Test Motorola moto g71 5G – świetny ekran OLED i solidny akumulator. W smartfonie zabrakło jednak kilku rozwiązań

Test Motorola moto g71 5G – Wygląd i pierwsze wrażenia

Stylistyka to mocno subiektywna kwestia. Urządzenie, nawet powszechnie uważane za atrakcyjne wizualnie, nie musi przypaść do gustu każdemu potencjalnemu użytkownikowi. Dlaczego o tym piszę? Otóż Motorola moto g71 5G w mojej ocenie nieco trąci myszką. Nie zrozumcie mnie źle, sprzęt jest bardzo dobrze spasowany, a plecki z tworzywa sztucznego ładnie odbijają światło. Lekko matowy tylny panel nie zbiera odcisków palców tak, jak większość konkurentów. To cieszy, natomiast umieszczanie czytnika linii papilarnych na rzeczonym elemencie dziś zwyczajnie nie przystoi. Motorolo – podążaj z duchem czasu i przenieś sensor, choćby na boczną część ramki. Dodam, że sam element nie jest szczególnie sprawny. Działa dość topornie, ale sprawę ratuje biometria w postaci skanera twarzy. Ten niemal natychmiast odblokowuje urządzenie.

Test Samsung Galaxy S21 FE 5G – udany, kompletny, lecz przewidywalny smartfon z Androidem 12 i One UI 4.0

Nie zwykłem zaczynać od kwestii negatywnych, ale było ich niewiele i nie można nazwać ich „krytycznymi”. Sama konstrukcja mierząca 161,2 mm wysokości, 73,9 mm szerokości i 8,5 mm grubości jest naprawdę poręczna. Jak to zwykle bywa w przypadku urządzeń Motoroli, sprzęt jest odporny na incydentalny kontakt z kroplami wody, co potwierdza klasa IP52. Waga 179 gramów oznacza, że mamy do czynienia z czymś wygodnym. Nawet dłuższa sesja, np. maraton serialowy, nie sprawia, że użytkownik odczuwa dyskomfort podczas trzymania telefonu w dłoniach. Nie jest to sprawą oczywistą, a testując dziesiątki urządzeń, zwracam na nią szczególną uwagę. Sprzęt może być wydajny, oferować przepiękne zdjęcia i długi czas pracy na baterii, ale jeśli korzystanie z niego jest niewygodne, o sukcesie nie może być mowy.

Na lewym boku obudowy umieszczono tackę na karty nanoSIM. Niestety, nie uświadczymy tu gniazda na microSD. Użytkownik musi zadowolić się 128 GB przestrzeni na dane, ale trzeba pamiętać, że niemałą część zajmuje system. Górna część to jedynie dodatkowy mikrofon, który przydaje się podczas nagrywania dźwięku, natomiast na prawej stronie, licząc od góry, znajdziemy – przycisk wywołujący Asystenta Google, dwuklik do regulacji głośności o odpowiednim skoku i przycisk zasilania. Ten ostatni ma wyraźnie chropowatą fakturę, dzięki czemu łatwo odróżnimy go od pozostałych elementów. Na spodzie mamy złącze słuchawkowe Jack 3,5 mm, port USB-C oraz pojedynczy głośnik. Brak stereo to nie problem, gdyż wbudowane audio oferuje całkiem donośne brzmienie.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »