Test Corsair iCUE 220T RGB Airflow - Czy wiesz, co to jest wiatr?

Test obudowy Corsair iCUE 220T RGB Airflow - Instalacja komponentów

Obudowa Corsair iCUE 220T RGB Airflow posiada teoretycznie sporo miejsca w środku, zgodnie ze specyfikacją wejdą tutaj płyty główne w formacie ATX, Micro ATX oraz Mini ITX; karty graficzne o długości do 300 milimetrów; wieżowe chłodzenia procesora o wysokości do 160 milimetrów czy zasilacze o długości do 180 milimetrów. W praktyce wygląda to jednak nieco inaczej. Największą frustrację sprawił mi montaż zasilacza, a używałem jednostki niewielkiej (długość 160 mm) i z modularnym okablowaniem. Mimo wszystko samo wciśnięcie jej do piwnicy wymagało demontażu klatki na HDD, co na nasze szczęście jest operacją całkiem prostą. Tak czy siak, po włożeniu zasilacza na miejsce już jej z powrotem prawdopodobnie nie zamontujecie, zwłaszcza jeśli zależy wam na schowaniu przewodów. Tym samym miejsce na magazyny danych mocno nam się uszczupla, bo aż o połowę. Obietnice też średnio pokrywają się w przypadku coolera CPU, acz tutaj w drugą, dobrą stronę. Zdaniem Korsarzy do ich obudowy wejdą jednostki o wysokości do 160 milimetrów, a tymczasem be quiet! Dark Rock 4 do szyby ma jeszcze jakieś 4~5 milimetrów przestrzeni. Tym samym bez problemu powinniśmy wcisnąć tutaj wydajniejsze chłodzenia jak be quiet! Dark Rock Pro 4 czy Noctua NH-D14. Poprowadzenie wszystkich niezbędnych wiązek przewodów zasilających, SATA czy od panelu I/O jest dość proste - otwory montażowe są tam gdzie powinny być i posiadają w większości gumowe kołnierze. Wtyczkę 8-pin od płyty głównej warto jednak podłączyć wcześniej. Co więcej jeśli posiadacie płytę ATX, która jest szersza niż przewiduje to standard to zasłoni ona większość wspomnianych otworów.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »