Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test GeForce GTX 660 Ti - Następca GTX 560 Ti staje do walki

Eversor | 16-08-2012 14:00 |

ASUS GeForce GTX 660 Ti 2GB DirectCU II TOP - Budowa

Do redakcji na testy przyjechała niereferencyjna karta marki ASUS, a dokładniej mocno podkręcony model DirectCU II TOP. Karta znajdowała się w fabrycznym, typowym dla producenta, ciemnym kolorystycznie pudle z charakterystycznymi czerwonymi śladami po pazurach. W środku (poza samą kartą) znajdziemy jedynie instrukcję, generalnie zbędny krążek ze sterownikami oraz dwie przejściówki - DVI na D-Sub i zasilającą Molex na PCI-E. GeForce GTX 660 Ti to tak naprawdę GTX 670 pozbawiony jednego z czterech kontrolerów pamięci. Kastracja taka owocuje utratą 8 ROP, 128KB pamięci podręcznej L2 oraz zwężeniu szyny pamięci do 192 bitów. Ostatecznie karta posiada 1344 jednostki cieniujące, 112 jednostki teksturujące, 24 ROP i 384KB pamięci L2. W zależności od wydania, GTX 660 Ti będzie można spotkać z 2GB lub 3GB pamięci GDDR5 - testowany ASUS ma 2GB taktowane standardowym dla większości Keplerów zegarem 1502 MHz (6008 MHz efektywnie), co przekłada się na 144,2 GB/s przepustowości. Rdzeń natomiast pracuje z częstotliwością 1059 MHz (1137 MHz w GPU Boost). Jak mniejsza liczba ROP i wydajność pamięci wpłynie na pozycję karty w stawce przekonacie się w części testowej, teraz jednak przyjrzyjmy się ASUS GTX 660 Ti DCII TOP nieco bliżej...

Z racji iż kartę otrzymaliśmy dość późno zabrakło czasu na sesję fotograficzną - stąd tylko kilka ogólnikowych zdjęć.

Karta jest całkiem spora i mierzy 28,2 cm wraz ze śledziem, a samo PCB to 23 cm. Laminat jest koloru czarnego. Dwa złącza SLI pozwalają na łączenie kilku GTX 660 Ti w trybie multi-GPU. Za zasilanie odpowiadają dwie ulokowane na górze karty 6-pinowe wtyczki PCI-E. Są one nietypowo "do góry nogami", tj. zatrzaski znajdują się po stronie pleców PCB - ułatwia to wypinanie kabli zasilających, do których normalnie chłodzenie utrudniało by dostęp. Jedynym problemem może być wymóg obracania wiązek zasilających o 180 stopni, co może wymusić odrobinę gimnastyki przy ich podpinaniu. Obok wtyków PCI-E znajdziemy po 2 diody informujące nas czerwonym bądź zielonym kolorem czy poprawnie podłączyliśmy zasilanie. Dostarczaniem prądu do rdzenia zajmuje się 6-fazowa, w pełni cyfrowa sekcja zasilania wykonana w technologii ASUS Digi+ VRM, mająca wraz z kondensatorami SAP i aż dziewięcioma POSCAP redukować zakłócenia do poziomu 159 mV (referencyjna konstrukcja ma 239 mV). Digi+ wsparte jest przez Super Alloy Power - komponenty wykonane z wysokiej jakości stopów - dławiki są zimniejsze i bezgłośne, kondensatory mają dwukrotnie większą żywotność, MOSFET-y cechuje lepsza sprawność i tym samym niższe temperatury. Wszystko to ma wpłynąć na lepsze podkręcanie i niższe rachunki za prąd.

Za chłodzenie po raz kolejny odpowiada nadworna konstrukcja DirectCU II. Ciepło z rdzenia odbierane jest poprzez styk bezpośredni trzema 8 mm miedzianymi rurkami heatpipe. Dwie z nich wychodzą z obu stron chłodzenia dając sumarycznie pięć niklowanych rurek cieplnych rozprowadzających ciepło na całkiem sporą liczbę dość długich aluminiowych finów. Naprzemienne finy mają odrobinę niższy profil, co ma niwelować turbulencje i tym samym zmniejszać hałas. Za wymuszenie obiegu powietrza odpowiadają dwa 75 mm wentylatory, a całość chłodzenia przykrywa czarna plastikowa maska z trzema akcentowymi czerwonymi paskami. Górny brzeg karty i śledzia łączy i usztywnia metalowa ramka z logiem ASUS. Sekcja zasilania ma swój własny, niewielki radiator w kolorze czarnym. Niestety pamięci nie miały tyle szczęścia i chłodzone są jedynie przewiewem powietrza. Negatywnie na stabilność pamięci może wpłynąć fakt, że dwie z ośmiu kostek wylądowały na plecach karty.

Jak widać po śledziu, karta jest konstrukcją dwuslotową. Łączność GTX 660 Ti z monitorami jest taka sama jak u starszych braci GTX 670 i GTX 680 - mamy więc pełne DisplayPort, pełne HDMI oraz DVI-D i DVI-I (oba Dual-link), co pozwoli na podłączenie do czterech ekranów. Do konfiguracji Surround nie musimy posiadać monitora z wejściem DisplayPort, ani też aktywnej przejściówki.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 30

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.