Test dysków SSD Plextor M7V. Moda na pamięci TLC postępuje

Podsumowanie - TLC nie jest gwarantem sukcesu

Plextor M7V trudno nazwać tytanem wydajności, chociaż zapewnia osiągi wystarczające do wszystkich codziennych zadań związanych z typowym użytkowaniem komputera, gdzie talerzowe dyski twarde powodują już przykry dyskomfort. Nośniki wykorzystujące pamięci TLC wyraźnie obrywają od modeli zbudowanych na kościach MLC, aczkolwiek przeciętny zjadacz chleba różnic pewnie nie zauważy, zwłaszcza jeśli posiada wiekowy sprzęt lub notebooka dysponującego tylko złączami SATA II. Plextor M7V na wykresach zazwyczaj trzyma się blisko ADATA SP550, czasami zrównując z Crucial BX200, więc entuzjastów wydajności raczej nie zainteresuje. Nowość wbrew nazwie handlowej, sugerującej progres względem Plextora M6V, wykonuje zdecydowany krok wstecz, podobnie jak wspomniany Crucial BX200. Dlatego nigdy nie należy ufać marketingowym sztuczkom, tylko dokładnie sprawdzić kupowany produkt. Summa summarum, model 128 GB wypada znacznie poniżej oczekiwań, niemniej wersja 256 GB plasująca się najczęściej gdzieś pośrodku stawki, to zdecydowanie bardziej smakowity kąsek. Teraz pozostaje ocenić jak producent wycenił swoje nowe budżetowe rozwiązania...

Plextor M7V trudno nazwać tytanem wydajności, chociaż zapewnia osiągi wystarczające do codziennych zadań związanych z typowym użytkowaniem komputera, gdzie talerzowe dyski twarde powodują już dyskomfort.

Sugerowana cena Plextor M7V 128 GB wynosi 175 złotych, czyli pieniądze zbliżone do nośników GoodRAM CX100 120 GB oraz ADATA SP550 120 GB, które również wykorzystują pamięci TLC, oferując porównywalną wydajność. Producent obrał agresywną strategię, ale szczerze powiedziawszy, modele 120-128 GB używające TLC zyskałyby miano opłacalnych dopiero wówczas, gdyby kosztowały około 150 złotych. Problemem Plextora M7V 128 GB oraz pozostałych budżetowych SSD-ków jest bowiem konkurencja używająca kości MLC m.in.: ADATA SP920 128 GB (195 złotych), SanDisk SSD Plus 120 GB (185 złotych) czy wreszcie Plextor M6V 128 GB (200 złotych). Osobiście wolałbym dorzucić 10-20 złotych do rozwiązania znacznie pewniejszego i zarazem wydajniejszego.

Wszystko jest lepsze od zwykłego HDD Przyzwoity zapis sekwencyjny Wysoki odczyt sekwencyjny Obudowa o grubości 7 milimetrów Jeden z najtańszych SSD 120-128 GB Słaby zapis próbki 4K i 4K64T Ogólnie sporo wolniejszy od M6V Dość długie czasy instalacji gier Cena na poziomie dysków z MLC Długie czasy kopiowania polików Wydajność w testach wielozadaniowych Gwarancja obowiązuje do zapisania 80 TB

Plextor M7V 256 GB powinien kosztować w momencie premiery 299 złotych. Kwota to niezbyt wygórowana, aczkolwiek daleka od najniższej czy atrakcyjnej, skoro ADATA SP550 240 GB znajdziemy poniżej 270 złotych, natomiast Goodram CX100 240 GB wyniesie nas niespełna 280 złotych. Wszystkie wymienione urządzenia oferują zbliżone możliwości, toteż wygrywa najtańsza propozycja. Crucial BX200 240 GB celowo pomijam, gdyż wydajność tego nośnika totalnie rozczarowuje, co zresztą jest doskonale widoczne na wykresach. Niestety dla Pkextora M7V 256 GB i pozostałych, porządne oraz jednocześnie szybsze dyski bazujące na kościach MLC, kosztują aktualnie identyczne pieniądze lub niewiele więcej np.: SanDisk SSD Plus 240 GB (300 złotych) albo Crucial BX100 250 GB (320 złotych). Żeby przebić takie konstrukcje obniżki są niezbędne.

Wszystko jest lepsze od zwykłego HDD Przyzwoity zapis sekwencyjny Wysoki odczyt sekwencyjny Obudowa o grubości 7 milimetrów Przyzwoita wytrzymałość jak na TLC (160 TBW) Słaby zapis próbki 4K Ogólnie trochę wolniejszy od M6V Cena na poziomie dysków z MLC

Sprzęt do testów dostarczyła firma:

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• …
• 11
• 12
• 13
• 14
• 15
• 16
• 17
• 18
• 19