Test ASUS ROG Strix SCAR 18 - Topowy notebook do gier z NVIDIA GeForce RTX 5090 Laptop GPU oraz Intel Core Ultra 9 275HX

Test ASUS ROG Strix SCAR 18 - Jakość wykonania, wnętrze

ASUS ROG Strix SCAR 18 przyjeżdża w dość dużym opakowaniu, na którym znajdują się nadruki z serii Republic of Gamers oraz szczątkowe informacje o specyfikacji urządzenia. Wewnątrz znajdziemy notebooka, zasilacz o mocy 380 W z kablem zasilającym (zakończonym niestandardową wtyczką, pasującą wyłącznie do laptopów ASUS-a) oraz podstawową dokumentację. Zestaw prosty, jednak wystarczający do rozpoczęcia pracy na notebooku.

W tegorocznym laptopie ASUS ROG Strix SCAR 18 nie zaszły jakieś ekstremalne zmiany. Najważniejszą jest implementacja systemu podświetlenia AniMe Matrix na zewnętrznej pokrywie. Z systemu tego swego czasu korzystały laptopy ROG Zephyrus G14 / G16. Część obudowy zawiera w sobie białe diody LED, którymi można sterować za pomocą aplikacji Armoury Crate. Można aktywować albo jeden z domyślnych napisów (np. STRIX), ale przygotować coś autorskiego. Nie brakuje ponadto podświetlanego paska LED, który został zamontowany wokół spodniej części obudowy. Dodając do tego podświetlaną klawiaturę, można bez problemu powiedzieć, że jest to notebook dla fanów dość agresywnego podświetlenia (oczywiście nadal można je wyłączyć, jeśli nie chcemy z tego korzystać).

Obudowa to ponownie połączenie aluminium oraz tworzywa sztucznego - to pierwsze zastosowano na zewnętrznej pokrywie, z kolei palmrest posiada tworzywo o nieco gumowej powierzchni - przyjemnej w dotyku, ale bardzo szybko i łatwo się brudzącej. Jakość wykonania stoi na dobrym poziomie. Spasowanie poszczególnych elementów obudowy jest poprawne, jednak obszar palmrestu i klawiatury przy mocniejszym nacisku się nieco ugina. Zastosowano także dwa zawiasy, których wygląd jest praktycznie taki sam jak w poprzednich generacjach. Nie umożliwiają one zbyt dużych możliwości w zakresie otwierania klapy z ekranu - kąt nachylenia sięga około 135 stopni maksymalnie.

ASUS ROG Strix SCAR 18 posiada klawiaturę membranową, pełnowymiarową, a więc z umieszczonym osobnym blokiem numerycznym (mniejszy ROG Strix SCAR 16 już go nie posiada, zamiast tego oferuje na powierzchni touchpada tzw. NumberPad). Klawiatura nie jest przesadnie głośna, ale skok klawiszy jest na tyle wyczuwalny, że sprawdza się świetnie zarówno w grach jak również podczas codziennego użytku. Plus natomiast za dużych rozmiarów klawisze strzałki oraz dobrze widoczne kontury zarówno w dzień (gdy np. nie korzystamy z podświetlenia RGB) jak również w ciemnych pomieszczeniach, po aktywacji diod LED). Klawiatura posiada również kilka dodatkowych klawiszy umieszczonych nad rzędem funkcyjnym. Umożliwiają one szybkie akcje tj. zwiększenie głośności lub wyłączenie dźwięków, wyłączenie mikrofonów czy błyskawiczne przejście do aplikacji Armoury Crate. Generalnie nie ma tutaj większych zmian (doszedł przycisk Copilot), a producent uznał że nie ma sensu zmieniać o 180 stopni czegoś co dobrze działa. Podświetlenie RGB jest 3-stopniowe i regulowane przyciskiem F3.

Pod klawiaturą znajduje się bardzo duży touchpad o rozmiarach 15 x 9,9 cm. Ma on jednolitą i dość śliską powierzchnię, dzięki czemu palce poruszają się po płytce bezproblemowo. Komfort jak i precyzja działania stoją tutaj na wysokim poziomie. Plus także za to, że dolna część płytki nie ugina się zbyt mocno pod naciskiem, dzięki czemu nie tworzy się przesadnie duża szpara w obudowie, do której mogłyby się przedostawać zabrudzenia.

ASUS ROG Strix SCAR 18 został wyposażony w system czterech głośników stereo, ze wsparciem dla przestrzennego formatu Dolby Atmos. Ich jakość jest dość dobra, ale nie ma co oczekiwać poziomu najlepszych laptopów pod systemem Windows. Maksymalna głośność jest na tyle wysoka, że często jest w stanie częściowo przytłumić system chłodzenia, jednocześnie audio jest pozbawione słyszalnych zniekształceń. Brakuje natomiast zdecydowanie niskich tonów.

ASUS ROG Strix SCAR 18 posiada solidne zaplecze portów. Po lewej stronie znajdziemy gniazdo zasilające, sieciowy Ethernet RJ-45 2.5 Gbit, pełnowymiarowy HDMI 2.1 o pełnej przepustowości 48 Gb/s, jeden port USB 3.2 typu A Gen.2, dwa złącza Thunderbolt 5 (do 120 Gb/s, z obsługą DisplayPort 2.1 oraz Power Delivery 3.1) oraz gniazdo Audio-jack 3.5 mm. Po prawej stronie znajdują się jeszcze dwa pełnowymiarowe złącza USB 3.2 typu A Gen.2 (10 Gb/s). Generalnie wśród złączy brakuje już chyba tylko czytnika kart pamięci - biorąc pod uwagę wycenę notebooka, trudno tutaj jego brak argumentować np. kwestiami oszczędności.

ASUS w tej generacji zmienił sposób demontażu spodniej klapy i dojścia do części podzespołów. Tym razem, chcąc dostać się do środka notebooka, nie musimy nic rozkręcać ani usuwać śrubek. Z przodu, w środkowej części, znajduje się specjalny mechanizm, który blokuje i odblokowuje cały spodni panel. Wystarczy przesunąć go w jedną stronę, aby zwolnić klapę (wówczas wystarczy tylko przesunąć od góry w dół, klapa praktycznie sama wychodzi od reszty obudowy). W ten sposób dostajemy się do chłodzenia, na które składają się trzy wentylatory oraz rozbudowana komora parowa. Mamy także dwa sloty SO-DIMM na pamięć RAM oraz dwa złącza M.2 na nośniki SSD PCIe 4.0 x4 NVMe (wszystko jest już zajęte w testowanej konfiguracji). Procesor oraz układ graficzny są tutaj wlutowane do płyty głównej.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »