Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test Creative Outlier Gold - Złote słuchawki, także w przenośni

Ewelina Stój | 21-05-2020 09:00 |

Test Creative Outlier Gold - Złote słuchawki, także w przenośniPandemiczne okoliczności sprawiły, że w tym roku sezon na bieganie rozpocznie się z pewnością nieco później, a na szlaki wybiegną raczej tylko ci najbardziej zaangażowani w ten rodzaj aktywności biegacze. Bezprzewodowe słuchawki sportowe mogą cieszyć się więc obecnie trochę mniejszą popularnością, choć w dobie pracowania w trybie home office, przydają się bezsprzecznie także do takich zadań jak chociażby wideokonferencje. Nie hamujemy wobec tego z testami wspomnianych konstrukcji ani na chwilę. W związku z tym, dzisiejszym "daniem głównym" jest model dokanałowych słuchawek True Wireless (prawdziwie bezprzewodowych) Creative Outlier Gold. Czy wszystko złoto co się świeci? Sprawdźmy!

Prawdziwie bezprzewodowe słuchawki Creative Outlier Gold zebrały już sporo pochwał od konsumentów. Czy są faktycznie tak dobre jak wskazują opinie klientów? Sprawdźmy w naszym teście!

Test Creative Outlier Gold - Złote słuchawki, także w przenośni [6]

Jeśli pamięć mnie nie myli, słuchawki Creative Outlier Gold pojawiły się w sprzedaży już z końcem ubiegłego roku. Na testach w PurePC pojawiły się dlatego, że do tej pory zbierały raczej dobre i bardzo dobre opinie, a w PurePC bezapelacyjnie lubimy testować dobre urządzenia. Nie są to z resztą pierwsze słuchawki z serii Outlier, które grywały w moich uszach. Otóż około 1,5 roku temu świetnie "obcowało" mi się z Creative Outlier Sports (Test 9 sportowych słuchawek Bluetooth. Które warto kupić?). W kolejce do recenzji czekają też Creative Outlier Active, choć trzeba wiedzieć, że nie są to już słuchawki TWS, zaś połączone ze sobą przewodem w wygodnym, gumowym oplocie. No ale na tym portfolio marki Creative z "Outlier" w nazwie się nie kończy. Obecnie za nieco ponad 200 złotych kupić możemy łudząco do Goldów podobne konstrukcje Outlier Air. Różnica jest taka, że recenzowany dziś sprzęt ma wytrzymywać dłużej na baterii, a także oferuje holograficzny dźwięk Super X-Fi (wspomnę o nim później, ale dodatkowo zachęcam do zapoznania się z recenzją słuchawek wokółusznych Creative SXFI Theater, którymi zachwycał się redakcyjny kolega, a które również korzystają ze wspomnianej technologii - KLIK).

Test Creative Outlier Gold - Złote słuchawki, także w przenośni [4]

Test słuchawek Creative SXFI Theater: Moc dźwięków dla kinomana

Dane techniczne słuchawek Creative Outlier Air i Creative Outlier Gold:

  Creative Outlier Air Creative Outlier Gold
Całkowity, sugerowny czas pracy baterii (z etui) do 30 godzin do 39 godzin
Sugerowany czas pracy na jednym ładowaniu do 10 godzin do 14 godzin
Akumulator w słuchawce - 60 mAh
w etui - 380 mAh
w słuchawce - 80 mAh
w etui - 450 mAh
Super X-Fi nie tak
Asystenci Siri i Google
Kolor czarny szampańskie złoto
Wodoodporność klasa ochrony przed potem IPX5
Kodeki audio aptX, AAC, SBC
Pasmo przenoszenia  20–20,000 Hz
Przetworniki membrana grafenowa 5,6 mm
Łączność USB-C (ładowanie), Bluetooth 5.0
Waga wkładki douszne: 10 g (2x 5 g)
futerał ładujący: 54 g
Akcesoria przewód ładujący USB Typ C do A
1 para wkładek dousznych (S)
1 para wkładek dousznych (M)
przewód ładujący USB Typ C do A
2 pary wkładek dousznych (S)
2 pary wkładek dousznych (M)
Aktualna najniższa cena 269 zł 349 zł

Zakupione za około 350 złotych słuchawki Creative Outlier Gold przybywają do nas w mocnym kartonowym opakowaniu otwieranym od góry. Jego wymiary to 10 x 12 x 4 cm, zaś wymiary etui ładującego jakie znajdziemy wewnątrz to już z kolei 7,5 x 4,5 x 2,7 cm. Jest więc całkiem spore w porównaniu do tego, do czego przyzwyczaili nas dziś inni producenci, niemniej dzięki zaobleniom - wciąż poręczne. Wróćmy jeszcze na chwilę do opakowania. Napisy na nim umieszczone sugerują, że słuchawki powinny pracować przez 14 godzin na jednym ładowaniu oraz około 39 godzin łącznie, czyli biorąc pod uwagę kolejne doładowania z przenośnego etui-powerbanka. Dwa kolejne, bardzo ważne logotypy i napisy dotyczą zastosowania wspomnianej wcześniej technologii dźwięku SX-Fi oraz odporności na pot, czy inaczej klasy ochrony IPX5. Na odwrocie odnajdziemy kolejną bardzo dobrą wiadomość, jaką jest obecność kodeka aptX i AAC, łączności Bluetooth w wersji 5.0 oraz współpracy z popularnymi asystentami głosowymi. Szybki rzut okiem do wewnątrz obnaży parę słuchawek, rozsuwane na bok etui, pięć kompletów silikonowych wkładek (szósty zamontowany fabrycznie) oraz 35-centymetrowy przewód USB-C.

Test Creative Outlier Gold - Złote słuchawki, także w przenośni [2]

Przyznam szczerze, że nigdy nie byłam fanką tak sporych słuchawek dousznych czy dokanałowych. Nie ma się co jednak dziwić - użytkowanie ich w przypadku większych, męskich głów miało większą (przynajmniej wizualnie) zasadność. Po zaakceptowaniu faktu, że obie "kopułki" nafaszerowano nie tylko sporą baterią, ale też technologią SX-Fi, przymierzyłam słuchawki i odetchnęłam z ulgą, gdy okazało się, że całość nie wygląda wcale źle. Słuchawki zaskakująco dobrze chowają się w małżowinie, a ich kolor dodatkowo nieco zlewa je ze skórą użytkownika, co nie przyciąga dodatkowo wzroku tak, jak gdybyśmy mieli do czynienia z modelem w czerni. W budowie słuchawek charakterystyczne są na pewno "ringi" okalające top (panel sterujący, niedotykowy). Są to bowiem podświetlane okręgi, informujące o stanie naładowania słuchawek czy trybie parowania Bluetooth. Każda ze słuchawek otrzymała też delikatny nadruk z logo producenta oraz wyraźne literki L i R. W budowie dopatrzymy się też pojedynczych ujść mikrofonów oraz styków, dzięki którym słuchawki ładują się będąc w etui.

Test Creative Outlier Gold - Złote słuchawki, także w przenośni [3]

Test słuchawek Samsung Galaxy Buds+. Niekończące się granie

Etui zostało wykonane w tym samym, złotym odcieniu co słuchawki. W mojej opinii prezentuje się ono bardzo elegancko, a fabrycznie otrzymało dodatkowo przezroczystą folię od spodu, dzięki czemu całość raczej nieprędko się porysuje. Generalnie jakość wykonania etui jak i słuchawek nie budzi zastrzeżeń, więc nie obawiam się o prędkie zniszczenie się materiału nawet bez wspomnianej folii. Na prawym boku etui producent umieścił logotyp technologii Super X-Fi, zaś na lewym złącze ładowania USB-C oraz kilka opisanych symbolami diod, dzięki czemu wiemy, czy etui właśnie ładuje słuchawki, czy słuchawki są naładowane, a może czy właśnie rozładowało się samo etui. Mamy więc prosty w odszyfrowaniu system powiadomień w niebieskich i czerwonych kolorach. Słuchawki choć dość spore, to muszę z radością zauważyć, że świetnie trzymają się w uszach. Nie męczą podczas używania w trakcie np. pracy biurowej, ale nie straszny jest im również sport (byłby wstyd, gdyby było inaczej - Goldy to przecież słuchawki ze sportowym zacięciem). Nadzwyczaj dobrze zakleszczają się (oczywiście bez negatywnego wpływu na jakość muzyki) i trzymają w uszach nawet podczas długiego wybiegania i nie trzeba ich po czasie poprawiać czy przekręcać.

Test Creative Outlier Gold - Złote słuchawki, także w przenośni [7]

Wygoda również jest zupełnie wzorowa, podobnie jak wygłuszenie dźwięków z zewnątrz, choć nie mamy tu oczywiście aktywnej redukcji szumów. Niestety nie wszystko jest tak idealne, jak się zapowiadało. Słuchawki wyposażono w niedotykowe panele sterujące, co oznacza schowane pod czarnym, plastikowym topem pojedynczych przycisków, które w zależności od rodzaju wcisku (dwuklik, dłuższy klik itp.), zachowują się w różny sposób. Aby jednak wcisnąć ów przycisk, należy włożyć w to niemało siły. Robiąc to ze słuchawką włożoną w ucho, skutkuje po prostu nieprzyjemnym dociskiem do kanału słuchowego. Potrzeba więc trochę manipulacji, czyli najpierw łapiemy palcem wskazującym za przeciwległą ściankę słuchawki wyjmując ją nieco z ucha, a dopiero później używamy przycisku kciukiem. Choć długo narzekałam na panele dotykowe, to w tym jednak wypadku takowym bym nie pogardziła.

Test Creative Outlier Gold - Złote słuchawki, także w przenośni [8]

Test 9 sportowych słuchawek Bluetooth. Które warto kupić?

Creative obiecuje nam 39 godzin pracy łącznej na baterii (czyli po doładowaniach z etui) oraz do 14 godzin pracy na pojedynczym naładowaniu baterii samych tylko słuchawek. Testy pokazały jednak, że Goldy z włączonym działaniem technologii SX-Fi pozwalają jednorazowo na 8 godzin i 40 minut pracy oraz 25 godzin i 20 minut pracy przy uwzględnieniu doładowań z etui. Są to jednak pomiary wykonane przy włączonej opcji dźwięku holograficznego SX-Fi. Niestety testy wykonane po wyłączeniu tej opcji, nie przyniosły dużej zmiany. Pojedyncze ładowanie słuchawek to wciąż wyłącznie około 9 godzin. Nie jest to mało, ale na pewno nie tyle, ile sugeruje producent. Wyniki testów trochę mnie zdziwiły, więc przeprowadziłam je dwukrotnie - z tym samym skutkiem. Winę można upatrywać w braku jakiejś aktualizacji, ale to tylko domysły. W tym miejscu dodam jeszcze (bo może się to okazać przydatną wiedzą), że wkładanie słuchawek do etui bywa kłopotliwe. Ze względu na ich kształt na pewno nie zrobimy tego na oślep. Po drugie zaś zaobserwowałam, że słuchawki czasami wciąż lubią grać w etui co oznacza, że styki ładujące nie zawsze działają (docisk) tak, jak powinny i trzeba na to uważać, by później nie zdziwić się nienaładowaną baterią. No i zapomnijmy o nich, jeśli lubimy słuchać muzyki czy podcastów przed snem - uda się to tylko w pozycji na wznak, inaczej jest bardzo niewygodnie.

Test Creative Outlier Gold - Złote słuchawki, także w przenośni [nc2]
Creative Outlier Gold w urządzeniu do testów MiniDSP H.E.A.R.S. - jak widać słuchawki nieco wystają poza małżowinę.

Zanim zerkniecie na wykres poniżej i stwierdzicie, że recenzowane dziś słuchawki to jakaś kpina, bo obcy jest im bas, pozwólcie, że pospieszę z wyjaśnieniem. Osobiście preferuję raczej płaską charakterystykę brzmienia, możliwie zbliżoną do naturalnej, z delikatnie jednak podbitymi basami. Lubię mocne, rozlewające się niskie tony, toteż gdyby w Goldach takowe nie istniały, z pewnością po kilku dniach testów rzuciłabym je w kąt. W rzeczywistości, mając aktualnie 6 par słuchawek testowych, to do nich wracałam najczęściej. Powodem było nie tylko przyjemne, rozrywkowe brzmienie, gdzie wszystkie instrumenty brzmiały w sposób zrównoważony, nie przytłaczając się nawzajem (dobre wrażenia bez względu na gatunek), ale także wygoda czy czas pracy na baterii. Wróćmy jednak jeszcze na chwilę do charakterystyki dźwięku. Jak już zauważyłam, jest dość uniwersalna, z lekko stonowanym, ale bardzo przyjemnym basem oraz nieco faworyzująca średnicę, w tym ludzkie głosy. Wszelkie utwory rockowe czy poezja śpiewana brzmi tu chyba najlepiej. W kwestii szerokości i głębokości sceny jest tylko poprawnie, nic ponadto, choć nie można narzekać na brak detaliczności. Dopiero gdy włączymy tryb Super X-Fi, scena znacząco się pogłębia. W kwestii SX-Fi pojawia się niestety jeden problem... Ale po kolei.


SX-Fi to element znany nie tylko ze słuchawek Creative Outlier Gold. Z oczywistych względów (budowa) lepiej sprawdza się on w słuchawkach wokółusznych Creative SXFI Theater.

Technologia Super X-Fi to technologia przestrzennego dźwięku holograficznego, która w moim (i nie tylko moim) mniemaniu bije na głowę klasyczne wirtualizacje słuchawek do dźwięku 5.1 czy 7.1. Wszystko wyjaśnia zresztą powyższy materiał wideo. I faktycznie, po spersonalizowaniu własnego profilu uszu i kształtu twarzy, aplikacja mobilna przygotowuje dla użytkownika indywidualną konfigurację brzmienia przestrzennego, która naprawdę działa. W przypadku SX-Fi bez cienia przesady mogę napisać, że raz włączywszy opcję SX-Fi, możemy nie chcieć jej już wyłączyć. Każdy utwór brzmi wówczas dosłownie tak, jakbyśmy uczestniczyli w koncercie. Dźwięki dobiegają jakby gdzieś z mieszkania / otoczenia, nie zaś wprost ze słuchawek. Cóż, nie jest może to tak zwalające z nóg doznanie jak w przypadku wokółusznych słuchawek Creative SXFI Theater uraczonych tą samą technologią, ale wciąż jest bardzo dobrze. Minus jest taki, że aby korzystać z SX-Fi, musimy słuchać utworów zmagazynowanych na smartfonie. Oznacza to, że nie wykorzystamy SX-Fi podczas oglądania filmów na komputerze. Jeszcze gorzej, że nie wykorzystamy go z żadną inną mobilną aplikacją jak Spotify czy nawet jak nasz prywatny odtwarzacz. Wszystko ogranicza się do playera zamontowanego w SXFI App. Będąc już przy wadach dotyczących dźwięku, pozwolę sobie jeszcze zauważyć, że kolejna dotyczy jakości nagrań mikrofonu. Tragedii nie ma, ale i klarownego głosu również.

Test Creative Outlier Gold - Złote słuchawki, także w przenośni [12]
Pasmo przenoszenia słuchawek Creative Outlier Gold na tle innych słuchawek bezprzewodowych: Creative Outlier Active, Edifier TWS1, Oppo Enco Free i Samsung Galaxy Buds+. Wyraźnie widać, że Creative Outlier Gold (czerwona linia) charakteryzują się wycofanymi tonami niskimi, ale nie oznacza to, że basu nie ma wcale.

