Test Elgato Facecam – kamerka Full HD o odświeżaniu 60 Hz, dzięki której każdy może wyglądać jak rasowy streamer

Elgato to marka, która zajęła się tworzeniem sprzętu dla twórców treści niemal dekadę temu, i która przed kilkoma laty została przejęta przez weterana gamingowego osprzętu jakim jest Corsair. W naszym kraju Elgato możemy kojarzyć przede wszystkim z urządzeń takich jak karty przechwytujące obraz czy urządzenia Stream Deck. Dotychczas, jeśli chodzi o gałąź związaną z wideo, marka celowała raczej w tzw. high-end czy też rozwiązania dla profesjonalistów. Mowa odpowiednio o urządzeniu Cam Link 4K, które zamienia każdą kamerę w kamerkę internetową oraz o Cam Link Pro, a więc o zaawansowanym mikserze wideo do obsługi produkcji z wieloma kamerami (przechwytuje sygnał nawet z czterech źródeł HDMI). Dziś przyszła pora na nowy sprzęt Elgato, celujący tym razem w entuzjastów streamowania (ale nie tylko).

Autor: Ewelina Stój

Elgato tworząc kamerkę internetową Facecam zdecydowało się dostarczyć użytkownikom kompromis pomiędzy ceną, a rozdzielczością. Facecam oferuje tym samym maksymalną rozdzielczość na poziomie 1080p przy cenie 899 złotych. Jak tłumaczy sam producent, gdyby zaimplementować tu 4K, byłoby już tylko drożej, przez co urządzenie nie byłoby przystępne cenowo dla dużo większego grona odbiorców. Ale na wspomnianą cenę nie składa się wyłącznie parametr dotyczący rozdzielczości. Elgato Facecam to także sensor CMOS Sony Starvis (dedykowany użytkowaniu w pomieszczeniach) oraz odświeżanie obrazu na poziomie 60 Hz, które w porównaniu ze starzejącym się już powoli 30 Hz potrafi zrobić sporą różnicę. 

Elgato Facecam to wielozadaniowa kamerka internetowa rejestrująca obraz w maksymalnej rozdzielczości 1080p przy odświeżaniu obrazu na poziomie 60 Hz. Urządzenie wspomagane jest darmowym oprogramowaniem Camera Hub, a do działania wymaga podłączenia do komputerowego portu USB 3.0.

Wideo: Sprawdzamy Elgato Stream Deck i Stream Deck Mini

Do budowy urządzenia użyto ponadto autorskiego, asferycznego obiektywu Elgato Prime o wartości przysłony f/2.4 oraz ogniskowej wynoszącej 24 mm. Soczewkę zbudowano aż z ośmiu elementów, które mają m.in. zapewnić bezbłędne ostrzenie, redukować aberracje chromatyczne, zwiększać kontrast oraz zapobiegać efektom flary. Jedna z warstw to także filtr, który zapobiega zakłóceniom wywoływanym przez ewentualną ekspozycję na światło podczerwone. Producent podkreśla także, że jednym z największych walorów kamerki jest zaawansowany silnik obrazu, który to dostarcza nieskompresowanego wideo bez artefaktów. Wszystko po to, aby ostatecznie uzyskać obraz niczym z lustrzanki.

Wspomniany układ zapewnia uśrednioną oraz centralnie ważoną ekspozycję (do wyboru w oprogramowaniu Camera Hub), ręczne oraz automatyczne ustawianie czasu otwarcia migawki, tzw. de-mosaicing czy kompensację migotania. Całość podłączymy do komputera przy pomocy przewodu USB 3.0, dzięki czemu nie powinniśmy martwić się także o niechciane opóźnienia w przesyle pakietów danych. Po krótce to tyle, jeśli chodzi o najważniejsze punkty specyfikacji, ale zanim przejdziemy do opisu wyglądu i faktycznych możliwości kamerki, warto jeszcze nadmienić, że oferuje ona pole widzenia do 82° i jest to model o stałej ogniskowej. Nie ma mowy o automatycznym ostrzeniu, producent sugeruje więc wykorzystywanie urządzenia w odległości 30 - 120 cm od punktu, który chcemy nagrywać (domyślnie od naszej twarzy).

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• następna ›
• ostatnia »