Test klawiatury Corsair K57 RGB Wireless - Membrana bez kabli

Pewnie zdążyliście przywyknąć, że wśród testowanych klawiatur dominują modele z przełącznikami mechanicznymi, natomiast inne rozwiązania stanowią margines. Dzisiaj będzie zatem przyjemna odmiana, bowiem wziąłem na warsztat urządzenie z przełącznikami membranowymi. Jednak nie spodziewajcie się takiego zwykłego, biurowego sprzętu przeznaczonego stricte do pisania, tylko gamingowego rozwiązania dysponującego wianuszkiem użytecznych bajerów. Corsair K57 RGB Wireless jest podświetlaną bezprzewodową klawiaturą, wyposażoną w dodatkowe przyciski i szereg autorskich technologii, którymi ma zamiar przekonać do siebie użytkowników nie będących fanami mechaników.

Autor: Sebastian Oktaba

Źródła współczesnych klawiatur należy upatrywać w dwóch maszynach - dalekopisie oraz dziurkarce klawiaturowej (ang. keypunch). Nowoczesne wersje pierwszego z wymienionych urządzeń były opracowywane przez amerykańskich inżynierów Charlesa i Howarda Kruma w latach 1907-1910, aczkolwiek już w latach 70. XIX wieku ich protoplaści służyli do wpisywania oraz jednoczesnego nadawania danych o kursach giełdowych za pośrednictwem kabli telegraficznych. Funkcjonalność dziurkarek, wymyślonych przez Hermana Holleritha, obejmowała natomiast pisanie programów i przechowywanie danych na kartach perforowanych. ENIAC, pierwszy komputer do zastosowań ogólnych, wykorzystywał dziurkarkę zarówno jako urządzenie wejścia, jak również wyjścia, podczas gdy BINAC używał elektromechanicznej maszyny do pisania, utrwalającej dane na taśmach magnetycznych. Do końca lat 60. właśnie takie rozwiązania wiodły prym w interakcji z komputerem, lecz interfejs wizualny, spopularyzowany przez terminal komputerowy Datapoint 3300, zmarginalizował papier jako medium przechowywania, a także wprowadzania danych. Od tego czasu klawiatura elektromechaniczna stała się najpopularniejszym sposobem na komunikację z komputerem, stanowiąc obok myszki niezbędny składnik każdego zestawu PC.

Corsair K57 RGB Wireless jest podświetlaną bezprzewodową klawiaturą, wyposażoną w dodatkowe przyciski i szereg technologii, którymi ma zamiar przekonać do siebie użytkowników nie będących fanami mechaników.

Corsair dotychczas bardzo mocno inwestował w gamingowe klawiatury z przełącznikami mechanicznymi, regularnie wypuszczając kolejne znakomite produkty, jednak obiektywnie patrząc na progres poczyniony w ostatnich latach - niewiele elementów rzeczywiście potrzebowało usprawnień. Modele Corsair K70 RGB MK.2 i Strafe RGB MK.2 stanowią niejako szklany sufit, którego przebicie wymagałoby wdrożenia zupełnie nowych technologii, którymi przełączniki Cherry MX pomimo swojej szybkości, wytrzymałości czy przyjemnej charakterystyki trudno nazwać. Pamiętają przecież lata 80-te ubiegłego wieku. Jednocześnie najwięksi producenci mocno zaniedbali segment klawiatur z przełącznikami membranowymi, które zaczęto postrzegać jako urządzenia gorszego sortu. Oczywiście, trudno polemizować z pewnymi faktami, aczkolwiek demonizowanie membran było praktyką niezbyt zrozumiałą. Dopiero kiedy rynek peryferiów nasycił się mechanikami, firmy ponownie próbują ożywić nimi zainteresowanie, czego owocem jest właśnie bohater niniejszego testu - Corsair K57 RGB Wireless.

Specyfikacja Corsair K57 RGB Wireless:

• Wymiary: 480 x 35 x 166 mm
• Łączność bezprzewodowa: 2.4 GHz i Bluetooth 4.2 LE
• Łączność przewodowa: USB 2.0 / 3.0 (kabel 1,8 m)
• Waga: 950 gramów
• Przełącznik: Membranowe
• Siła wymagana do wciśnięcia: brak danych
• 8KRO Anti-ghosting
• Taktowanie USB: 1000 Hz
• Minimalny czas reakcji: 1 ms
• Możliwość programowania profili
• Dodatkowe przyciski multimedialne i makro
• Odpinana podkładka pod nadgarstki

Jeśli kojarzycie klawiaturę Corsair K55 RGB, jedną z nielicznych w ofercie amerykańskiego producenta, którą obdarowano przełącznikami membranowymi (rubber dome), zobaczycie w niej lustrzane odbicie Corsair K57 RGB Wireless. Nowość otrzymała jednak kilka istotnych usprawnień. Przede wszystkim, może pracować przewodowo lub bezprzewodowo, posiadając wbudowany akumulator oraz niewielki nadajnik USB w komplecie (2,4 GHz), co znacznie zwiększa funkcjonalność urządzenia. Pod względem budowy fizycznej wszystko zostało po staremu, łącznie z ilością przycisków multimedialnych, zastosowanymi materiałami oraz kolorystyką. Drugą zmianą jest może nie tyle wprowadzenie podświetlenia RGB, które Corsair K55 RGB jak najbardziej posiadał, co zastosowanie nowych diod Cepellix - znacznie bardziej energooszczędnych, wytrzymalszych oraz dających wyraźniejsze światło. Konstrukcji z przełącznikami membranowymi, wielokolorową luminacją i klawiszami dodatkowymi znajdziemy w sklepach kilkadziesiąt, więc Corsair K57 RGB Wireless nie będzie miał łatwego zadania.

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• następna ›
• ostatnia »