Test słuchawek Edifier TWS1 - niedrogie, lecz warte uwagi pchełki

Słuchawki Creative Outlier Gold, dzięki łączności Bluetooth w wersji 5.0, a także dzięki wykorzystaniu takich, a nie innych kodeków to urządzenie, w którym nie uświadczymy żadnych odczuwalnych opóźnień na linii obraz - głos, a także słuchawki, które zabrzmią tak samo dobrze bez względu na to, czy dysponujemy smartfonem marki Apple, Samsung czy innej firmy, której telefon napędzany jest systemem Android. Dzięki temu, że mamy do czynienia z klasą odporności IPX5 (ochrona przed strumieniem wody płynącej z różnych kierunków z wydajnością do 12,5 litra na minutę) nie musimy martwić się, że długie wybiegania w upalne dni zniszczą słuchawki przez nasz pot. W moim wykonaniu nie zniszczyły ich nawet potreningowe prysznice. Będąc w temacie sportu - Goldy są też zaskakująco (jak na rozmiar) wygodne i świetnie trzymają się uszu. Choć nie pracują na baterii tak długo jak sugeruje producent, to czas spędzony z dala od ładowarki, wciąż nie powinien budzić zastrzeżeń.

Test Creative Outlier Gold - Złote słuchawki, także w przenośni [13]

Słuchawki prawdziwie bezprzewodowe Creative Outlier Gold to konstrukcja bardzo uniwersalna, która testy muzyczne i sportowe zdaje na złoty medal. Charakter dźwięku jest raczej rozrywkowy i pasuje do każdej muzyki. Cieszy też długi czas pracy na baterii, jak i wykorzystanie kodeków aptX i AAC.

Zastrzeżenia budzą jednak przyciski na panelach sterowania, a właściwie siła jakiej trzeba użyć, aby je aktywować. To chyba najbardziej odczuwalna wada konstrukcji. Wiele osób może być też niezadowolonych z uwagi na jednoczesną współpracę słuchawek z jednym tylko urządzeniem, a więc połączywszy się np. z pecetem, o smartfonie możemy zapomnieć. Nie jest to też model dla tzw. bassheadów. Tony niskie w urządzeniu brzmią dobrze, ale nie mają tej mocy, której często szukamy w urządzeniach audio do treningów (chyba że posłużymy się equalizerem, wówczas nie ma tematu). No i jest jeszcze kwestia bardzo udanej technologii SX-Fi, której uroki wykorzystamy wyłącznie poprzez korzystanie z dedykowanej aplikacji mobilnej. Z uwagi na niewielkie różnice w czasie pracy na baterii oraz na fakt związany z SX-Fi, niekiedy lepszą opcją może wydawać się zakup wspomnianych już wyżej słuchawek Creative Outlier Air, które (jeśli dobrze poszukamy), możemy zakupić już za niecałe 300 złotych.

Polecamy

Creative Outlier Gold
Cena: 349 zł

Creative Outlier Gold
  • Bluetooth 5.0 oraz kodeki aptX i AAC
  • Odporność na zachlapanie - klasa IPX5
  • Dobrze leżą w uszach, mimo nawet większych wstrząsów
  • Ładowanie przez złącze USB-C
  • Przyzwoity czas pracy na baterii
  • Możliwość korzystania z jednej tylko słuchawki
  • Bogate wyposażenie, w tym aż sześć kompletów eartipsów
  • Połączenie Bluetooth tylko z jednym urządzeniem na raz
  • Technologia SX-Fi działa tylko poprzez aplikację mobilną
  • Uciążliwe sterowanie muzyką, dość twarde przyciski

Sprzęt do testów dostarczyła firma:

Test Creative Outlier Gold - Złote słuchawki, także w przenośni [nc1]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 26

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.