Test ASUS ROG Theta 7.1 - słuchawki z ośmioma przetwornikami
- SPIS TREŚCI -
ASUS ROG Theta 7.1 - opakowanie, wygląd, wygoda użytkowania
Cztery przetworniki na słuchawkę? To musiało się gdzieś zmieścić. Z kolei duże słuchawki, to i duże opakowanie. I tak faktycznie jest. ASUS ROG Theta 7.1 przybywają do nas w podwójnym, naprawdę sporym pudle, po otworzeniu którego naszym oczom ukaże się bohater dzisiejszego testu. Tuż obok namierzymy jeszcze dodatkową parę padów obleczonych tkaniną (fabrycznie mamy zainstalowane bardzo miękkie, tkaninowo-skórzane pady). Kilka "grzebnięć" więcej i namierzymy też doczepiany mikrofon, instrukcję obsługi i dodatkowy przewód przedłużający z żeńskim wtykiem USB-C na jednym końcu i męskim USB-A na drugim. Pierwsze wyjęcie słuchawek z pudła może nieźle przerazić. Są ogromne i w moich słowach nie ma ani krzty przesady. Niestety ostatnio na testy trafiają mi się same duże konstrukcje, jak chociażby naprawdę spore Audictus Conqueror (nasz test), jednak na szczęście Theta 7.1 mają nie tyle przesadnie długi pałąk czy widelce, co spore muszle. Dzięki temu nawet najmniejsze głowy mogą z powodzeniem korzystać z headsetu, ale o wygodzie będzie nieco później.
Test ASUS ROG Chakram: mysz z joystickiem w cenie mechanika
Wydaje mi się, że model Theta 7.1 pod katem designu można albo kochać, albo nienawidzić. Nie jest on bowiem takim, obok którego można przejść obojętnie. Jest w każdym razie gamingowy, "z pazurem" i mocno futurystyczny, ale ASUS lubuje się w tego typu eksperymentach i znajduje to uznanie. Całość została wykonana między innymi z matowego, czarnego plastiku, a także z plastiku w kolorze srebrnym (widelce, trzymające klapy tylko z jednej strony). Rozsuwany pałąk to już wytrzymałe aluminium. To, co bardzo mnie ucieszyło to fakt, że miękka, grubawa pianka obleczona tkaniną tuż pod pałąkiem, nie jest jego nieodłączną częścią, dzięki czemu mimo naprawdę sporej wagi słuchawek, na czubku głowy całość spoczywa raczej w oparciu o ów materiałowy pasek, a nie o plastikowy pałąk. Mniej cieszy jednak fakt, że otrzymujemy tu dość ciężki przewód, który wychodzi z obu klap - do tego rodzaju rozwiązania trzeba się chwilę przyzwyczajać. Wszelkie przyciski i potencjometry umieszczono na lewej klapie, a więc to tam znajduje się swoiste centrum dowodzenia. Mamy wiec przełącznik trybu PC na tryb smartfona (czyli z 7.1 do stereo) oraz zarządzanie głośnością. Czego brakuje? Wyłączania mikrofonu? Wcale nie, bowiem pokrętło głośności po wciśnięciu zapala na końcu mikrofonu czerwoną diodę informującą, że nasz głos nie jest aktualnie rejestrowany. Fajne rozwiązanie.
Przybliżone wymiary (+/- 2 mm) poduszek w najszerszych miejscach (bez naciągania):
- Wymiar na zewnątrz: 123 mm x 104 mm
- Wymiar wewnątrz (otwór na małżowinę): 79 mm x 57 mm
- Głębokość: 30 mm
Jak zauważyłam już wcześniej, słuchawki ASUSa swoje ważą. Moja waga do odmierzania porcji narkotyków ;) wskazała na równe 545 gramy z mikrofonem, więc mało to nie jest, na szczęście mniej, niż podaje producent. Na szczęście budowa słuchawek sprawia, że tej masy naprawdę nie czuć. Muszę przyznać, że często konstrukcje nawet o 200 gramów lżejsze potrafią dać popalić uciskiem na górnej części czachy, a tutaj tego nie ma, i to nawet po 6-7 godzinach ciągłego używania. Ciężar rozkłada się bowiem także na bokach naszej twarzy, niemniej ten fakt (spore klapy) przekłada się na uczucie pewnej duchoty. Przyznam jednak, że ASUS mając do zaprojektowania ponad półkilogramowy sprzęt, świetnie poradził sobie z ergonomią. Ważne jest także chociażby to, iż mimo wielkich klap i mojej niewielkiej głowy, urządzenie nie zsuwa się na szyję, a wygodnie trzyma się na swoim miejscu, generując niezbyt mocny docisk. Mamy przez to trochę gorsze tłumienie dźwięków z zewnątrz czy też lekkie przesuwanie się przy energicznych ruchach głową, ale przy tym mamy też brak jakiegokolwiek dyskomfortu. W całym tym użytkowaniu można doczepić się w zasadzie tylko do dość grubych i sztywnych przewodów wychodzących w obu klap. Rozwiązaniem jest jednak puszczenie ich za głową.
- Wygoda: 4,5/5
- Wygoda w okularach: 5/5
- Przewiewność: 3/5
- Utrzymanie w czystości: 4,5/5
- Izolacja dźwięków z zewnątrz: 3,5/5
Powiązane publikacje

Recenzja Xiaomi Buds 5 Pro. Rewelacyjna jakość dźwięku, ale sporo funkcji tylko dla smartfonów Xiaomi
17
Recenzja Hator Phoenix 2. Słuchawki do gier z ANC, Bluetooth 5.4, LDAC i dwoma mikrofonami za niecałe 450 zł
11
Recenzja 70mai 4K Omni. Bardzo wysoka jakość wideo, nagrywanie w 360 stopniach, wiele przydatnych funkcji, ale dość wysoka cena
18
Recenzja Corsair Void Wireless v2. Bezprzewodowe słuchawki gamingowe do PC, PS5 i smartfona, ze świetnym czasem pracy
5