Test Corsair A500 - Po co komu ciecz kiedy jest powietrze!
Od targów elektroniki użytkowej CES 2020 w amerykańskim Las Vegas minęło już ponad pięć miesięcy. To wystarczająco dużo czasu, by nowinki zapowiadane w mieście kasyn zaczęły pojawiać się w sprzedaży. Wśród czytelników PurePC sporym zainteresowaniem cieszyło się stanowisko firmy Corsair. Wspomniany gigant na rynku sprzętu komputerowego postanowił bowiem rozszerzyć swoje portfolio o gałąź rynku, którą do pory ignorował. Mowa o rozbudowanych, powietrznych chłodzeniach procesora i ich modelu z oznaczeniem A500. Pora przekonać się samemu czy i tym razem mamy do czynienia z wydajnym i porządnie wykonanym produktem, czy może zgodnie z powiedzeniem "pierwsze śliwki robaczywki".
Autor: Przemysław Banasiak
Jeśli nazwa "Corsair" nic Wam nie mówi to prawdopodobnie ostatnie lata spędziliście na pustyni pod kamieniem. Wspomniana firma pochodzi z USA i obecna jest na rynku od 1994 roku. W jej portfolio znajdziemy całe zatrzęsienie różnych produktów - obudowy, zasilacze, moduły RAM, klawiatury, myszki, słuchawki, podkładki, nośniki SSD, wentylatory, gotowe zestawy chłodzenia cieczą All in One oraz części do autorskich układów WC. Jednym z niewielu brakujących do tej pory elementów były tradycyjne, powietrzne coolery CPU. Co prawda Corsair oferował kilka modeli jeszcze jakieś 9 lat temu, ale z czasem wycofał się z tego rynku. Jednak Amerykanie postanowili zawalczyć ponownie o ten kawałek tortu przy pomocy modelu Corsair A500.
Corsair A500 to jednowieżowe chłodzenie procesora o wymiarach 144 x 169 x 171 milimetrów i wadze 1450 gramów (doliczając już dwa fabryczne 120-milimetrowe wentylatory z łożyskami magnetycznymi). Mamy tutaj do czynienia z czterema miedzianymi, niklowanymi rurkami cieplnymi - dwie 6-milimetrowe i dwie 8-milimetrowe oraz okazałym, aluminiowym radiatorem. Chłodzenie przygotowane zostało z myślą o procesorach nowszych i starszych o ile tylko korzystają z gniazda Intel LGA 1200, 1150, 1151, 1155, 1156, 2011(-3), 2066 lub AMD AM4, AM3(+) bądź AM2(+), a ich maksymalne TDP wynosi 250 W lub mniej.
Wraz z chłodzeniem Corsair A500 otrzymujemy długi wkrętak oraz pastę termoprzewodzącą Corsair XTM50 o pojemności 3 gramów.
Testowane chłodzenie przychodzi do nas zapakowane w kolorowy, sztywny karton. Znajdziemy na nim nadrukowane zdjęcie produktu oraz podstawowe informacje w języku angielskim. W środku umieszczono plastikową wytłoczkę, która zabezpiecza radiator z zamontowanymi już wentylatorami oraz mniejsze, żółte pudełeczko. To tutaj skryto akcesoria, czyli elementy montażowe dla socketu Intela lub AMD; rozdzielacz dla wentylatorów; plastikowe opaski zaciskowe; instrukcję obsługi (brak języka polskiego); długi wkrętak oraz strzykawkę z pastą termoprzewodzącą Corsair XTM50 o wadze 3 gramów.
Corsair A500 sprawia dobre pierwsze wrażenie. Jest duże i ciężkie, a wszystkie elementy są do siebie dopasowane i sztywne. Rurki cieplne zostały poniklowane, a chłodzenie od góry otrzymało metalową nakładkę z logiem producenta. Skrywa ona otwory montażowe oraz zakończenie ciepłowodów. Sam radiator oraz dołączony śrubokręt (to nawet sprawdziłem - różni się tylko kolorem) do złudzenia przypomina produkty innej marki wyspecjalizowanej w coolerach CPU, czyli Thermalright. Jednak jest też sporo różnic - od wizualnych, gdzie Corsair mocniej postawił na estetykę produktu, aż po zastosowaną pastę termoprzewodzącą, sposób jej preaplikacji, fabryczne wentylatory czy oryginalny i szalenie wygodny system ich mocowania.
Na czym polega wyjątkowość amerykańskiego systemu mocowania wentylatorów? Cóż, zastosowali oni specjalne prowadnice przymocowane do aluminiowego radiatora, na które wsuwamy plastikowe ramki. Niesie to ze sobą kilka korzyści. Po pierwsze jest to wygodne - wentylator można przykręcić poza obudową, co ułatwia i przyśpiesza całą operację. Zwłaszcza w niewielkich zestawach komputerowych. Nie trzeba się mocować z tymi szalenie popularnymi, ale niewygodnymi drucianymi zatrzaskami. Po drugie zapewnia to pełną kompatybilność zarówno z niskimi, jak i wysokimi modułami RAM - wentylator wystarczy przesunąć nieco wyżej. Po trzecie czyszczenie radiatora/śmigieł wentylatora jest banalnie proste.
Wyjątkowość amerykańskiego systemu mocowania wentylatorów polega na zastosowaniu specjalnych prowadnic przymocowanych do radiatora.
Fabrycznie w plastikowych ramkach znajdziemy 120-milimetrowe jednostki Corsair ML120 korzystające z łożysk magnetycznych. Pracują one z prędkością od 400 do 2400 obrotów na minutę przy przepływie powietrza do 75 CFM (127,43 m³/h), ciśnieniu rzędu 4,2 mmH2O oraz deklarowanym poziomie hałasu do 37 dB(A). Zgodnie z Waszymi prośbami w komentarzach do procedury testowej chłodzeń postanowiłem dołączyć pomiary głośności. Wykonywane one są przy pomocy decybelomierza Benetech GM1356 o dokładności +/- 1,5 dB (klasa 2), w wygłuszonym pomieszczeniu, bez odbić fali dźwiękowej. Chłodzenie dodatkowo znajduje się na specjalnej piance (niwelacja drgań harmonicznych) i ustawione jest na wprost do urządzenia pomiarowego, w odległości 50 centymetrów. Wentylatory uruchamiane są z pominięciem profili płyty głównej na napięciu 12 V oraz 7 V, co pozwala uzyskać w większości przypadków minimalne i maksymalne RPM. Testy przeprowadzane są trzykrotnie dla każdego z chłodzeń. Pomiar trwa min. 120 sekund (2x na sekundę = min 480 pomiarów), ignorowane są tzw. błędy grube, a następnie wyliczana jest średnia z wszystkich pomiarów w programie SoundLab.

Poziom głośności
Pomiary na 12 V
dB(A) (mniej = lepiej)

Poziom głośności
Pomiary na 7 V
dB(A) (mniej = lepiej)
W przypadków testów na maksymalnych obrotach przy napięciu 12 V recenzowany Corsair A500 wypada zdecydowanie najgorzej, zarówno na tle innych wieżowych chłodzeń procesora, zestawu chłodzenia cieczą typu All in One, jak i nawet... fabrycznego chłodzenia dołączanego do procesorów AMD Ryzen. Sprawne oko wychwyci jednak szybko, że amerykańska propozycja pracuje z najwyższymi obrotami na minutę. Różnice są spore, bo nawet do 1000 RPM. W rzeczywistości Corsair A500 rzadko kiedy rozpędza się do takich prędkości, mając sporą pojemność cieplną i dysponując dwoma wentylatorami. Dobra kultura pracy potwierdzona zresztą zostaje przy kolejnym teście z minimalnym RPM. Warto odnotować, że produkty SilentiumPC oznaczone są jako 0 z prostego powodu - po prostu się nie uruchamiają przy napięciu 7 V. A jeśli te liczby nic Wam nie mówią? Dołączone wentylatory w Corsair A500 na niskich obrotach są niesłyszalne, a na średnich bardzo ciche. Bez problemu można je jednak usłyszeć, gdy ręcznie ustawimy maksymalne RPM i wtedy robi się już głośno.
Fabryczne wentylatory Corsair ML120 w chłodzeniu Corsair A500 są niesłyszalne na niskich i bardzo ciche na średnich obrotach. Przy maksymalnej prędkości 2400 RPM robi się już jednak głośno.
Instalacja chłodzenia jest banalnie prosta. System montażowy wyraźnie podpatrzony został u obecnej i cenionej na rynku konkurencji, a stopka ma już bardzo dobrze nałożoną całkiem wydajną pastę termoprzewodzącą. W zestawie z Corsair A500 dostajemy fabryczny, długi wkrętak a dostęp do śrub jest bardzo wygodny za sprawą metalowej, zdejmowanej nakładki na górze coolera. Całą operację instalacji możecie obejrzeć w filmie poniżej (zarówno na platformie AMD, jak i Intel), a ja bez owijania w bawełnę po prostu powiem, że jest szybka i przyjemna.
Zestaw komputerowy, na którym testowane było chłodzenie Corsair A500 składał się z procesora AMD Ryzen 9 3900X, płyty głównej Biostar X570 GT w standardzie Micro ATX, modułów RAM DDR4 Corsair VENGEANCE RGB 3333 MHz CL 16 o łącznej pojemności 32 GB, karty graficznej ASUS Strix GTX 1050 Ti, zasilacza Seasonic Prime GOLD oraz nośnika półprzewodnikowego Intel SSD 730. Całość osadzona na obudowie typu bench table. Opisywany cooler zestawiony został z wydajnym zestawem AiO be quiet! Silent Loop 280 mm oraz popularnymi w Polsce chłodzeniami powietrznymi. W obu przypadkach zastosowana została pasta termoprzewodząca Corsair TM30 nakładana metodą ziarnka grochu.

Spoczynek 15 minut
AMD Ryzen 9 3900X DEF
Stopnie Celsjusza (mniej = lepiej)
W spoczynku, który trwa 15 minut licząc od uruchomienia się systemu Windows 10, zanotowaliśmy 37 stopni Celsjusza. Jest to co prawda najgorszy wynik z chłodzeń widocznych na wykresie, ale różnice są czysto kosmetyczne i wynoszą od 1 do 2 stopni Celsjusza na korzyść be quiet! oraz SilentiumPC. Tak czy siak są to wartości bardzo dobre, a ewentualne różnice mogą być spowodowane rozłożeniem się pasty termoprzewodzącej czy drobnym wahaniem temperatury w pomieszczeniu testowym, którego nie wychwycił nasz termometr.

OCCT Linpack 2019
AMD Ryzen 9 3900X DEF
Stopnie Celsjusza (mniej = lepiej)
Zdecydowanie ciekawiej i lepiej wygląda to pod obciążeniem, zarówno realnym jak i syntetycznym. W obu przypadkach Corsair A500 zajmuje drugie miejsce, przegrywając o 2 stopnie Celsjusza z gotowym zestawem chłodzenia cieczą typu All in One. SilentiumPC Fortis 3 oraz Grandis 2 zostają daleko w tyle w Assassin's Creed: Origins (1920x1080@Ultra) oraz benchmarku OCCT (Linpack 2019). Różnice są już na tyle duże, że nie ma mowy o ewentualnych anomaliach środowiskowych wspominanych akapit wcześniej.

Assassin's Creed: Origins - 1920x1080 Ultra
AMD Ryzen 9 3900X DEF
Stopnie Celsjusza (mniej = lepiej)
W ten oto sposób dochodzimy do końca naszego krótkiego testu. Pozwolił nam on potwierdzić wcześniejsze podejrzenia - Amerykanie kolejny raz spisali się na medal. Corsair A500 to kawał solidnego, ładnego, dobrze zaprojektowanego i przede wszystkim wydajnego chłodzenia. Jest ona duże i ciężkie, ale mimo wszystko łatwo się je montuje, a całość kompatybilna jest z niskimi oraz wysokimi modułami RAM. Kultura pracy wypada dobrze (chociaż nie idealnie), a temperatury w większości przypadków są nieznacznie gorsze niż w dużo droższym chłodzeniu wodnym All in One. Wyglądają one za to zdecydowanie lepiej niż w przypadku chętnie wybieranych tanich coolerów wieżowych, przy których wielu tłumaczy, że "nie warto dopłacać, bo wydajność jest podobna". Jak widać wcale nie jest i za mniej dostaje się po prostu... mniej.
Corsair A500 to kawał solidnego, ładnego, dobrze zaprojektowanego i przede wszystkim bardzo wydajnego chłodzenia powietrznego.
Corsair A500 wyceniony jest w Europie na 99 euro. To sporo, bowiem w przeliczeniu daje nam to około 425 złotych. W zamian dostajemy jednak naprawdę dobre chłodzenie, które nie ma się czego wstydzić i jest zdolne do obsłużenia niemal każdego konsumenckiego procesora dostępnego na rynku. W pudełku znajdziemy wszystko co potrzebne jest do instalacji, a poradzi sobie z nią nawet laik. Całość dopełnia 5-letnia gwarancja producenta. Zasadniczo jedyna alternatywa, jeśli chcemy trzymać się powietrza, to Noctua. A tutaj ceny wyglądają identycznie, ale nie otrzymujemy tak wygodnego systemu montowania wentylatorów. Czy warto więc tyle wydać na chłodzenie? Moim zdaniem tak. Jeśli Was stać na taki wydatek to nie będziecie zawiedzeni. A na potwierdzenie moich słów Korsarze dostają ode mnie aż trzy odznaczenia!
Corsair A500
Cena: ~425 zł
![]() |
|
Sprzęt do testów dostarczyła firma:
Powiązane publikacje

Chłodzenie AiO MSI MAG CORELIQUID E360 kontra Intel Core i9-13900K - Krótki test uwzględniający undervolting
37
Test chłodzenia NZXT Kraken X73 RGB - Wydajny zestaw typu All in One, który kusi kolorowym podświetleniem ledowym
34
Test Alphacool Eisbaer Extreme 280 mm - Cisza jak cieczą zasiał
157
Test chłodzenia NZXT Kraken X73 3x120mm - Nowy morski potwór
107