Test Fitbit Sense - smartwatch z EKG i EDA dla największych geeków

Fitbit Sense - Czas pracy na baterii i podsumowanie

Smartwatch ładujemy poprzez dołączony do zestawu przewód zakończony magnetyczną pastylką w czterema pinami. Długość przewodu to rozsądne 50 cm. Materiały marketingowe dotyczące smartwatcha sugerują, że jest on w stanie pracować na pojedynczym ładowaniu do 6 dni. Mnie, kilkakrotnie udało się dobić nawet do 8 dni i to przy włączonych wszystkich możliwych opcjach takich jak stałe mierzenie pulsu, rejestrowanie snu i poziomu stresu. Jeśli w tygodniu pojawiały się dwa, około godzinne treningi z włączonym GPSem, to faktycznie żywotność spadała do sugerowanych 6 dni. Mianowicie włączony moduł GPS drenuje akumulator o ok. 10% mocy na godzinę. Na szczęście zegarek obsługuje szybkie ładowanie i już 12 minut ładowania pozwala na pełną dobę dalszego korzystania, zaś aby naładować baterię do 100%, potrzebować będziemy niepełnej godziny "pod gniazdkiem". Jeśli zaś chodzi o wyświetlanie czasu w trybie Always On Display to czas na baterii skróci się do około 2,5 dnia, co jak na smartwatch i tak jest solidnym wynikiem (większość nie wytrzymuje tyle nawet bez Always On Display). Choć zegarek Fitbit Sense to jak widać smartwatch niemal bezproblemowy (pomijając brak pamięci na utwory czy miejscami nieintuicyjny system) to największym problemem może okazać się fakt, że do pełni jego funkcjonalności będziemy potrzebować wykupionego abonamentu Premium. 

Fitbit Sense to bez wątpienia jeden z najlepszych, najciekawszych produktów tego typu znajdujących się obecnie na rynku. Nie tylko posiada rozwiązania takie jak EKG, badanie wysycenia krwi tlenem czy wbudowany GPS, ale jest także bardzo precyzyjny. Niestety prawdziwie mocarny staje się dopiero "w towarzystwie" abonamentu Premium. Jeśli jednak tak czy inaczej jesteście już abonentami owego planu, model Sense będzie stanowił świetny zakup.

Smartwatch Fitbit Sense nie jest urządzeniem najtańszym. Do tego, do pełni funkcjonalności warto wykupić jeszcze równie nietani abonament. Bez Premium otrzymamy bowiem tylko podstawowe informacje o jakości snu i stresie, nie będziemy mieli także możliwości wyeksportowania szczegółów badania EKG. Premium to dodatkowo przepustka do dziesiątek treningów z cyfrowym trenerem w aplikacji Coach oraz programów medytacyjnych, które mają nam pomóc np. mniej kompulsywnie jeść. Fitbit Sense wraz z abonamentem Premium to zaiste "prozdrowotny kombajn", więc jeśli już korzystacie z opcji abonamentu i przypadł Wam on do gustu, to zakup Sense będzie świetną decyzją. Prócz ciągle jeszcze innowacyjnych jak na smartwatche funkcji jak badanie EKG czy pomiar SpO2, zegarek jest ponadto wygodny, wytrzymały, elegancki i wypełniony sportowymi funkcjami z GPSem na czele. Na korzyść urządzenia przemawia też obsługa asystentów głosowych (wkrótce) oraz możliwość odbierania rozmów telefonicznych (również wkrótce). No i jest też naprawdę wytrzymała bateria. Obecnie Fitbit Sense to (obok Apple Watch) jedyna szansa na pozyskanie EKG w zegarku. Warto jednak zastanowić się, czy jest nam to funkcja na tyle potrzebna, aby wykładać ponad 1,5 tysiąca złotych, i czy nie lepiej kupić choćby modelu Fitbit Versa 2, który także oferuje badanie SpO2, długi czas pracy na baterii, monitorowanie snu i wiele innych funkcji tożsamych z modelem Sense.

Fitbit Sense
Cena: 1569 zł

Całkiem niezły czas pracy na baterii Bardzo szybkie ładowanie - 100% w około 1h Materiały i design klasy premium Bardzo dobry wyświetlacz AMOLED Zatrzęsienie statystyk dotyczących snu Funkcje zdrowotne: EKG, czujnik EDA, temperatura, SpO2 Bardzo sprawnie rejestrujący trasy moduł GPS Całkiem dobrze rejestrujący dane pulsometr Obsługa Alexy i Asystenta Google (wkrótce) Brak pamięci na przechowywanie własnej muzyki SpO2 mierzone tylko przy korzystaniu z określonej tarczy Pełna funkcjonalność tylko w aplikacji Premium System potrafi mieć problemy z responsywnością

Sprzęt do testów dostarczyła firma:

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6