Test Motorola edge 20 pro – Peryskopowy teleobiektyw, odświeżanie 144 Hz i topowa wydajność w rozsądnej cenie

Motorola edge 20 pro – Aparat

Na papierze Motorola edge 20 pro zapowiada się na potężny fotograficznie sprzęt, natomiast rzeczywistość niekoniecznie to potwierdza. Nie zrozumcie mnie źle, to solidne urządzenie, natomiast gdzieś musiały znaleźć się oszczędności. Padło na aparat, choć nie w pełnym zakresie jego możliwości. O tym jednak za moment. Na początek aplikacja – ta okazuje się nad wyraz sprawna, użyteczna i przemyślana. Od zawsze ceniłem w tym względzie Motorolę i z edge 20 pro jest dokładnie tak samo. Ponadto znajdziemy tu pokaźny pakiet przydatnych trybów. Moje ulubione to siatka pomocnicza pozwalająca na wygodne kadrowanie już na etapie planowania ujęcia, regulator, czyli swoista poziomica oraz skaner kodów kreskowych. Z obowiązku wspomnę o obecności minutnika, zdjęć seryjnych czy funkcji Super Zoom (50-krotne przybliżenie).

Jednostka główna to szeroki kąt z matrycą o rozdzielczości 108 MP ze światłem f/1.9. Zdjęcia wypadają przeciętnie jak na tę cenę, natomiast uważam, że jest to winna oprogramowania i jak sądzę, Motorola wkrótce może poprawić tę kwestię. Czy to oznacza, że ujęcia prezentują się nieatrakcyjnie? Nie, zdjęcia wyglądają jednak jak realizowane za pomocą urządzania kosztującego mniej niż połowę ceny Motoroli edge 20 pro. Kolorystyka jest zbyt ciepła, przez co barwy wydają się nierzeczywiste. Ujęcia są też zdecydowanie za ciemne. Nie mogłem przyczepić się za to do ostrości. Sceneria nocna to istne losowanie. Niemniej, nawet przy skromnym źródle światła, przy odrobinie szczęścia uda nam się uzyskać satysfakcjonujący obrazek. Tylko gdzieniegdzie pojawiają się flary oraz ziarnistość.

Ultraszeroki kąt to 16 MP jednostka (13 mm) z przysłoną f/2.2. Jakość zdjęć prezentuje się słabiej niż w przypadku aparatu głównego, który opisałem wyżej. To raczej dodatek, który okazjonalnie może przydać się w przypadku chęci uchwycenia szerszego kadru. Cieszy za to obecność całkiem sprawnego 8 MP peryskopowego teleobiektywu (126 mm, f/3.4) z 5-krotnym zoomem optycznym. Aparat jest stabilizowany (optycznie) i daje całkiem nowe możliwości. Uchwycenie odległego obiektu nie jest wyzwaniem, a jakość wypada lepiej niż można oczekiwać po cenie telefonu. Tym, na co chce zwrócić szczególną uwagę, jest selfie. Jestem mile zaskoczony tym, jak sprawnym sprzętem w tym zakresie jest Motorola edge 20 pro. Autoportrety są szczegółowe, nasycone i – co tu dużo mówić – idealne do publikacji w mediach społecznościowych.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »