Test Lenovo Legion 5i Pro Gen.7 - Dopracowany i wydajny laptop do gier z Intel Core i7-12700H i NVIDIA GeForce RTX 3070 Ti

Lenovo Legion 5i Pro Gen.7 - wygląd zewnętrzny, wnętrze notebooka

Notebook przyjechał do redakcji w miarę dużym, tekturowym pudełku, na którym znajdziemy tylko logo serii Legion oraz szczątkowe informacje dotyczące zakupionego notebooka . Wewnątrz, oprócz samego sprzętu, znajdziemy również zasilacz o mocy 300 W razem z odpowiednim kablem oraz skróconą instrukcją obsługi. Obecność dosyć dużego zasilacz daje wskazówkę, że sprzęt bazuje na najmocniejszych wariantach CPU i GPU. Zerknijmy więc na ogólną specyfikację techniczną, zanim dokładniej przyjrzymy się budowie urządzenia.

Zewnętrzna klapa w Lenovo Legion 5i Pro Gen.7 nie ma już charakterystycznego symbolu Y, oznaczającego markę Legion (i który w dodatku był podświetlony na biały kolor). Nowa wersja notebooka posiada po prostu duży napis LEGION, umieszczony w górnej części obudowy. Oprócz tego pokrywę zdobią dwa wcięcia, przechodzące przez całą długość obudowy. Nazwę Legion znajdziemy dodatkowo pod ekranem, choć tym razem ramka na której umieszczono nazwę marki, jest dużo smuklejsza niż wcześniej, co znacząco poprawia odbiór designu. Obudowa niemal w całości jest z jednolitego, szarego koloru bez żadnych udziwnień, co tylko dodatkowo potęguje wrażenie prostoty i minimalizmu. Podświetlenie LED RGB dotyczy tutaj wyłącznie klawiatury.

Jakość wykonania laptopa Lenovo Legion 5i Pro Gen.7 stoi na wysokim poziomie i potwierdza, jak bardzo ta marka się zmieniła na przestrzeni ostatnich kilku lat. Notebook ma bardzo sztywną obudowę, nie uginającą się nawet przy mocniejszym nacisku. Bardzo dobre wrażenie robią dwa aluminiowe zawiasy, doskonale utrzymujące całą górną pokrywę z ekranem. Ze względu na charakterystyczne zabudowanie pod ekranem oraz przesunięcie pokrywy nieco do przodu (zachowując w ten sposób więcej wolnego i nieużywanego przez użytkownika miejsca za ekranem, gdzie znajdują się wyloty układu chłodzenia), nie znajdziemy żadnej szpary ani przestrzeni pomiędzy palmrestem a pokrywą z ekranem. W połączeniu z solidnymi zawiasami wpływa na poprawę sztywności obudowy w tej części laptopa. Zawiasy dodatkowo umożliwiają odchylenie ekranu o maksymalnie 130 stopni. Co ciekawe, spód laptopa także jest wykonany z aluminium, podobnie jak boki laptopa, na których umieszczono wszystkie porty. Główna część tworzywa sztucznego to smukła ramka wokół ekranu.

Jeśli chodzi o klawiaturę to Lenovo Legion 5i Pro Gen.7 nie odbiega w tym wypadku od ubiegłorocznych modeli, gdzie producent zdecydował się na umieszczenie pełnowymiarowej klawiatury typu chicklet, a więc z dodatkowym blokiem numerycznym. Firma najwyraźniej wychodzi z założenia, że nie ma sensu modyfikować czegoś co działa bardzo dobrze. Do samej klawiatury (notabene, ponownie przygotowanej we współpracy z firmą Corsair) nie mam żadnych zastrzeżeń. Producent raz jeszcze udowadnia, że są w stanie przygotować jedną z najlepszych klawiatur do codziennego użytku oraz do grania. Skok klawiszy jest dość głęboki, a przy tym odpowiedź jest wyraźnie wyczuwalna. Nie brakuje także pełnego podświetlenia RGB (choć z możliwością wyboru np. tylko jednego koloru zamiast kilku osobnych stref, gdzie każda strefa podświetlana jest inną barwą). Klawisze są wyraźnie od siebie oddzielone, a ponadto nie brakuje nieco powiększonych klawiszy strzałek, które zostały całkowicie wydzielone od reszty klawiatury.

Pod klawiaturą umieszczono touchpad o rozmiarach 12 x 7,5 cm, pozbawiony ponownie fizycznych przegród odpowiadających za przyciski LPM oraz PPM. Płytka dotykowa także zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Sam touchpad ma przyjemnie gładką powierzchnię, dzięki której poruszanie po niej palcami nie sprawia absolutnie żadnych problemów. Do tego płytka jest odpowiednio precyzyjna, co również pozytywnie wpływa na komfort użytkowania. Dolna część touchpada jednak delikatnie się ugina pod naciskiem. Ten element osprzętu wypada więc również bardzo dobrze.

Lenovo Legion 5i Pro Gen.7 to kolejny przedstawiciel serii Legion, który może pochwalić się bardzo dobrą jakością dźwięku. Duża w tym zasługa dwóch solidnych głośników ulokowanych z przodu urządzenia. Audio nie jest sygnowane logiem Harman, a sama jakość jest porównywalna z tym co otrzymaliśmy rok temu przy okazji debiutu 6. generacji Legion 5(i) Pro od Lenovo. Dźwięk jest odpowiednio donośny, czysty i bez zniekształceń, choć trochę brakuje niższych tonów z racji brakującego głośnika niskotonowego. Wraz z głośnikami, otrzymujemy także oprogramowanie Nahimic, w którym możemy dostroić dźwięk, wykorzystując kilka predefiniowanych trybów np. Muzyska, Film, Dialogi lub Gra. W każdym z trybów możemy także np. podbijać basy, soprany lub jeszcze bardziej uwypuklać dialogi. Zabawy z aplikacją jest całkiem sporo i pozwalają wyciągnąć z głośników jeszcze więcej, niż oferują w stanie "surowym".

Jeśli chodzi o porty w laptopie Lenovo Legion 5i Pro Gen.7, to zostały one w większości ponownie umieszczone z tyłu laptopa. W ten sposób nie musimy martwić się o plączące się okablowanie z lewej lub prawej strony notebooka. Z tyłu znajdziemy m.in: sieciowy Ethernet RJ-45 (Gigabit), port USB 3.2 typu C Gen.2 ze wsparciem dla DisplayPort 1.4 oraz Power Delivery 3.0, dwa złącza USB 3.2 typu A Gen.1, cyfrowy HDMI 2.1 oraz gniazdo zasilające. Lewa strona dodatkowo posiada drugi port USB 3.2 typu C Gen.2 ze wsparciem dla DisplayPort 1.4, pojedynczy Thunderbolt 4 (USB 4) oraz pojedyncze gniazdo audio-jack 3.5 mm. Po prawej stronie umieszczono złącze USB 3.2 typu C Gen.1 oraz fizyczny przycisk do włączenia lub wyłączenia kamery internetowej. Zestaw dosyć bogaty, choć brakuje slotu na karty pamięci SD lub microSD - wtedy mielibyśmy już komplet.

W celu usunięcia całego spodu notebooka, konieczne jest usunięcie kilkunastu śrubek. Samo otworzenie obudowy stanowi w tegorocznym modelu większe wyzwanie niż wcześniej. Nie wystarczy bowiem samo podważenie obudowy na przodzie komputera, ale konieczne jest również ostrożne podważanie jej od strony wszystkich wylotów z układu chłodzenia. Dopiero wówczas możemy dostać się do środka, a gdy już to zrobimy to okazuje się że zmiany są czysto kosmetyczne względem ubiegłorocznych modeli Lenovo Legion 5(i) Pro Gen.6. System chłodzenia składa się z dwóch wentylatorów, czterech radiatorów oraz łącznie czterech ciepłowodów. Jeden przechodzi zarówno przez rdzeń graficzny jak i procesor. Drugi heatpipe wędruje wyłącznie przez CPU, podczas gdy trzeci przez GPU. Czwarty ciepłowód umieszczono nad sekcją zasilania. Pamięć RAM (dwa sloty SO-DIMM na RAM DDR5) oraz SSD (łącznie dwa sloty M.2 na nośniki PCIe 4.0 x4 NVMe) ukryte są z kolei pod specjalnymi płytkami. Na procesor oraz układ graficzny NVIDIA nałożony jest standardowy materiał termoprzewodzący. Główne podzespoły - procesor Intela oraz GPU - są wlutowane bez możliwości ich wymiany.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »