Test monitora Philips 237E3QPHSU - Tanio i dobrze z eIPS?
- SPIS TREŚCI -
Menu Ekranowe - OSD
Do sterowania Philips 237E3QPHSU wykorzystuje się bardzo popularne ostatnio dotykowe klawisze. Patrząc od lewej strony mamy cztery przyciski do uruchamiania i poruszania po menu, którym dodatkowo przypisano skróty: wyboru trybów obrazu (standard, text itp.), wyboru źródła obrazu, regulacji działania sensora obecności. Na końcu znajduje się jedyny włącznik, więc nie uwzględniono w tym modelu dodatkowego "głównego" wyłącznika zasilania.
Niestety w aktualnie opisywanym monitorze menu OSD nie zostało spolonizowane. Jego konstrukcja też jest inna - zamiast kolejnych poziomów mamy zakładki, a obok listę opcji dostępnych w ramach tej zakładki. Tutaj też objawia się największy błąd w konstrukcji menu - nie dość, że do żadnego guzika nie przypisano skrótu do ustawiania jasności, tak żeby nie trzeba było wchodzić w pełne menu, to ten parametr znajduje się na trzeciej zakładce na drugiej pozycji w liście opcji. Niezrozumiałe jest dla mnie dlaczego opcja (pomijając skuteczność jej działania) jaką jest regulacja czujnika obecności przed monitorem, która raz ustawiona nie musi być zmieniana do momentu przemeblowania na biurku, dostała nie dość że skrót bezpośrednio z obudowy, to na dodatek pierwszą zakładkę w głównym menu...
Druga zakładka, gdzie możemy wybrać z którego gniazda monitor ma wyświetlać obraz. Tak jak w poprzednio testowanym urządzeniu, jeśli podepniemy kabel tylko do jednego złącza zostaje ono automatycznie wybrane.
Trzecia zakładka, na której w końcu znajdziemy regulację jasności. Przy okazji jest tutaj regulacja kontrastu (domyślna wartość to 50) oraz ustawianie proporcji wyświetlanego obrazu (dostępne tylko opcje 16:9 i 4:3). SmartResponse to inaczej dopalacz - dostępne ustawienia to tylko włączony/wyłączony. Kontrast dynamiczny, czyli SmartContrast też ma tylko 2 pozycje on/off.
Na czwartej zakładce znajdziemy regulację natężenia dźwięku podanego przez HDMI a wychodzącego na złączu mini-jack.
Piąta zakładka (z ośmiu) daje nam możliwość regulacji punktu bieli według zdefiniowanych wartości lub przy pomocy suwaków RGB w skali od 0 do 100. Są także ustawieniu tryb sRGB w którym, co jest dla mnie zadziwiające choć stare monitory Philipsa też tak mają, nie możemy regulować jasności i jest ona ustawiona wciąż na maksymalną wartość.
Kolejna zakładka, tym razem z ustawieniami językowymi i dowód na brak polskiej lokalizacji.
W siódmej zakładce mamy ustawienia pozycji, przeźroczystości i czasu bezczynności, po którym zostanie wyłączone menu ekranowe.
W ostatniej zakładce, znajdziemy regulację siły podświetlenia diody stanu działania, włączania funkcji pozwalającej uniknąć wypaleń na matrycy oraz włączania powiadomień o aktualnej rozdzielczości w określonych sytuacjach. Jest tu także opcja powrotu do ustawień domyślnych i pozycja, pod którą są informacje odnośnie aktualnej rozdzielczości, modelu i numeru seryjnego.
Wpływ na otoczenie
Monitor nie wydaje z siebie żadnych odgłosów piszczenia czy buczenia niezależnie od jasności ekranu i wyświetlanych obrazów. Obudowa podczas pracy jest nieznacznie cieplejsza od otoczenia.