednio w obszar procesora, co powoduje jego dodatkowe wygrzewanie pod pełnym obciążeniem CPU + dGPU). Dwa moduły SO-DIMM na RAM DDR5 (do 64 GB maksymalnie) ukryte są pod specjalną tacką. Producent przewidział także tylko jedno złącze M.2 dla SSD PCIe 4.0 x4 NVMe. Relatywnie niewiele miejsca zajmuje także akumulator o pojemności 53,5 Wh. Procesor oraz układ graficzny są wlutowane na stałe do płyty głównej, bez możliwości ich wymiany.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »