Test ASUS TUF Gaming A15 z procesorem AMD Ryzen 7 4800H

ASUS TUF Gaming A15 - wygląd zewnętrzny, wnętrze notebooka

ASUS TUF Gaming A15 przyjechał do redakcji w całkiem dużym opakowaniu. Znajdziemy na nim m.in. nazwę modelu notebooka oraz logo serii FA506 (A15), a także podstawowe informacje na temat specyfikacji urządzenia. Wewnątrz oprócz laptopa ukryto również zasilacz o mocy 230W, kabel zasilający, zestaw stylowych naklejek na obudowę laptopa (całkiem miły dodatek!) oraz podstawowy komplet dokumentacji. Nie ma nadmiernego przepychu, zamiast tego dostajemy wszystkie najpotrzebniejsze elementy zestawu. Sprawdźmy więc czym dokładnie charakteryzuje się testowany ASUS TUF Gaming A15.

Charakterytyska laptopa ASUS TUF Gaming A15:

• Ekran: 15.6” / matowy IPS / 144 Hz / 1920x1080 pikseli / Panda Display LM156LF-2F01
• Wymiary: 359 x 256 x 25 mm (D x SZ x G)
• Waga: 2,3 kilograma z akumulatorem
• Bateria: litowo-polimerowa / 6-komorowa / 90 Wh
• Materiał: Tworzywo sztuczne / aluminium
• Wyjścia/wejścia audio: 1x złącze audio-combo (słuchawkowe i mikrofonowe)
• Wyjścia: 1x USB 3.2 typu C Gen.2 / 2x USB 3.2 typu A Gen.1 / 1x USB 2.0
• Wyjścia wideo: 1x HDMI 2.0
• Inne porty: Ethernet RJ-45
• Wbudowany mikrofon
• Zasilacz 230W (waga około 1 kilograma)
• 24 miesiące gwarancji Door-to-Door z możliwością rozszerzenia

Testowany model ASUS TUF Gaming A15 prezentuje się nieco inaczej zwłaszcza gdy spojrzymy na zewnętrzną pokrywę, w całości wykonaną z aluminium w granatowym kolorze. Znajdziemy tutaj logo marki TUF Gaming (zamiast ASUS) oraz kilka ozdób, które wyglądają jak śrubki - umieszczono je na każdej krawędzi pokrywy. Muszę przyznać, że dzięki temu sprzęt wygląda o wiele bardziej oryginalnie (przynajmniej z zewnątrz) i pod tym względem laptop jako całość prezentuje się lepiej, zwłaszcza że większa część obudowy w porównaniu do poprzednika zyskała aluminiowe wykończenie. Warto jednak pamiętać, że w sprzedaży będzie jeszcze drugi wariant z plastikową pokrywą oraz takim samym, nowym logotypem TUF Gaming.

ASUS TUF Gaming A15 jest kolejnym już tańszym modelem producenta skierowanym dla graczy, który ma znacząco odchudzone ramki wokół ekranu - wcześniej wąskie ramki pojawiły się w modelu FX705, a potem w pierwszych modelach FX505, które zaczęły wykorzystywać podzespoły AMD. Dzięki temu rozwiązaniu sprzęt prezentuje się o wiele lepiej, a dodatkowo pomimo pewnego zmniejszenia rozmiarów urządzenia, udało się upchnąć ekran o przekątnej 15,6". Cały palmrest wykonany został ponownie z tworzywa sztucznego, które na tle zewnętrznej pokrywy prezentuje się bardzo przeciętnie. Wcześniej nie było to tak odczuwalne ze względu na fakt, że obudowa w całości była plastikowa. Na szczęście pomimo plastikowej obudowy na tym obszarze, sama sztywność urządzenia jest zdecydowanie lepsza. Klawiatura już nie ugina się nawet pod lekkim naciskiem, tym razem potrzeba o wiele mocniejszego nacisku, by zaobserwować niewielkie uginanie się. Maksymalny kąt odchylenia matrycy wynosi około 140 stopni. Zawiasy sprawiają dobre wrażenie, jednak trudno ocenić ich działanie po znacznie dłuższym okresie czasu (2 lata i więcej).

ASUS TUF Gaming A15 posiada pełnowymiarową klawiaturę wraz z blokiem numerycznym. Mamy tutaj do czynienia z klasyczną wersją wyspową typu chicklet. Każdy przycisk umieszczony został zatem osobno. Skok klawiszy ma około 1,5 mm, jest więc w miarę krótki. Większość klawiszy podczas pisania jest niemalże bezgłośnych, jednak te większe (Spacja, Enter) przy stukaniu w nie wydają słyszalny stukot. Zmianą w stosunku do poprzednika jest zmniejszenie rozmiaru prawego klawisza Ctrl, dzięki czemu przesunięto klawisze kierunkowe i całkowicie je odseparowano od pozostałych. Ta zmiana zdecydowanie przypadła mi do gustu. W przypadku laptopa ASUS TUF Gaming A15 podświetlenie jest już w pełni RGB, co jest z pewnością istotną zmianą w porównaniu do poprzedników. Stopień nasycenia podświetlenia ustawia się poprzez kombinację klawiszy Fn+ Strzałka w górę/dół.

ASUS TUF Gaming A15 wyposażony został oczywiście w dedykowaną płytkę dotykową, która także przeszła pewne zmiany w porównaniu do poprzedników. Tym razem touchpad posiada wydzielone przyciski LPM oraz PPM i jest to kolejna zmiana na plus. Jak sprawuje się precyzja działania oraz wygoda użytkowania? Do żadnej z głównych funkcji nie mam żadnych zastrzeżeń. Touchpad działa prawidłowo, a dedykowane oprogramowanie Synaptics stale czuwa, aby korzystanie z płytki było bezproblemowe. Dobra jest również precyzja działania. Touchpad nie miał w tym przypadku "jazd" typu samowolnego przesuwania kursora w inne miejsca na ekranie, niż tam gdzie sam tego chciałem w danej chwili, a umieszczenie osobnych przycisków wyszło płytce tylko na plus. Ponadto nie ugina się już tak mocno jak w poprzednikach.

Za strefę audio w notebooku ASUS TUF Gaming A15 odpowiadają dwa głośniki ulokowane pojedynczo z lewej oraz prawej strony urządzenia. Tym razem są one zdecydowanie większe niż w poprzedniku i pozytywnie wpływa to na jakość audio, która jest zauważalnie lepsza niż w ubiegłorocznej wersji. Dźwięk jest ogólnie lepszy, z lepiej odseparowanymi tonami średnimi i wysokimi (choć przez brak osobnego subwoofera nadal jest krucho z tonami niskimi), bardziej szczegółowy i mocniejszy przy maksymalnym poziomie głośności (choć bez tendencji do zniekształcania czy trzasków przy wysokim ustawieniu). Dodatkowo przy wpiętych słuchawkach aktywuje się format DTS:X. Ogólnie rzecz biorąc ASUS TUF Gaming A15 spośród wszystkich TUF Gaming ma najlepszą jakość audio.

Poprawa nastąpiła także w kwestii dostępnych portów. Przede wszystkim wprowadzono złącze USB 3.2 typu C Gen.2 ze wsparciem dla DisplayPort 1.4 oraz dodatkowy port USB po drugiej stronie obudowy, co pozwala na lepszą organizację podłączanych peryferiów. Lewa strona urządzenia została wyposażona w gniazdo zasilające, sieciowy port Ethernet RJ-45, cyfrowe gniazdo HDMI 2.0, dwa złącza USB 3.2 typu A Gen.1 (do 5 Gbps), pojedynczy port USB 3.2 typu C Gen.2 (do 10 Gbps + DP 1.4) oraz gniazdo audio jack 3,5 mm. Prawa strona z kolei posiada port USB 2.0 oraz blokadę Kensington Lock. Nadal nie uświadczymy jednak czytnika kart pamięci i według producent jest to efekt cięcia kosztów i niższej, końcowej ceny sprzętu.

Dostęp do podzespołów wymaga usunięcia całego spodniego panelu, który jest utrzymywany przez łącznie 11 śrubek. Po ich usunięciu otrzymujemy dostęp do układu chłodzenia, na który składają się dwa wentylatory, trzy radiatory oraz cztery heatpipe'y (przy czym dwa odpowiadają za chłodzenie jednocześnie procesora oraz karty graficznej). Tym samym układ chłodzenia został nieco bardziej rozbudowany względem poprzedników. Na szczęście dostęp do tej części obudowy jest bardzo prosty, dzięki czemu bez problemu możemy w każdej chwili przeczyścić wentylatory oraz radiatory z nagromadzonego kurzu. Oprócz układu chłodzenia, otrzymujemy także dostęp do dwóch slotów SO-DIMM na pamięć RAM DDR4. Laptop obsługuje maksymalnie 32 GB RAM DDR4 o taktowaniu do 3200 MHz. Jeśli chodzi o dyski oraz baterię to sprawa wygląda następująco - globalnie w sprzedaży są dwie wersje. Pierwsza oferuje dodatkowy slot 2,5" na HDD/SSD ale kosztem mniejszej baterii (48 Wh). Drugi wariant, który tutaj prezentujemy, cechuje się dwoma slotami M.2 na dyski SSD, ale bez dodatkowego 2,5" nośnika. To jednak rekompensowane jest zauważalnie większym akumulatorem o pojemności 90 Wh. Dostępność w Polsce wariantów z 90 Wh ogniwem będzie uzależniona już od konkretnego sklepu i tego czy zdecydują się na wprowadzenie takich wariantów do sprzedaży (obecnie nie mamy takiej gwarancji). Procesor oraz karta graficzna są oczywiście przylutowane do płyty głównej.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »