Test ASUS Vivobook S 16 - Notebook do codziennej pracy i rozrywki z Intel Core Ultra 7 255H oraz Intel ARC 140T

Test ASUS Vivobook S 16 - Jakość wykonania

ASUS Vivobook S 16 przyjeżdża w kartonowym opakowaniu, na którym umieszczono m.in. informacje o specyfikacji urządzenia. Wnętrze opakowania skrywa laptopa, zasilacz o mocy 65 W wraz z kablem zasilającym, zakończonym wtyczką USB-C. Dodatkowo w pudełku znajdziemy komplet podstawowej dokumentacji. Zestaw jest zatem bardzo podstawowy.

ASUS Vivobook S 16 charakteryzuje się prostym, minimalistycznym wyglądem. Notebook oferowany jest w dwóch wersjach kolorystycznych: ciemnoszarej oraz srebrnej. Do testów trafił ten pierwszy wariant. Zewnętrzna pokrywa jest niemal całkowicie jednolita, prócz jednego elementu jakim jest emblemat z nadrukowaną nazwą ASUS Vivobook. Na dolnej ramce pod ekranem umieszczono natomiast klasyczne logo ASUS. Palmrest posiada wyłącznie jeden nadruk, informujący o zgodności z systemem audio Dolby Atmos. Nie brakuje tutaj ponadto naklejek informujących o wykorzystanych podzespołach czy dostępnych funkcjonalnościach sprzętu. Spód zachowuje podobny wygląd. Ogólnie laptop wygląda schludnie, utrzymując design spójny z innymi notebookami z tej serii produktowej.

ASUS Vivobook S 16 (S3607) w większości posiada aluminiową obudowę, choć obszar wzdłuż klawiatury nie jest przesadnie mocno usztywniony, w wyniku czego na całej szerokości obudowa ma tendencje do mocniejszego uginania się pod większym naciskiem. Tworzywo sztuczne zostało wykorzystane w przypadku ramki wokół ekranu. Samo spasowanie oraz połączenie poszczególnych części obudowy nie budzi natomiast większych zastrzeżeń. Laptop oferuje również dwa zawiasy, umożliwiające odchylenie ekranu o kąt 180 stopni.

ASUS Vivobook S 16 posiada dość dużą i pełnowymiarową klawiaturę, tym razem niepozbawioną również dodatkowego bloku numerycznego. Klawisze takie jak Enter, Backspace, oba Shifty czy Spacja cechują się wyraźnie większymi rozmiarami od innych przycisków. Bardzo małe są z kolei klawisze kierunkowe. Skok klawiszy jest stosunkowo duży i dobrze wyczuwalny. Do tego kontury na klawiszach są bardzo dobrze widoczne w dobrym świetle. Przy gorszym oświetleniu warto włączyć białe podświetlenie klawiszy, dzięki któremu kontury w dalszym ciągu będą bardzo dobrze widoczne. Podświetlenie jest 3-stopniowe, dzięki czemu nie ma większych problemów z dopasowaniem stopnia intensywności do własnych potrzeb.

Pod klawiaturą umieszczono duży touchpad o rozmiarach 15 x 9,9 cm. Jest to jednolita płytka, bez osobnych przycisków w dolnej części, które by odpowiadały LPM oraz PPM. Płyta jest przyjemnie śliska w dotyku, a palce przesuwają się po powierzchni bez żadnego problemu. Touchpad oferuje również tą samą funkcjonalność co pozostałe modele Vivobooków, Zenbooków i Expertbooków z 2024 roku i nowszych, a więc przesuwanie palcem z dołu w górę (i na odwrót) z lewej oraz prawej strony płytki spowoduje automatyczną regulację głośności oraz jasności ekranu. Choć precyzja i komfort działania jest dobry, płytka ma tendencje do bardzo mocnego uginania się w dolnej części, przez co do środka obudowy z łatwością mogą przedostawać się drobne zabrudzenia. Klik jest natomiast mocno wyczuwalny.

ASUS Vivobook S 16 posiada dwa głośniki stereo, umieszczone w przedniej części laptopa, po jednym z lewej oraz prawej strony akumulatora. Ich maksymalna głośność jest odpowiednio wysoka, by móc bez problemu zagłuszyć działanie systemu chłodzenia. Grają dość czysto i z mocnym brzmieniem wysokich tonów, jednocześnie będąc jednak niemal kompletnie pozbawionymi niskich tonów. To co najwyżej nieźle grające głośniki, jakich wiele w laptopach.

Testowany notebook nie jest jakoś przesadnie bogaty w liczbę portów, choć do codziennego użytkowania oferowany zestaw powinien być wystarczający. Większość złączy znajdziemy z lewej strony notebooka, gdzie umieszczono dwa porty USB 3.2 typu C Gen.1 (z DisplayPort oraz Power Delivery), jedno USB 3.2 typu A Gen.1, pełnowymiarowy HDMI 1.4 oraz gniazdo Audio-jack 3.5 mm. Po prawej stronie znajdziemy jeszcze drugi port USB 3.2 typu A Gen.1. Dość niezrozumiałe jest dla mnie wykorzystanie starego już standardu HDMI 1.4, zamiast HDMI 2.1 TMDS (czyli de facto HDMI 2.0b), tym bardziej że nieco droższy ASUS Vivobook S 16 na AMD oraz Intelu i z ekranami OLED posiada już nowszy standard HDMI.

Aby dostać się do wnętrza notebooka, konieczne jest usunięcie całej spodniej części obudowy. W tym celu należy wykręcić łącznie 10 śrubek, a następnie ostrożnie podważyć klapę. W ten sposób dostaniemy się do wnętrza, skrywającego m.in. system chłodzenia. Ten ostatni składa się z jednego wentylatora, radiatora oraz ciepłowodu. Dodatkowo, nad sekcją zasilania umieszczono jeszcze jeden heatsink. Do dyspozycji jest jeszcze jeden slot SO-DIMM na pamięć RAM DDR5 5600 MT/s (bazowe 16 GB jest tutaj przylutowane) oraz jedno gniazdo M.2 dla dysku SSD PCIe 4.0 x4 NVMe. Dość dużo miejsca zajmuje akumulator, choć osobiście uważam, że przy pewnych modyfikacjach udałoby się upchnąć nieco większe ogniwo. Procesor jest lutowany do płyty.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »